MOL uczy się polskiego rynku paliw

Magdalena GraniszewskaMagdalena Graniszewska
opublikowano: 2023-05-31 20:00

Rebranding, targi, kampania, przeprowadzka i rozmowy z partnerami prowadzącymi stacje. Tak węgierski MOL, nowy gracz w polskich paliwach, organizuje sobie działalność na rynku.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak MOL inwestuje w markę w Polsce
  • jak idą mu rozmowy z franczyzobiorcami
  • jaka ropa popłynie do Polski z Bratysławy
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Na niedawnych Międzynarodowych Targach Stacja Paliw MOL miał jedno z największych stoisk, w prestiżowej centralnej części hali. Ruch na stoisku był duży. Jednocześnie zdjęcie Richarda Austena, prezesa MOL Polska, widniało na okładce rozdawanego na targach ważnego pisma branżowego.

Widać, że MOL Polska, gracz nowy, bo powstały ledwie pół roku temu, buduje rozpoznawalność na polskim rynku paliwowym.

Sternik na zmiennym rynku.
Sternik na zmiennym rynku.
Na czele MOL Polska stoi od grudnia Richard Austen, Słowak, który pracował w Sofii, Budapeszcie i Pradze, a teraz mieszka w Gdańsku. W pierwszym kwartale prowadził firmę przez rynek pełen zmienności. - Ceny paliw zniżkowały, co dla nas, utrzymujących w Polsce ceny rynkowe, było wyzwaniem – przyznaje.
Marek Wiśniewski

Dziesiątki milionów inwestycji

Węgierski MOL wszedł oficjalnie na polski rynek z początkiem grudnia 2022 r. Przejął ponad 400 stacji należących wcześniej do Lotosu, który w związku z fuzją z PKN Orlen musiał się ich, dla dobra konkurencji rynkowej, pozbyć.

Większość stacji wciąż ma logo Lotosu, ale rebranding na barwy MOL idzie sprawnie.

- Przewiduję, że do końca sezonu letniego ok. 100 stacji będzie już miało naszą markę, obecnie ma ok. 20 – mówi Richard Austen.

Podkreśla, że dla MOL Polska jest to czas dużych inwestycji w rebranding, kampanie zwiększające świadomość marki oraz program lojalnościowy. To dziesiątki milionów złotych wydatków tylko w tym roku.

Nowy mały rynek dla Orlenu

Sprzedaży koncernowi MOL stacji w Polsce towarzyszył zakup przez Orlen stacji na Węgrzech. Dziś polska firma ma ich tam 79, a docelowo planuje 144. Z raportu za pierwszy kwartał wynika, że obroty Orlenu na Węgrzech wyniosły 466 mln zł, co oznacza, że jest to najmniejsze z zagranicznych przedsięwzięć detalicznych Orlenu.

Rozmowy z franczyzobiorcami trwają

Poza tym Richard Austen i jego ekipa wkładają dużo energii w rozmowy z partnerami, którzy prowadzą stacje na zasadzie franczyzy.

- Przedstawiamy naszą strategię, globalną markę, inwestycje, plan lojalnościowy i oczywiście przewagi naszej oferty paliwowej i pozapaliwowej. Nasi partnerzy interesują się też stanowiskiem MOL w sprawie wojny w Ukrainie. Jest ono jasne - potępiamy rosyjską agresję i wspieramy uchodźców z Ukrainy – wylicza prezes MOL Polska.

W branży paliwowej zmiana właściciela to zwykle naturalny moment, w którym niektórzy franczyzobiorcy mogą decydować się na zmianę szyldu. Przykładowo, konkurencyjny Unimot, prowadzący sieć Avia, publicznie deklarował chęć „przechwytywania” przedsiębiorców odchodzących od MOL.

- Rozstaliśmy się z kilkoma partnerami w sposób naturalny, tzn. ich kontrakty wygasły. Nie przewiduję jednak, że będzie to istotny trend. Naszą intencją jest współpraca z przedsiębiorcami dobrze rozumiejącymi lokalne rynki i chcącymi rozwijać swój potencjał – zapewnia Richard Austen.

Wzrost jest pożądany

Grupa MOL zapowiadała oficjalnie, że interesuje ją dalsze zwiększanie liczby stacji w Polsce.

- Jest to proces, w którym nie wyznaczamy sobie terminu – zaznacza jednak Richard Austen.

Na polskim rynku na sprzedaż jest obecnie m.in. sieć Moya, należąca do Anwimu.

- W tej chwili nie mam informacji dotyczących przejęcia sieci Moya – mówi Richard Austen.

Moya chce rosnąć

Anwim, właściciel polskiej sieci stacji paliw Moya, ogłosił we wtorek strategię rozwoju do 2030 r. Celuje w rozwój sieci do 800 lokalizacji w 2030 r. oraz w zielone inwestycje, czyli budowę punktów ładowania pojazdów elektrycznych, a także produkcję i sprzedaż prądu z odnawialnych źródeł energii. Chce zainwestować ponad 1,5 mld zł, w tym do 1 mld zł w realizację zielonej strategii.

Ważne testy w Bratysławie

W Polsce od wielu lat działają stacje franczyzowe noszące szyld Slovnaftu, słowackiej firmy należącej do grupy MOL. Zaopatrywane paliwem z rafinerii w Bratysławie nie stanowią jednak części MOL Polska,.

- W przyszłości będziemy analizować możliwość działania tych stacji pod jedną marką, wraz z siecią MOL Polska, na podstawie uzgodnień z zainteresowanymi stronami – mówi Richard Austen.

Rafineria w Bratysławie z przyczyn geograficznych przerabia głównie ropę rosyjską, ale to się właśnie zmienia. Przeszła już pomyślnie testy z wykorzystaniem różnych rodzajów ropy, np. z Azerbejdżanu, ze złoża, którego MOL jest współwłaścicielem. W efekcie rafineria będzie mogła – zgodnie z regulacjami sankcyjnymi UE – eksportować wyprodukowane paliwa m.in. do Polski.

Paliwo na stacjach MOL Polska pochodzi obecnie z Orlenu. Jednocześnie węgierska grupa, zgodnie z zapowiedziami, interesuje się możliwością sprowadzania paliw drogą morską, do portów w Polsce.

- To proces stopniowy i na razie jeszcze nie zawarliśmy takich umów – mówi Richard Austen.

Czas na przeprowadzkę

Pod względem korporacyjnym MOL Polska jest wciąż na etapie uczenia się naszego rynku i organizowania działalności.

- Dostosowujemy kulturę organizacyjną i struktury firmy do modelu grupy MOL. Przykładowo, wkrótce pracownicy przeniosą się do nowoczesnego i przestronnego biura w Gdańsku, gdzie praca zespołowa będzie łatwiejsza – podkreśla Richard Austen.