Na pracowników agencji rządowych w USA padł strach. Trwają masowe cięcia zatrudnienia
Prezydent Donald Trump i Elon Musk kontynuują masowe cięcia zatrudnienia w amerykańskiej administracji federalnej, obejmujące m.in. regulatorów bankowych, naukowców zajmujących się technologią rakietową i urzędników podatkowych.
Od chwili objęcia urzędu przez Trumpa miesiąc temu, jego administracja zredukowała tysiące etatów. Trump twierdzi, że zmiany pozwolą zaoszczędzić setki miliardów dolarów, choć zespół Muska szacuje oszczędności na 55 miliardów dolarów – to mniej niż 1 proc. rocznego budżetu federalnego.
Rzeź w agencjach trwa
Działania Trumpa spotkały się z aprobatą Republikanów, którzy uważają, że amerykańska administracja jest zbyt rozrośnięta, a na dodatek skorumpowana i nielojalna wobec prezydenta. Demokraci natomiast obawiają się, że Trump przekracza swoje konstytucyjne uprawnienia i niszczy istotne programy rządowe. Krytykują również brak nadzoru nad Muskiem, który zdobył dostęp do wrażliwych danych rządowych.
We wtorek zwolnienia dotknęły NASA – amerykańską agencję rządową odpowiedzialna za cywilny program kosmiczny oraz badania aeronautyczne i kosmiczne, gdzie zaplanowano redukcję 1000 miejsc pracy (cięcia dotkną m.in. inżynierów rakietowych). Jej pracownicy przyznają, że się po prostu boją. Musk uznaje to za dowód skuteczności DOGE, argumentując, że celem reformy jest przywrócenie władzy prezydentowi i eliminacja biurokracji opornej wobec jego rządów.
Jak na razie administracja Trumpa nie podała oficjalnych danych dotyczących skali zwolnień. Urząd Zarządzania Personelem nakazał agencjom przedstawienie listy zwolnionych pracowników, lecz nie wiadomo, czy informacje te zostaną upublicznione.
Tymczasem w sądach toczy się obecnie około 20 spraw kwestionujących legalność działań Muska. W dniu wczorajszym sędzia Tanya Chutkan odmówiłatymczasowego wstrzymania programu DOGE, umożliwiając jego kontynuację, ale podkreśliła, że Musk działa jako niekontrolowany podmiot bez nadzoru Kongresu. A w Kongresie Demokraci skarżą się na brak odpowiedzi na ich zapytania dotyczące reformy. Podkreślają, że agencje nie przekazują informacji kluczowych dla pracy legislatorów i obsługi obywateli. Jeden z doradców senackiej komisji określił tę sytuację jako „nienormalną”.
Trump nie bierze jeńców
Dodajmy, że Trump zwiększył również swoją władzę wykonawczą, wydając dekret podporządkowujący prezydentowi niezależne agencje, takie jak Federalna Komisja Handlu (FTC), Federalna Komisja Komunikacji (FCC) i Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), które według niego działały bez odpowiedniego nadzoru prezydenckiego.
Wśród instytucji dotkniętych zwolnieniami znalazł się również Urząd Podatkowy (IRS), gdzie zwolniono co najmniej 7,5 tysiąca pracowników. Zatrudnienie zmniejszyła również Federalna Korporacja Ubezpieczeń Depozytów (FDIC). Zwolnienia planowane są także w Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego (FEMA) oraz Departamencie Bezpieczeństwa Krajowego. Redukcje objęły również agencje prowadzące śledztwa w sprawie firm Muska, w tym Neuralink.
Ale jest i dobra wiadomość – wczoraj Donald Trump ogłosił we wtorek, że Musk nie będzie miał wpływu na decyzje rządu w sprawach kosmicznych. To cios dla jego firm, takich jak SpaceX, które od lat realizują kontrakty z NASA i Pentagonem.
Dalszy rozwój sytuacji zależy od rozstrzygnięć sądowych oraz reakcji Kongresu.