S&P500 odbił się od bariery 5 tys. pkt

Tadeusz Stasiuk
opublikowano: 2024-02-08 22:35

Dosyć nerwowy przebieg miała czwartkowa sesja na amerykańskich giełdach. Ostatecznie zakończyła się jednak zielonymi odcieniami indeksów, choć w przypadku wskaźników reprezentujących spółki z tradycyjnych obszarów gospodarki, sprawa zysków do końca wisiała na włosku.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Najlepiej spośród benchmarkowych wskaźników wypadł Nasdaq Composite, który przez zdecydowaną część dnia utrzymywał się ponad kreską, notując „niemoc” tylko na początku sesji.

Notowania S&P500 oscylowały przy psychologicznym progu 5 tys. pkt., którego pokonanie byłoby kolejnym kamieniem milowym. Do upragnionego pułapu zabrakło zaledwie 0,11 pkt. Niestety indeks odbił się od tej bariery, a potem nie był już w stanie przeprowadzić skutecznego drugiego ataku.

Ostatecznie na finiszu sesji indeks największych blue chipów Dow Jones IA rósł o 0,13 proc. Szerszy S&P500 zyskał 0,06 proc. kończąc dzień na wysokości 4997,91 pkt (intraday high wyniósł 4999,89 pkt). Natomiast Nasdaq wzmocnił się o 0,24 proc.

Czwartkowe kalendarium danych makro nie było specjalnie obfite w ważne odczyty. Do takich zaliczyć jedynie można cotygodniowy raport z rynku pracy, którego kondycja jest kluczowa przy ustalaniu polityki stóp procentowych przez władze monetarne.

I ponownie pokazał on swoją siłę i odporność na zacieśnianie warunków finansowania zewnętrznego. Liczba tzw. nowych bezrobotnych po trzech z rzędu wzrostach odnotowała spadek i to mocniejszy niż zakładano. Do tego zmniejszyła się też znacząco liczba osób kontynuujących pobieranie zasiłków.

To istotna informacja, gdyż bez schłodzenia rozgrzanego rynku pracy, który przy nadal wysokim popycie na pracowników generuje presje na wzrost płac, a tym samym wpiera inflację, Fed nie będzie skory do luzowania swojej polityki. To z kolei może znacząco opóźnić rozpoczęcie cyklu obniżek stóp procentowych.

W czwartek kolejny z wysokiej rangi decydentów Fed tonował oczekiwania odnośnie redukcji stawek procentowych. Wezwał do zachowania cierpliwości, gdyż taka decyzja musi znaleźć pełne uzasadnienie w danych, nie tylko bezpośrednio związanych z inflacją. Podkreślił, że władze monetarne nie mają jeszcze 100-proc. pewności co do skutecznego i trwałego sprowadzenia inflacji do celu na poziomie 2 proc.

Przedłużony do czwartego dnia z rzędu wzrost notowań ropy, będący następstwem ponownego wzrostu napięcia w konflikcie Izraela z Hamasem, podbijał wyceny akcji czołowych koncernów paliwowo-energetycznych

Spośród notowanych akcji szczególnie dobrze zaprezentowały się papiery Arm, jednego najbardziej znanych projektantów układów scalonych. Wycena rosła momentami o ponad 59 proc. po tym, jak brytyjska firma przedstawiła lepszą niż oczekiwano prognozę kwartalną przychodów i zysków. Podkreśliła, że jej klienci chcą zaprojektować nowe chipy do pracy ze sztuczną inteligencją, generując wyższe opłaty licencyjne

Wzmacniał się też kurs akcji giganta medialnego, koncernu Walt Disney. Cena podbita została nie tylko przez przekraczające prognozy analityków z Wall Street wyniki finansowe, ale także deklarację wysokiego buy backu w kwocie 3 mld USD i podniesienia dywidendy o 50 proc. .

Jak wynika z danych FactSet, z ponad połowy spółek wchodzących w skład indeksu S&P500, które już opublikowały wyniki za miniony kwartał, 77 proc. przekroczyło oczekiwania co do zysków, a około 68 proc. przebiło prognozy sprzedaży.