Prokurator Krajowy Dariusz Korneluk powołał w Prokuraturze Krajowej zespół do monitorowania spraw dotyczących przestępczości związanej z funkcjonowaniem rynku kryptowalut. W tle rząd kontynuuje swoją antykryptowalutową narrację, która nie pomaga w merytorycznej debacie nt. blockchaina.
Prokurator Krajowy chce wziąć pod lupę kryptowaluty
Prokurator Krajowy Dariusz Korneluk powołał w Prokuraturze Krajowej nowy zespół, który będzie specjalizował się w sprawach dot. kryptowalut. Celem grupy będzie koordynacja oraz analiza prowadzonych postępowań w różnych jednostkach prokuratury.
Warto dodać, iż zespół nie będzie działał samodzielnie, a jedynie wspomagał prokuraturę w prowadzeniu śledztw dot. kryptowalut – skoncentruje się na analizie akt oraz nadzorze nad sprawami dotyczącymi m.in. dokładnie: nieautoryzowanego dostępu do portfeli na kryptowaluty, podszywania się pod platformy inwestycyjne oraz nielegalnego wykorzystania kryptowalut w praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu.
Do zadań zespołu należy przeprowadzenie badań aktowych spraw określonych w powyższych trzech punktach w zakresie schematy ich prowadzenia, wytyczania kierunków postępowania, sprawności realizowania czynności procesowych, jak również zasadności podejmowania końcowych rozstrzygnięć
– poinformowano w komunikacie.
Zespół składa się z trzech prokuratorów z Prokuratury Krajowej, a na jego czele stanął prokurator Krzysztof Bukowiecki, dyrektor Departamentu do Spraw Przestępczości Gospodarczej. Zespół otrzymał już pierwsze zadanie: do końca stycznia 2026 roku ma przygotować raport, który będzie zawierał ocenę prowadzonych już postępowań i skuteczności działań podejmowanych przez organy ścigania.

Państwo jedynie reaguje – nie ma przygotowanej strategii
Wszystko ma miejsce w czasie, gdy rząd kontynuuje swoją antykryptowalutową narrację. Tego typu zespół powinien powstać już kilka lat temu, gdy społeczność blockchaina ostrzegała polskie służby przed piramidami takimi jak np. OneCoin.
Pozostaje mieć nadzieję, iż zespół ds. kryptowalut będzie realnym wsparciem dla prokuratury, choć kontekst, w którym powstaje, sugeruje, iż mamy do czynienia z polityczną „ustawką” – próbą pokazania społeczeństwu, iż władze czuwają i rozumieją „zagrożenie”, jakie płynie rzekomo z rynku kryptowalut.
Oczywiście, kryptoscamy pozostają problemem, ale walka z nimi wymaga profesjonalnych działań służb, a nie politycznego bicia piany.

10 godzin temu








