Runda druga z produktami walutowymi w bankach. Konta oszczędnościowe kolejnym hamulcem dla oczekiwań klientów

Jak nie lokaty walutowe to może konta oszczędnościowe w euro, dolarze amerykańskim czy funcie szterlingu? Do wyboru jest oferta tylko w siedmiu bankach, które nie wydają się rywalizować o oszczędności klientów.

W poprzednim tygodniu mogliście przeczytać na łamach Bankier.pl o aktualnych stawkach na lokatach walutowych. Oprocentowanie na depozytach w innych walutach niż rodzima złotówka nie zachwyca. Dla przykładu na lokatach w euro można zyskać nie więcej niż 3,20 proc. w skali roku. Depozyty w amerykańskich dolarach mogą przynieść zysk o równowartości nie wyższej niż 3 proc. rocznie, a lokaty w funtach szterlingach – 0,60 proc. w skali roku. Co istotne, zaledwie kilka banków na rynku oferuje stawkę wyższą niż 1 proc. rocznie. Większość propozycji oscyluje w granicach… 0,01 proc. rocznie.

Czy na kontach oszczędnościowych, czyli drugim produkcie oszczędnościowym oferowanym przez banki, można liczyć na wyższe stawki, czy wręcz przeciwnie?

1,50 proc. to topowa stawka na rynku

Konto oszczędnościowe w walucie obcej ma zaledwie siedem banków działających na polskim rynku. To zdecydowanie niższa liczba niż w przypadku ofert lokat w EUR (11 banków) lub w USD (12 banków). Przykładowo depozyt w obu wymienionych wyżej walutach mają w swojej palecie produktów Alior Bank, Bank BPS, Bank Pekao, Credit Agricole czy mBank.

Nie tylko liczba dostępnych ofert do wyboru pozostawia wiele do życzenia, ale również to, co najbardziej interesuje klientów, czyli oprocentowanie. Stawki na kontach oszczędnościowych w walucie obcej sięgają co najwyżej 1,50 proc. w skali roku.

Konta oszczędnościowe w euro na czele

1,50 proc. rocznie - takim oprocentowaniem mogą się pochwalić dwa banki – Aion Bank oraz Nest Bank. Obie stawki dotyczą kont zakładanych w walucie euro. Pierwszy z nich stosuje czasowe promocje podwyższające standardowe oprocentowanie. Aktualna stawka będzie obowiązywała do 31 maja br. i nie ma limitu kwotowego. Aby z niej skorzystać, trzeba być użytkownikiem planu Aion Easy.

Nest Bank stosuje podane oprocentowanie tylko w przypadku nowo otwartych kont oszczędnościowych w euro. Stawka obowiązuje przez pierwszych 120 dni i dotyczy środków do 200 000 euro.

Nie będzie dużą przesadą, jeśli powiemy, że oszczędzanie na kontach oszczędnościowych w innych walutach nieco mija się z celem. Stawki na rachunkach w USD są nie wyższe niż 0,20 proc. w skali roku (konta w BOŚ Banku i VeloBanku), w GBP sięgają wynoszą również do 0,20 proc. w skali roku (propozycja BOŚ Banku) a w CHF można otrzymać do 0,05 proc. rocznie tylko w jednej instytucji (ponownie BOŚ Bank).

Banki zniechęcają do oszczędzania

Podane wyżej stawki zdecydowanie odbiegają od ofert w polskiej walucie i nie zachęcają do odkładania swoich oszczędności na tego typu produktach. Oferty są niewiele lepsze niż na nieoprocentowanych rachunkach walutowych. Nieco więcej oferują lokaty terminowe, ale za cenę zamrożenia swoich środków na określony termin. Dla niektórych klientów lepszym rozwiązaniem może być wtedy konto oszczędnościowe, które da swobodę dysponowania swoimi środkami i możliwość szybkiej wypłaty bez utraty chociaż symbolicznych odsetek.

Skąd taka duża różnica między ofertami w PLN a innych walutach? Klienci, którzy oszczędzają w złotówkach, mogą otrzymać stawkę w wysokości przekraczającej 7 proc. w skali roku – zarówno na kontach oszczędnościowych, jak i lokatach terminowych. Średnie oprocentowanie na otwartych depozytach w PLN w lutym br. wyniosło 4,38 proc. w skali roku. Jednym z czynników, który wpływa na wysokość oprocentowania lokat i kont oszczędnościowych są stopy procentowe krajów, z których dane waluty pochodzą (lub w przypadku euro – strefy euro). Dla Polski są to stopy procentowe ustalane przez Radę Polityki Pieniężnej. W przypadku stóp procentowych EBC mamy do czynienia z najwyższym ich poziomem od sierpnia 2001 r. Nie inaczej sytuacja wygląda w przypadku stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, które pozostają na najwyższych poziomach również od 2001 r. Odpowiedzi na postawione na początku akapitu pytanie należałoby zatem poszukiwać gdzie indziej.

Publikacja zawiera linki afiliacyjne.

Źródło: