Niższe prognozy zbiorów i słabe euro pozytywnie wpływają na ceny na giełdach

4 tygodni temu

Wczorajsze zamkniecie na rynkach towarowych dzięki nowym, niższym prognozom odnośnie zbiorów w UE pozwoliły na wzrosty na rynku pszenicy i rzepaku.

W czwartek kontrakty terminowe na pszenicę na Matif przez cały czas rosły kończąc trzy kolejne dni na plusie, po raz pierwszy od połowy maja. Wzrosty z ostatnich dni sprawiają, iż rynek jest dziś podatny na realizację zysków, ale jest duża szansa, iż ​​po trzech spadkowych tygodniach z rzędu tygodniowy bilans będzie dodatni . Najczęściej notowany kontrakt grudniowy wzrósł o 2,50 EUR do 215,75 EUR/t. Handlowcy w Europie podążali za giełdami w USA, gdzie pszenica również notowała wzrosty. Na CBoT cena wzrosła o 7,25 centa do 548,75 centów/buszel.

Rynek unijny wspierało słabsze euro , które od początku tygodnia straciło prawie 2% swojej wartości wobec dolara amerykańskiego. Wydaje się, iż niewielkie zbiory w Europie mają w tej chwili większy wpływ na handel na giełdzie. Komisja Europejska obniżyła w czwartek swoje szacunki dotyczące zbiorów pszenicy zwyczajnej w UE na sezon 2024/25 o 4,7 mln ton do 116,1 mln ton, co stanowi najniższy poziom od czterech lat. Eksport pszenicy kształtuje się w tej chwili na poziomie 26 mln ton, czyli o 6 mln ton mniej niż ostatnie szacunki z końca lipca. Na sezon 2023/34 komisja szacuje wolumen eksportu na 35,1 mln ton.

W przypadku rzepaku kontrakty terminowe na Matif wznowiły w czwartek ruch w górę po środowej korekcie. Kontrakt listopadowy zamknął się wzrostem o 8,50 EUR i na zamknięciu sesji wzrósł do najwyższego od czterech tygodni poziomu 469,75 EUR/t. Wyżej notowano także soję w Chicago, gdzie cena listopadowego kontraktu wzrosła o 15,5 centa do 992,5 centów/buszel. Również ceny rzepaku w Kanadzie znacząco wzrosły i na giełdzie ICE w Winnipeg listopadowe kontrakty terminowe wzrosły o 23,70 CAD do najwyższego od czterech tygodni poziomu 619,50 CAD/t.

Według Komisji Europejskiej zbiory rzepaku w UE będą jeszcze mniejsze, niż wcześniej oczekiwano. Eksperci w Brukseli obniżyli swoje szacunki o 400 tys. ton do 18 mln ton w porównaniu z końcem lipca, czyli o 1,7 mln ton mniej niż rok temu.

Handel rzepakiem w Paryżu również skorzystał na słabszym euro , wzrastających cenach soi i rzepaku w Ameryce Północnej oraz umocnieniu się rynku oleju palmowego w Azji Południowo-Wschodniej.

Źródło: Kaack

Idź do oryginalnego materiału