Dostawcy i podwykonawcy budowlani chętnie popłyną do Szwecji

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2024-03-26 20:00

Budowa tysięcy mieszkań, szkół, biur oraz kilometry sieci komunikacyjnej - takie plany mają szwedzkie gminy. Potrzebują do nich pracowników, m.in. z Polski, oraz dostaw wielu ton materiałów. Pierwsi chętni już się zgłaszają.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jaka jest lista kluczowych projektów planowanych w rejonie Sztokholmu
  • które polskie firmy interesują się rozwojem działalności na tym rynku
  • ilu pracowników i jakich segmentów będzie potrzebnych do realizacji szwedzkich kontraktów
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

W kwietniu tego roku, podczas targów Nordbygg szwedzkie firmy będą zachęcać polskie do współpracy przy realizacji kontraktów budowlanych. Ich wartość do 2040 r. ma sięgnąć aż 115 mld EUR. Pierwsze kroki jako generalny wykonawca stawia w Szwecji Pekabex, mający już ugruntowaną pozycję z segmencie prefabrykacji. Jak już pisaliśmy w PB, spora część naszych dużych firm budowlanych ma wiele obaw związanych z rozwojem działalności na rynku szwedzkim i nie pali się do realizowania tam kontraktów. Niemało jest natomiast polskich podwykonawców, dostawców prefabrykacji oraz materiałów budowlanych, którzy chętnie wejdą albo rozszerzą działalność w tym nadbałtyckim kraju.

Okiem przedsiębiorcy
Doświadczenie procentuje
Beata Żaczek
wiceprezes Pekabeksu

Szwecja jest dla nas ważnym rynkiem. Osiągnęliśmy na nim do tej pory ponad 200 mln zł obrotu w segmencie prefabrykacji. Od 2023 r. realizujemy w Szwecji także kontrakt budowlany jako generalny wykonawca. Jego wartość to prawie 100 mln zł.

Na rynku szwedzkim wykonujemy głównie obiekty mieszkaniowe, ale pracujemy także nad poszerzeniem portfolio o inne obiekty kubaturowe.

Rynek szwedzki, jak wiele innych w Europie, przeżywa obecnie trudny moment. Szwecja przymierza się jednak do ogromnych inwestycji budowlanych związanych ze wzmocnieniem infrastruktury NATO, więc widzimy szansę na duże ożywienie w tym segmencie i zwiększenie naszego udziału w rynku. Mam tu na myśli zarówno rozwój w obszarze prefabrykacji, ale chcielibyśmy również realizować kontrakty jako generalny wykonawca. Rynek szwedzki jest dość trudny, ale wierzymy, że nasza ugruntowana pozycja oraz doświadczenie pomogą w realizacji strategii.

55 szwedzkich gmin zawarło sojusz inwestycyjny

Konrad Szczęsny, reprezentujący agencję Stockholm Business Region, ma nadzieję, że do uczestnictwa w realizacji kontraktów budowlanych w Szwecji uda się zachęcić zarówno duże jak i małe polskie firmy.

- Reprezentujemy sztokholmskie gminy. Naszym zadaniem jest pomaganie firmom z innych krajów w wejściu na szwedzki rynek i prowadzeniu na nim działalności gospodarczej. W Szwecji na przykład każdy podmiot musi mieć konto w tutejszym banku, a jego założenie jest dość skomplikowane i czasochłonne. Pomagamy więc firmom w założeniu rachunku bankowego. Pomagamy im także poznać zasady zatrudniania pracowników – mówi Konrad Szczęsny.

Dodaje, że w specyfikacjach przetargowych w Szwecji nie ma wymogu podpisania przez firmę tzw. umowy zbiorowej ze związkami zawodowymi, ale w praktyce łatwiej jest prowadzić działalność biznesową tym podmiotom, zwłaszcza generalnym wykonawcom, które przystąpią do organizacji pracodawców i je podpiszą.

Szwedzka agencja zachęca do współpracy m.in. firmy z Polski, ponieważ w rejonie Sztokholmu planowane są gigantyczne inwestycje. 55 gmin z tego regionu zawarło alians mający na celu wspieranie zagranicznych podmiotów i inwestorów.

Pracy jest co niemiara. Najwięcej, bo aż 59 mld zł EUR Szwedzi przeznaczyli na inwestycje mieszkaniowe. 5,6 mld EUR pochłonie wykonanie budynków oświatowych, takich jak szkoły, przedszkola itp., a 5 mld EUR będą kosztować projekty biurowe.

- Duży nacisk kładziemy na innowacje. Mamy nadzieję, że w realizacji kontraktów budowlanych wezmą udział polskie firmy zajmujące się np. prefabrykacją. Wprawdzie obecnie w Szwecji mamy kryzys w budownictwie kubaturowym, ponieważ wzrosły stopy procentowe, co ograniczyło popyt na mieszkania, ale zakładamy, że rynek się ustabilizuje i w 2025-26 r. zwiększy się liczba zamówień na budynki – dodaje Konrad Szczęsny.

Okiem przedsiębiorcy
Moduły z Gdańska
Tomasz Balcerowski
prezes grupy Ekoinbud

Kilka lat temu stawialiśmy w Szwecji prefabrykowane domy jednorodzinne, a teraz ponownie zamierzamy wejść na ten rynek. Tym razem zamierzamy działać w segmencie prefabrykowanych budynków użyteczności publicznej, takich jak szkoły, przedszkola itp. Mamy zatrudnionego w Szwecji agenta, który pomaga nam wejść na ten rynek. Jest na nim miejsce dla polskich podwykonawców. My zamierzamy być jednym z nich. Mamy w Gdańsku fabrykę produkującą moduły. Dzięki tak dobrej lokalizacji możemy je szybko dostarczyć do Szwecji drogą morską. Nasze ekipy mogą je montować na zlecenie generalnych wykonawców. Nie zamierzamy natomiast zajmować się w Szwecji tzw. innymi robotami okołobudowlanymi, czyli np. malowaniem, podłączeniem budynków do wodociągów, czy budową przy nich chodników. Organizację i realizację tego typu prac zostawimy już generalnym wykonawcom. Mamy dla nich ofertę 30 projektów przedszkoli, 25 żłobków, 10 szkól, 8 biurowców, 3 domów dla seniorów i szpitala.

Dużym wyzwaniem będzie dla nas oczywiście spełnienie szwedzkich wymogów związanych z zatrudnieniem pracowników, naliczaniem wynagrodzeń itp. Wiemy, że przestrzeganie spraw kadrowych w Szwecji podlega restrykcyjnym kontrolom. Przygotowujemy się do zapisania do organizacji pracodawców i związków pracowniczych, by sprostać tamtejszym wymaganiom.  

Obecnie kurs korony szwedzkiej spadł do poziomu 0,38 zł, co zmniejsza opłacalność prowadzenia działalności na tym rynku.  Sporo polskich pracowników wróciło, więc ze Szwecji do kraju albo wyjechali do Niemiec. Dlatego też spodziewamy się większego niż do tej pory zainteresowania w Szwecji prefabrykacją. Zakładamy też jednak, że będziemy mieć silną konkurencję z Litwy i Łotwy.

Długa lista projektów do wykonania

Jednym z kluczowych projektów jest Stockholm Wood City o wartości 1 mld EUR. Dotyczy budowy mieszkań, sklepów, restauracji w innych obiektów użyteczności publicznej w gminie Nacka, w centralno-południowej części Sztokholmu. Ma być wykonany w latach 2025-27. Podobną wartość może mieć inwestycja pod nazwą Stockholmshusen, dotycząca budowy mieszkań na wynajem i obiektów towarzyszących. Zwiększenie liczby mieszkań i lokatorów pociąga za sobą konieczność budowy infrastruktury komunikacyjnej. Dlatego też, kosztem 4,8 mld EUR, planowana jest rozbudowa sztokholmskiego metra. Prace zaplanowano do 2034 r.

Szwedzi zbudują lekką oraz szybką kolej

W Uppsali natomiast za 0,5 mld EUR ma być zbudowana tzw. lekka kolej. Szwedzi przygotowują też inwestycje w koleje dużych prędkości, nie tylko na terenie swojego kraju, ale także ułatwiające dojazd do sąsiednich państw. Np. 5 mld EUR ma kosztować linia między Sztokholmem a Oslo. Pociągi mają jeździć nią z prędkością 250 km/h, dzięki czemu tę trasę będzie można pokonać w krócej niż trzy godziny. Jednym z najdroższych projektów jest budowa tzw. południowej linii kolejowej między Järną i Linköping. Jej koszt to 8 mld EUR, ma być gotowa do 2034 r.

Oprócz inwestycji kolejowych, szwedzkie plany przewidują także budowę dróg. Wydatki na nie pochłoną 13 mld EUR. Kontrakty energetyczne oszacowano natomiast na 3,6 mld EUR.

- Polskie firmy mają duże doświadczenie w realizacji kontraktów infrastrukturalnych, takich jak budowa dróg czy modernizacja linii kolejowych, dlatego też zachęcamy je do udziału w realizacji tego typu zamówień w Szwecji – mówi Konrad Szczęsny.

Okiem przedsiębiorcy
Szansa rozwoju
Krzysztof Niemiec
wiceprezes grupy Track Tec

Wyroby produkowane przez Track Tec są na szwedzkim rynku od 2015 r. Na potrzeby kolei szwedzkich dostarczyliśmy podkłady drewniane o wartości 16 mln zł. Od 2017 r. eksportujemy do Szwecji również rozjazdy do realizacji 12 projektów. Większość idzie na potrzeby budowy infrastruktury tramwajowej, m.in. do takich miast jak Norkopping czy Goteborg. Wymagającym dla nas przedsięwzięciem był udział w modernizacji infrastruktury kolejowej w kopalni rudy w Kirunie. Dostarczyliśmy tam krzyżownice o specjalnej konstrukcji, nadające się do użytkowania w szczególnie trudnych warunkach i dużym obciążeniu.

Planowane inwestycje w Szwecji są dla nas szansą rozwoju. Skala dalszego zaangażowania Track Tecu zależeć będzie jednak od warunków i procedur Trafikverket, szwedzkiego zarządcy infrastruktury kolejowej, preferującego kompleksowe dostawy objęte umowami ramowymi. Dotyczy to zresztą nie tylko sprzedaży materiałów, ale również analizowanej przez nas możliwości zaangażowania się w wykonawstwo robót kolejowych. Moglibyśmy to robić we współpracy z miejscową firmą.

Zaznacza, że na szwedzkim rynku mile widziane są nie tylko polskie firmy budowlane, ale także dostawcy materiałów.

- Zależy nam przede wszystkim na dostawie innowacyjnych materiałów i rozwiązań. W Polsce rozwija się np. produkcja niskoemisyjnego cementu, który może być stosowany w realizacji inwestycji w Szwecji – wymienia Konrad Szczęsny.

Według danych Stowarzyszenia Producentów Cementu dotychczas na szwedzki rynek trafiały śladowe ilości tego materiału (zaledwie ok. 1,6 tony cementu zwykłego i 13 ton glinowego). Reprezentujący organizację Piotr Piestrzyński podkreśla jednak, że Skandynawia jest ogromnym rynkiem dla eksportu polskiej prefabrykacji betonowej oraz dużym odbiorcą suchych zapraw i mieszanek, których składnikiem jest cement m.in. niskoemisyjny.

Okiem przedsiębiorcy
Popyt będzie wyższy
Maciej Sypek
Holcim Polska

Beton, również ten niskoemisyjny. musi być produkowany lokalnie, na miejscu. Podobnie, jeśli chodzi o cement. Obecnie produkcja z naszych cementowni w całości konsumowana jest na rynku polskim. Jednak patrząc na zapotrzebowanie widzimy, że popyt na rynku mieszkaniowym będzie rósł nie tylko w naszym kraju, ale także w Europie. Dlatego jesteśmy otwarci na potrzeby szwedzkiego rynku.

Planowane w Szwecji gigantyczne inwestycje wymagają także znacznego zwiększenia liczby pracowników. Szwedzi szacują, że do 2035 r. potrzeba im prawie 11,5 tys. robotników budowlanych i tylu samo inżynierów. Będzie popyt na kierowców i operatorów urządzeń transportowych, których potrzeba aż 2,5 tys. Pracę w Szwecji może znaleźć 1,5 tys. elektryków, oraz 1,2 tys. osób wdrażających technologie energetyczne, budujących sieć cieplną, instalacje klimatyzacyjne itp. Potrzebnych będzie także ponad 300 architektów.

- Pracownicy wyższych szczebli kierowniczych muszą znać język szwedzki, co może być barierą w pozyskaniu pracy na tutejszym rynku. 10-15 lat temu w Szwecji zatrudniano jednak sporo pracowników z Polski, potrafią więc komunikować się po szwedzku. Mamy nadzieję, że część z nich zechce wrócić – mówi Konrad Szczęsny.