
Październik 2025 r. przyniósł inflację na poziomie 2,8 proc. w skali roku. W tym okresie usługi podrożały o 5,6 proc., a towary – o 1,7 proc. Natomiast w ujęciu miesięcznym inflacja wzrosła o 0,1 proc., do czego przyczynił się wzrost cen towarów o 0,3 proc. i spadek cen usług o 0,2 proc.
Największy wpływ na miesięczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych miały wyższe ceny odzieży i obuwia (o 3,2 proc.) oraz mieszkania (o 0,3 proc.). Niższe ceny odnotowano m.in. w zakresie rekreacji i kultury (o 1 proc.).
Natomiast w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku odnotowano wyższe ceny w zakresie mieszkania (o 3,1 proc.), żywności (o 3,1 proc.). Podrożały napoje alkoholowe i wyroby tytoniowe (o 7 proc.), restauracje i hotele (o 5,5 proc.) i zdrowie (o 4,9 proc.). W drugą stronę zadziałały niższe ceny w zakresie transportu (2,3 proc.) oraz odzieży i obuwia (o 1,1 proc.).
RPP ma pole do kolejnych obniżek
Inflacja w 2026 roku ma spaść w okolice celu NBP, czyli do poziomu 2,5 proc. Jednocześnie dynamika PKB ma osiągnąć średnioroczny poziom 4 proc. W efekcie Rada Polityki Pieniężnej (RPP) ma pole do kolejnych obniżek stóp procentowych, które mogą spaść do 3,75-4 proc. i przez dłuższy czas zostać na takim poziomie. Według członka RPP Ludwika Koteckiego nie jest wykluczone, iż pierwszy ruch Rada wykona już w grudniu.
– Mocno zwalniająca inflacja w październiku to kolejna z rzędu pozytywnie zaskakująca informacja. Nie wykluczam, iż w listopadzie będzie jeszcze niższa.
Jeżeli chodzi o wzrost gospodarczy, to informacja o wzroście na poziomie 3,7 proc. wskazuje na to, iż gospodarka zaczyna nam dosyć dynamicznie się ożywiać. Czekaliśmy na to ożywienie dobrych kilka kwartałów – mówi Kotecki.
Przeczytaj także: Opłata, którą miały sfinansować koncerny, będzie przerzucona na kupujących elektronikę
Jak dodaje, wysoki wzrost gospodarczy był widoczny od dłuższego czasu, ale przy poziomie ok. 3 proc., biorąc pod uwagę napływ środków z KPO czy wysoki popyt publiczny, czuć było niedosyt.
– Teraz mamy komplet, czyli bardzo dobry, 3,7-proc. wzrost, szczególnie w relacji do innych krajów, i niską inflację, która za chwilę się okaże jeszcze niższa. Więc parametry wydają się prawie idealne – uważa Kotecki.
Według niego średnioroczny wzrost gospodarczy w tym roku będzie na poziomie 3,5 proc. w tej chwili ta prognoza nie jest zagrożona. Dodatkowo wygląda na to, iż na koniec roku utrzymamy inflację poniżej 3 proc., a prawdopodobnie będzie blisko celu, czyli 2,5 proc.
– W związku z tym zaczęliśmy już luzowanie polityki pieniężnej i nie widzimy istotnych zagrożeń dla inflacji w przyszłym roku. Możemy stopy procentowe obniżać, a tym samym pobudzać gospodarkę, bo bezpośrednim efektem obniżania jest po prostu tańszy kredyt. Co więcej, wydaje nam się, iż ta kumulacja środków unijnych, na którą tak mocno liczyliśmy w pierwszej połowie tego roku, przesuwa nam się na przyszły rok. Będzie on bardzo dobry pod względem wzrostu gospodarczego. Myślę, iż możemy zobaczyć choćby w kilku kwartałach wzrost gospodarczy powyżej 4 proc., być może średniorocznie to będzie około 4 proc. – mówi członek RPP.
Kiedy kolejne cięcia stóp procentowych?
W jego ocenie nie widać także zagrożeń dla inflacji, więc CPI pozostanie pod kontrolą. Być może RPP widząc, iż ryzyk dla inflacji nie ma, będzie kontynuowała luzowanie polityki pieniężnej.
– Rada w tym roku obniżyła już stopy procentowe o 150 punktów bazowych i to jest już bardzo dużo, więcej niż wszyscy oczekiwali na początku roku.
Ale wydaje się, iż przestrzeń nie jest już zamknięta. Wydaje mi się, iż pozostało miejsce na 25, może 50 punktów bazowych dalszych obniżek – zaznaczył Kotecki.
W ocenie członka RPP kwestią otwartą pozostaje, kiedy to nastąpi. Może to być grudzień, styczeń, luty lub marzec przyszłego roku. Jednak jego zdaniem nie później niż do marca osiągniemy poziom, który utrzymamy na dłuższy czas – czyli 3,75 albo 4 proc.
– Nie oczekuję raczej, iż zejdziemy ze stopami poniżej tego poziomu, ale będzie to zależało od danych. o ile rzeczywiście potwierdzą się prognozy i inflacja zejdzie do celu, to nie ma przeciwwskazań, żeby choćby w grudniu przynajmniej podyskutować o obniżkach stóp procentowych. Być może Rada uzna, iż na gwiazdkę Polakom zrobi prezent w postaci niższych kosztów oprocentowania – zakończył Kotecki.
W listopadzie Rada Polityki Pieniężnej postanowiła obniżyć stopy procentowe o 0,25 pkt proc. W efekcie obecna stopa referencyjna wynosi 4,25 proc.
Polecamy również:
- Na rynku najmu jesienne spowolnienie. Dostępność kredytów zmienia zachowania najemców
- Bankowość korporacyjna przyspiesza. Inwestycje w centrum uwagi
- Coraz więcej młodych Polaków odkłada na emeryturę. Najaktywniejsi są przedsiębiorcy

2 godzin temu









