Informacje

Prof. Adam Glapiński, prezes NBP  / autor: NBP
Prof. Adam Glapiński, prezes NBP / autor: NBP

Rozwijamy się szybciej niż kraje, które przyjęły euro

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 7 marca 2024, 17:18

    Aktualizacja: 8 marca 2024, 10:34

  • Powiększ tekst

Nasz kraj rozwija się kilkakrotnie szybciej niż państwa z obszaru euro, które musiały przyjąć tę walutę lub chciały to zrobić - powiedział prof. Adam Glapiński w czwartek na konferencji NBP.

W czwartek w siedzibie NBP odbyła się konferencja prasowa poświęcona ocenie bieżącej sytuacji ekonomicznej Polski.

Kraj, który potrzebuje własnej waluty

Prezes NBP ponownie zaalarmował, że Polska nie powinna obecnie przyjmować waluty euro. Wprowadzenie euro byłoby działaniem na niekorzyść Polski, ponieważ spowodowałoby obniżenie tempa wzrostu do poziomu obserwowanego w tzw. krajach starej Unii, co skutkowałoby przekształceniem Polski w kraj znacznie uboższy.

Dyskusja o wprowadzeniu euro będzie miała ekonomiczny sens za 8-10 lat - ocenił Glapiński.

Prezes NBP zauważył, że Polska obecnie jest postrzegana na arenie międzynarodowej jako cud gospodarczy. Dzięki również własnej walucie Polska zbliża się do krajów o najwyższym PKB na mieszkańca.

Za 8-10 lat będziemy na dzisiejszym poziomie bogactwa na głowę Wlk. Brytanii i Francji, będziemy wtedy państwem bardzo bogatym - oświadczył.

Kurs złotego

Polska waluta się wzmocniła i ta tendencja dalej trwa. Kurs złotego pomaga nam walczyć z inflacją - powiedział w czwartek prof. Adam Glapiński

Szef polskiego banku centralnego zauważył na konferencji, że „złoty szalenie się wzmocnił i dalej ta tendencja trwa”. Wskazał, że na kurs złotego będą wpływać napływające duże środki europejskie. Dodał, że mocny kurs polskiej waluty „całkowicie likwiduje zysk banku”, którego wypracowanie - jak zaznaczył - nie jest celem NBP.

Naszym celem jest walka z inflacją - podkreślił.

Prezes NBP dodał, że na ujemny wynik banku wpływają też - oprócz mocnego złotego - wysokie stopy procentowe.

Dominującym czynnikiem jest niepewność

Czy cel inflacyjny wynoszący 2,5 proc. ma charakter trwały?

Naszym zadaniem jest dążenie do stabilizacji inflacji w średnim okresie, aby utrzymać ten cel inflacyjny. Musimy brać pod uwagę wszystkie czynniki, które mogą na to wpływać, a dominującym z nich jest niepewność.

Dodał, że osoby, które nie zagłębiają się głębiej w temat, mogą zapytać, dlaczego osiągnięcie celu inflacyjnego jest obarczone tak dużą niepewnością oraz dlaczego istnieje przekonanie, że inflacja w drugiej połowie 2024 roku wzrośnie.

Planuje się przywrócenie podatku VAT na żywność w wysokości 5 proc. Wczoraj słyszeliśmy, że oznaczałoby to wzrost poziomu inflacji o 0,9 pkt proc. Ceny żywności są obecnie wyjątkowo niskie, między innymi z powodu trudności w kontrolowaniu importu produktów rolnych z Ukrainy i innych krajów, co przyczyniło się do obniżki cen żywności. Pytanie brzmi, jaki będzie wpływ tego wyższego podatku na wzrost cen – szacuje się, że będzie to około 1 pkt. proc.

Cel inflacyjny

Stając się trzecim krajem w Europie, po Czechach i na Węgrzech, który podjął walkę z inflacją, oraz czwartym na świecie, potwierdziliśmy trafność naszej polityki pieniężnej NBP - dodał prezes NBP.

Inflacja jest pod kontrolą, nawet jeśli działania osłonowe dotyczące tarcz ochronnych i VAT będą cofnięte - stwierdził w czwartek prezes NBP Adam Glapiński. Poinformował, że w poniedziałek zostanie przedstawiona szczegółowa prezentacja raportu o inflacji.

W scenariuszu utrzymania działań osłonowych bez zmian, czyli zerowy VAT i tarcze na elektryczność, gaz i ciepło w 2024 r. - inflacja średnio wyniesie 3 proc. W 2024 r., w ostatnim kwartale - 3,4 proc. - nadal w paśmie celu inflacyjnego. W 2025 r. - 3,4 proc. - nadal w paśmie celu inflacyjnego, mówimy o ostatnim kwartale, i w 2026 r. - 2,9 proc., czyli bardzo blisko tego środka celu - 2,5 proc. , a w ostaniem kwartale 2026 r.- 2,7 proc. - poinformował Glapiński.

Dodał, że przy skrajnie innym scenariuszu, czyli przy braku działań osłonowych w 2024 r. średnia inflacja wyniesie 5,7 proc. - powyżej celu inflacyjnego, powyżej pasma odchyleń.

A w przyszłym roku w IV kwartale to ma być 8,4 proc., czyli już taka inflacja odczuwalna (…) taka, z którą musimy bardzo mocno walczyć, dlatego utrzymujemy te stopy - wyjaśnił Glapiński.

Przedstawił więc dalszy bieg scenariusza przy wycofaniu działań osłonowych: „w 2025 r. inflacja będzie 3,5 proc., czyli już w przedziale odchyleń od celu inflacyjnego w tym naszym paśmie. W ostatnim kwartale 2025 r. to będzie 1,6 proc. - poniżej środka pasma, blisko dolnego odchylenia, a w 2026 r., to będzie 2,7 proc. , a koniec 2026 - 2,4 proc.”

Inflacja z utrzymaniem działań osłonowych wynosiłaby 2,7 proc. na koniec 2025 r. w ostatnim kwartale, a przy likwidacji wszystkich działań osłonowych - 2,4 proc., niżej o 0,3 proc. Różnica nie jest duża, bo mówimy jednak o kilku latach, wielu kwartałach - podsumował Glapiński.

Tak czy inaczej, (…) inflacja jest pod kontrolą, nawet jeśli te działania osłonowe będą cofnięte. (…) Zrobimy wszystko, żeby inflację zdławić, wszystko jedno, skąd ona pochodzi- zapewnił Glapiński.

Kiedy obniżka stóp procentowych?

Czy możemy spodziewać się obniżki stóp procentowych jeszcze w tym roku?

Tę decyzję podejmuje cały skład Rady Polityki Pieniężnej. A decyzja ta jest dzisiaj niepewna, ponieważ wartość złotego oraz ceny energii mogą być kluczowe dla inflacji.

Dodał, że sytuacja ekonomiczna Polski jest obecnie stabilna, ale dodatkowo istnieje wiele niepewności, zwłaszcza jeśli chodzi o czynniki zewnętrzne, takie jak sytuacja na Wschodzie.

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Prof. Glapiński zaskoczył. „Nie mamy już inflacji”

Wielkanocny „prezent” Tuska – zabierze Polakom 3 mld zł

Płynie rzeka aut z importu

Oprac. własne, PAP, jb

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych