Cytowany przez agencję Bloomberga Bostic powiedział, że o poluzowaniu polityki monetarnej zadecydują przyszłe dane makroekonomiczne, a nie życzenia inwestorów.
Bostic podkreślił, że trajektoria inflacji budzi w nim pewne obawy. Jest co do niej mniej obecnie przekonany niż w grudniu. Uważa, że nadal rozgrzany rynek pracy i presja płacowa oraz pewne niekorzystne tendencje w koszyku konsumpcyjnym sugerują konieczność zachowania ostrożności.
Decydent wskazuje, że kluczowy wskaźnik inflacji bazowej w lutym drugi miesiąc z rzędu przekroczył oczekiwania. Ekonomiści prognozują przy tym, że preferowana miara Fed – która wraz z raportem o wydatkach i dochodach Amerykanów zostanie opublikowana w przyszłym tygodniu – wykaże nadal podwyższoną presję cenową.
Będziemy musieli zobaczyć, jakie dane napłyną w ciągu najbliższych kilku tygodni. Gospodarka w dalszym ciągu zaskakuje, jest odporniejsza niż przewidywałem. Dlatego skorygowałem swoje stanowisko odnośnie tego, kiedy Fed powinien ruszyć z poluzowywaniem swojej polityki – wyjaśnił Bostic, dodając, że rynek powinien uzbroić się w cierpliwość.