Brejza: Obajtek ma się dzisiaj stawić w NIK. Podał powód

1 dzień temu
Zdjęcie: Polsat News


Daniel Obajtek został wezwany do Najwyższej Izby Kontroli (NIK). Wydział prasowy NIK przekazał w rozmowie z Interią, iż były prezes multienergetycznego koncernu Orlen, a w tej chwili poseł do Parlamentu Europejskiego ma się tam stawić o godz. 10. Jak pisze na platformie X europoseł Krzysztof Brejza, wezwanie ma mieć związek m.in. z fuzją Orlenu z Lotosem oraz sprzedażą udziałów Rafinerii Gdańskiej.


O wezwaniu Daniela Obajtka do NIK od rana informują media. Jako pierwszy informację w tej sprawie przekazał Business Insider, powołując się na TVN24. Chcąc uzyskać potwierdzenie tych informacji skontaktowaliśmy się z wydziałem prasowym Izby. Agnieszka Formanowska z NIK potwierdziła, iż przesłuchanie Daniela Obajtka ma się odbyć dzisiaj (w czwartek) o godz. 10.


NIK opublikowała raport ws. fuzji Orlenu z Lotosem


"Obajtek ma się dzisiaj stawić w NIK i wytłumaczyć z zaniżania cen paliw na stacjach, w tej sprawie interpelowałem i szeroko informowałem opinię publiczną. Ma też zeznawać ws. fuzji Orlenu z Lotosem oraz sprzedaży udziałów Rafinerii Gdańskiej podmiotom mogącym mieć silne powiązania z Rosją. Najwyższy czas wszystkie te sprawy wyjaśnić i rozliczyć" - czytamy w opublikowanym w czwartek na platformie X poście europosła Krzysztofa Brejzy.Reklama


Przypomnijmy, iż w lutym br. NIK opublikowała raport w którym odniosła się do fuzji koncernu paliwowego Orlen z podmiotem z tej samej branży, Lotosem. W raporcie "Bezpieczeństwo paliwowe Polski w cieniu fuzji naftowych gigantów" dotyczącym lat 2018-2022 Izba podniosła, iż "kluczowa dla tego bezpieczeństwa fuzja PKN Orlen i Grupy Lotos, przy uwzględnieniu środków zaradczych uzgodnionych pomiędzy Orlenem i Komisją Europejską, spowodowała powstanie istotnych ryzyk dla tego bezpieczeństwa".


NIK zwróciła też uwagę na "rażąco niską cenę za sprzedaż aktywów Grupy Lotos - co najmniej 5 mld zł poniżej szacowanej wartości".
Izba wspomniała również o "uprzywilejowanej pozycję Aramco w Rafinerii Gdańskiej sp. z o.o. oraz utratę przez Skarb Państwa wpływu na kierunki sprzedaży ok. 20 proc. produktów pochodzących z rafinacji ropy (głównie oleju napędowego i benzyny), co może zagrażać pokryciu krajowego zapotrzebowania na te produkty".


"Cud paliwowy" na Orlenie


Jeszcze we wrześniu 2023 r. roku niemal w całej Polsce można było kupić paliwo poniżej sześciu złotych za litr. Gdzieniegdzie tworzyły się do kolejki do dystrybutorów, a przygraniczne stacje paliw koncernu oblegane były przez zagranicznych. Zjawisko było określane przez media przedwyborczym "cudem paliwowym" na Orlenie. Sprawa odbiła się szerokim echem w mediach również dlatego, iż na dystrybutorach zamieszczano informacje o ich awarii.
W ubiegłym miesiącu do tej kwestii odniósł się były prezes koncernu, Daniel Obajtek. "Chcąc uruchomić strategiczne rezerwy, muszą być pewne przesłanki, a w tym czasie były przesłanki, bo utraciliśmy produkcję diesla w 70 proc." - powiedział w programie "Tłit" Daniel Obajtek. "Była awaria za awarią, to była nadzwyczajna sytuacja. Ceny nie były zaniżane, prowadziliśmy normalną politykę" - dodał.
Idź do oryginalnego materiału