Lepszy sposób na trwalsze i tańsze drogi?

Pylenie to nie tylko kwestia estetyki, ale i realny problem – dla zdrowia, środowiska i budżetu samorządów. Czy można temu zaradzić? Okazuje się, że tak, i to w sposób, który już od lat sprawdza się w innych krajach.

Pylenie szkodliwe dla auta i człowieka

Qemetica zwraca uwagę, że nieutwardzone drogi czy parkingi to nie tylko problem estetyczny, ale również ekonomiczny, ponieważ wiąże się z dużymi kosztami.

Również sam pył jest negatywny dla człowieka i zmniejsza jego komfort. Między innymi osadza się na budynkach i pojazdach, ale też dostaje się do wnętrz, co wymusza na nas konieczność sprzątania czy konserwacji wentylacji.

Wyzwanie jest natomiast szerokie, ponieważ wedle niektórych statystyk, każdy samochód poruszający się po szutrowej drodze może powodować utratę nawet ponad 600 kg materiału wierzchniego na kilometr rocznie, co wymaga natomiast regularnego uzupełniania ubytków.

Chlorek wapnia metodą na lepsze drogi

Rozwiązaniem na te problemy ma być chlorek wapnia, który już teraz stoją m.in. kraje skandynawskie, ale też Kanada czy USA.

– Chlorek wapnia to rozwiązanie pozwalające optymalizować wydatki na infrastrukturę drogową przy jednoczesnym zapewnieniu większego komfortu życia mieszkańców. Jest bardziej efektywny niż tradycyjne metody redukcji pyłu, takie jak stosowanie emulsji olejowych czy wody – mówi Hanna Giszter, dyrektor sprzedaży w Business Unit Soda w Grupie Qemetica.

Jak wylicza firma, chlorek wapnia nie tylko redukuje pylenie czy kurz i ogranicza powstawanie kolein, ale też pozwala na oszczędność na konserwacji nawet do 80 procent oraz na mniejsze zużycie sprzętu i robocizny o połowę, a sam okres między remontami dróg wydłuża nawet o 10 lat.

Dodatkowo chlorek wapnia sprawdza się w okresie zimowym, ponieważ działa dłużej od soli drogowej w temperaturach poniżej -6 stopni Celsjusza.