Koleje Dolnośląskie: Są przetargi na zakup pociągów spalinowych

1 miesiąc temu

Kilka miesięcy temu padła deklaracja, teraz przyszedł czas na czyny. Koleje Dolnośląskie ogłosiły dwa postępowania na zakup i dostawę pojazdów spalinowych. Flota przewoźnika może łącznie powiększyć się choćby o 37 pociągów.

Pierwszy przetarg dotyczy 10 nowych wieloczłonowych pojazdów spalinowych z opcją zakupu dodatkowych 20 sztuk. Drugie postępowanie obejmuje zakup dwóch używanych trójczłonowych spalinówek z opcją zakupu pięciu kolejnych.

Zgodnie z dokumentacją przetargową pierwsze dwa nowe pociągi zostaną dostarczone 24 miesiące po podpisaniu umowy, ostatnie dwie sztuki 28 miesięcy od jej zawarcia. W przypadku pojazdów używanych termin dostawy określony został na 12 miesięcy. W umowie znajdzie się też zapis o obowiązkowym posiadaniu przez nich przeglądu P4.

Zakupy bez unijnego finansowania

Zamówienie nie będzie finansowane z funduszy Unii Europejskiej, ponieważ na zakup taboru spalinowego nie przewidziano dotacji. Jednak dzięki wcześniejszemu wsparciu ze środków EU na zakup pojazdów elektrycznych, Koleje Dolnośląskie będą w stanie sfinansować spalinówki z kredytu inwestycyjnego lub leasingu.

Realizacja tego zamówienia jest możliwa m.in. dzięki dofinansowaniu z UE, jakie wcześniej zdobyliśmy na zakup elektrycznych Elfów. W ciągu ostatnich pięciu lat zakupiliśmy aż 31 nowych pociągów – 25 Elfów oraz 6 hybrydowych Impulsów. Dlatego teraz znajdujemy się w komfortowej sytuacji i możemy inwestować w tabor spalinowy – mówi Damian Stawikowski, prezes Kolei Dolnośląskich.

Obecnie Koleje Dolnośląskie posiadają 27 pojazdów spalinowych. Już dziś potrzeby są zdecydowanie większe, a wobec uruchomienia nowych połączeń w najbliższych latach, powiększenie taboru jest koniecznością.

Przy realizacji pełnej puli zarówno z przetargu na nowe Elfy, jak i pojazdy spalinowe, w parku taborowym KD znajdzie się ponad 140 sztuk pojazdów.

Priorytet Dolnego Śląska: najlepsza kolei w Polsce!

W najbliższym czasie Koleje Dolnośląskie pojadą z Jeleniej Góry do Karpacza. We wrześniu br. Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego podpisał z PKP PLK i Ministerstwem Infrastruktury list intencyjny ws. przywrócenia ruchu pasażerskiego na odcinku Chocianów – Przemków – Niegosławice i dalej w kierunku Głogowa przez Gaworzyce.

Samorząd województwa zarządza już ponad 20 odcinkami linii kolejowych o długości ponad 300 km. Ponadto w najbliższych latach PKP PLK, narodowy zarządca infrastruktury, ma przywrócić do ruchu pasażerskiego linię Legnica – Złotoryja – Jerzmanice-Zdrój i Oleśnica – Syców, czy też przywrócić do ruchu stację Wrocław Świebodzki.

Pociągi spalinowe będą mogły kursować po liniach rewitalizowanych przez Dolnośląską Służbę Dróg i Kolei. Będą one mogły służyć także w perspektywie uruchamiania kolejnych połączeń transgranicznych – mówi Michał Rado, marszałek województwa dolnośląskiego odpowiedzialny w nim za kolej.

Nowe pojazdy spalinowe Kolei Dolnośląskich mają obsługiwać również już funkcjonujące linie niezelektryfikowane.

Na Dolnym Śląsku blisko 40 procent linii kolejowych jest niezelektryfikowanych. 33 procent pociągokilometrów nasz tabor pokonuje, korzystając z trakcji spalinowej – zaznacza Bartłomiej Rodak, rzecznik prasowy Kolei Dolnośląskich.

Jeśli samorządowy przewoźnik zrealizuje zakupy w pełnym wymiarze, obsługa linii niezelektryfikowanych na Dolnym Śląsku, z uwzględnieniem kolejnych przejmowanych i modernizowanych odcinków, w najbliższych latach zaspokoi potrzeby wciąż rosnącej liczby przewożonych pasażerów.

Źródło: Koleje Dolnośląskie
Fot. Sektorkolejowy

Idź do oryginalnego materiału