30 tirów z mołdawskim koncentratem przyjechało do zakładu jednego dnia…

1 tydzień temu

Szczyt zakupów i przetwórstwa jabłek przemysłowych trwa nie tylko w Polsce. W efekcie niedobory są w coraz większych ilościach uzupełniane koncentratem jabłkowym z importu. W ostatnich dniach skala jest ogromna…

Ogromna skala dostaw z zagranicy

Tylko w poniedziałek naliczyłem 30 ciężarówek z koncentratem z Mołdawii przed jednym z największych zakładów przetwórczych w Polsce – relacjonuje nam jeden z kierowców. Zgodnie z relacjami, skala dostaw jest w tej chwili wyjątkowo duża. Oficjalne dane za wrzesień poznamy dopiero w połowie listopada.

Niezależnie od tego, czy 30 ciężarówek przyjechało z towarem akurat jednego dnia lub czy taka skala importu będzie nam towarzyszyć w najbliższym czasie, warto spojrzeć na zagadnienie z inne strony. 600 ton koncentratu jabłkowego odpowiada sumie około 4500 ton jabłek przemysłowych.

W tym sezonie import jest uzasadniony niższymi plonami w Polsce. Jednak wspomnianego wolumenu surowca zakład nie kupi na miejscu, więc spadnie popyt. Nie jesteśmy w stanie określić, w jakim stopniu zakupy na Ukrainie, w Mołdawii i w Chinach mają uzupełnić niedobory wynikające z kontraktów, a na ile wpłynąć na możliwość korekty cen zakupu surowca w Polsce…

Koncentrat przyjeżdża nie tylko w cysternach

Do przetwórni w Polsce przyjeżdża dziś przede wszystkim produkt z Mołdawii i Ukrainy, ale także z Chin. W przypadku Chin przesyłki są znacznie większe niż w ostatnich latach. Sadownicy wypatrują przed przetwórniami przede wszystkim cystern, ale koncentrat przyjeżdża także w naczepach-chłodniach, ponieważ tak jest taniej…

Na takiej zwykłej chłodniczej naczepie znajdują się dwa ogromne „worki”. W każdym z nich po 10 ton produktu. Razem wypełniają prawie całą naczepę. Tak wygląda dziś większość dostaw z Mołdawii i Ukrainy. W przypadku importu z Chin są to przede wszystkim beczki i „goodpacki”, na przykład po 1500 litrów.

Idź do oryginalnego materiału