Ponownie na plus zaprezentował się sektor największych spółek technologicznych, choć były też dwie czarne owce wśród nich, Apple i Alphabet.
Na finiszu sesji indeks największych blue chipów Dow Jones IA rósł o 0,68 proc. zbliżając się nieprzerwanie do progu 40 tys. pkt. Szerszy wskaźnik S&P500 zyskiwał 0,32 proc. zaś technologiczny Nasdaq Composite umocnił się o 0,20 proc. Wszystkie trzy wskaźniki ustanowiły nowe historyczne rekordy.
Inwestorzy nadal dyskontuje wyniki ostatniego posiedzenia FOMC. Co prawda, zgodnie z prognozami decydenci utrzymali dotychczasowy poziom stóp procentowych, jednak zasygnalizowali trzy ich obniżki w tym roku (po 25 punktów bazowych) i kilka w kolejnych dwóch latach. Wpisało się to w oczekiwania rynku, które ostatnio i tak zostały mocno utemperowane zachowawczą postawą władz monetarnych.
Obecnie, bazując na narzędziu CME FedWatch, rrynek wycenia obecnie na 70 proc. szanse na obniżkę stóp procentowych Fed w czerwcu, w porównaniu z około 56 proc. szacowanymi na początku tego tygodnia.
Tymczasem ostatnia seria danych z rynku nieruchomości, przemysłu i pracy wskazała na odporną gospodarkę, która teoretycznie powinna być przeszkodą dla decydentów próbujących przywrócić inflację do celu i nadal powstrzymywać ich przed poluzowanie nastawienia w polityce monetarnej.
I tak, na rynku pracy ponownie zaskoczył spadek liczby tzw. nowych bezrobotnych. Z kolei liczba osób kontynuujących pobieranie zasiłku wzrosła tylko symbolicznie. Sugeruje to, że rynek pracy nadal pozostaje gorący, a przecież jego schłodzenia jest uważane przez Fed za czynnik konieczny do przeprowadzenia pierwszej obniżki stóp procentowych. Decydenci obawiają się bowiem utrzymującej się presji ze strony rosnących wynagrodzeń, która przy rynku pracownika jest czynnikiem mocno wpływającym na inflację.
O sporym zaskoczeniu można mówić w kontekście rynku nieruchomości. W lutym sprzedaż domów na rynku wtórnym, mającym największy udział w transakcjach wzrosła najmocniej od roku osiągając pułap 4,38 mln jednostek w ujęciu annualizowanym. Prognozowano natomiast spadek do 3,94 mln z 4,0 mln w styczniu.
Pozytywne okazały się też odczyty dotyczące wskaźników PMI dla amerykańskiego przemysłu i usług. Ten pierwszy odnotował wzrost do 52,5 pkt zamiast spodziewanego spadku, drugi natomiast co prawda spadł, jednak utrzymał się powyżej progu 50 pkt oddzielającego ekspansję od kurczenia się.
Optymizmem powiało też ze strony wskaźnika przemysłowego Fed Philly, określającego koniunkturę wytwórczą w tym regionie gospodarczym Stanów Zjednoczonych. Oczekiwano jego zniżki do -2,4 pkt, ten tymczasem osłabił się, jednak tylko do +3,2 pkt z 5,2 pkt w lutym.
Rentowność benchmarkowych 10-letnich obligacji skarbowych nieznacznie się zmieniła i kształtowała się w okolicach 4,28 proc.
O skali panującego na parkiecie optymizmy przekonywać może fakt, że wszystkie 11 głównych sektorów wchodzących w skład indeksu S&P500 notowało zyski, przy czym wiodący wzrost był udziałem sektora przemysłowego co przekładało się na najlepsze zachowanie indeksu Dow Jones IA spośród trzech flagowych wskaźników.
Akcje spółek technologicznych, które są wrażliwe na wzrost stóp procentowych nadal drożały.
Spółka Micron Technology po pozytywnym raporcie o zyskach odnotowała wzrost o ponad 16 proc. Zarówno Nvidia, jak i Intel zyskały ponad 1 proc., podczas gdy Broadcom odnotował znaczny zysk, wynoszący ponad 7 proc.. Akcje Microsoftu również drożały o około 1 proc. w oczekiwaniu na nadchodzące wydarzenie „Nowa Era Pracy”.
Z ważnych dla rynku akcji informacji należy wymienić, że Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych wraz z 16 prokuratorami generalnymi pozwał firmę Apple, oskarżając producenta iPhone'a o naruszenie przepisów antymonopolowych poprzez blokowanie konkurentom dostępu do sprzętu i oprogramowania popularnych urządzeń tej firmy.
Jakby tego było mało dla Apple, firma razem z należącym do Alphabet Google będą objęte szeroko zakrojonym dochodzeniem Unii Europejskiej w sprawie przestrzegania przez nie nowego prawa ograniczającego władzę Big Tech, torującego drogę do potencjalnie wysokich kar.
Warto też wspomnieć o bardzo udanym debiucie papierów Reddit. Firma zajmująca się mediami społecznościowymi idealnie wstrzeliła się z wejściem na parkiet. Cena otwarci była o 38 proc. wyższa od tej po jakiej je sprzedawano w ofercie publicznej. Na zamknięciu aprecjacja sięgała 48 proc. To ostatni z dużych amerykańskich serwisów społecznościowych, którego akcje trafiły na parkiet i pierwsza duża firma z tej branży od debiuty serwisu Pinterest w 2019 r.