Jak oceniają specjaliści Goldman Sachs, niższe stopy procentowe, w tym w Stanach Zjednoczonych zwiększą atrakcyjność inwestycyjną surowców. Osłabienie dolara w którym wyceniana jest większość surowców pozwoli na większą dostępność cenową. Przy spadku kosztów finansowania zewnętrznego powinno to zaowocować wzrostem popyty przemysłowego i konsumenckiego.
Analitycy amerykańskiego banku inwestycyjnego prognozują, że w 2024 r. surowce mogą osiągnąć 15 proc. stopę zwrotu. Zdaniem GSG, ceny miedzi, aluminium, złota i produktów naftowych mogą wzrosnąć. Ostrzegli jednak, że inwestorzy powinni wykazywać się selektywnością, ponieważ zyski nie będą ogólne i powszechne, część surowców może nie skorzystać na zmianie warunków lub tylko w nikłym stopniu.
W kończącym się właśnie kwartale surowce nie należały do specjalnie atrakcyjnych. Po słabym początku 2024 r. dopiero w ostatnich tygodniach doszło do poważniejszych ruchów, które doprowadziły do nowych rekordów na złocie, a cena miedzi przekroczyła pułap 9 tys. USD za tonę. Wyraźnie też ożywił się rynek ropy, a surowiec ten poszerzył nieco wąski sięgający zaledwie 10 USD korytarz wahań. .
Obniżki stóp procentowych w USA w warunkach wolnych od recesji prowadzić będą do wyższych cen surowców, przy czym największymi beneficjentami będą ceny metali (w szczególności miedzi i złota), a następnie ropy naftowej – stwierdzili analitycy Goldman Sachs.
Zaktualizowane prognozy GSG zakładają, że na koniec 2024 r. cena miedzi wynosić będzie 10 tys. USD/t, aluminium 2600 USD/t, zaś złota 2300 za uncję.