Producenci z Ukrainy nie mają specjalistycznych przechowalni. Zarazem, ilość ziemniaków i marchwi na ukraińskim rynku pozostaje wysoka, gdyż większość zbiorów trafia bezpośrednio do sprzedaży. Problemem stają się ceny, które są zauważalnie niższe.
„Barszczowy zestaw” to ukraińskie określenie podstawowych warzyw korzeniowych używanych w tamtejszej kuchni. W jego skład wchodzą m.in. ziemniaki i marchew, które w tym roku są wyjątkowo tanie. Powód jest typowy – zwiększone nasadzenia po ubiegłorocznych wysokich cenach oraz brak profesjonalnych przechowalni.
Wysoka podaż i niskie ceny. Ile kosztują ziemniaki i marchew?
Ceny ziemniaków i marchwi na Ukrainie pozostają wyjątkowo niskie, a rynek podstawowych warzyw korzeniowych wchodzi w końcówkę roku ze stabilnymi, niemal kosztowymi stawkami. Dane UNIAN i EastFruit wskazują, iż wysoka podaż przy braku profesjonalnych przechowalni zmusza rolników do szybkiej sprzedaży. W efekcie marchew i ziemniaki kosztują dziś 10,8–11 hrywien za kilogram, czyli ok. 1,08–1,10 zł.
Brak przechowalni w gospodarstwach na Ukrainie
Ukraińskie gospodarstwa zebrały w tym roku bardzo dobry plon warzyw jadalnych — ziemniaków, marchwi, buraków, cebuli i kapusty. To skutek zeszłorocznych wysokich cen, które zachęciły producentów do zwiększenia powierzchni upraw. Problemem pozostaje jednak brak infrastruktury do bezpiecznego przechowywania.
Prezes Ukraińskiego Stowarzyszenia Owocowo-Warzywnego Taras Basztannyk wyjaśnia, iż wielu rolników nie ryzykuje magazynowania plonu:
– W Ukrainie od lat mamy chroniczny deficyt profesjonalnych przechowalni. Rolnicy, zwłaszcza mniejsi i okazjonalni producenci, nie chcą brać na siebie tego ryzyka. Nie mają pewności, czy magazyn nie zostanie zbombardowany, czy będzie prąd, czy warzywa się nie zepsują. Dlatego wolą sprzedać towar od razu, choćby taniej, byle odzyskać pieniądze.
Ceny warzyw na Ukrainie, a reszta Europy
Według Basztannyka nadpodaż będzie ograniczać ceny jeszcze kilka miesięcy:
– Najbliższe dwa–trzy miesiące ceny warzyw będą bardzo niskie. Teraz mamy dużą podaż — na polach i w handlu pełno ziemniaków, marchwi, cebuli i kapusty. To towar sprzedawany praktycznie po kosztach.
Jednocześnie podkreśla, iż sytuacja na rynku jest wewnętrzna i nie zależy od rekordowych zbiorów w Europie:
– Ceny warzyw na Ukrainie w ogóle nie są powiązane z europejskimi czy światowymi plonami. To zawsze kwestia naszych własnych zbiorów. Gdy jest kilka towaru, ceny rosną i wtedy punktowo wjeżdża import z Polski, Rumunii czy Mołdawii. Ale zasadniczo to rynek wewnętrzny.
Ceny marchwi na Ukrainie. Trend może się odwrócić
Na rynku marchwi pojawiło się pierwsze jesienne odbicie. Dane EastFruit pokazują, iż w ostatnich dniach marchew w hurcie podrożała o 12 procent, osiągając 7–13 hrywien za kilogram (ok. 0,70–1,30 zł). To efekt wyższego popytu oraz decyzji producentów o zatrzymaniu wysokojakościowego towaru w oczekiwaniu na lepsze ceny.
Mimo to marchew pozostaje o 54 procent tańsza niż rok temu, kiedy rynek doświadczał gwałtownych zwyżek po słabszych zbiorach. Analitycy EastFruit przewidują jednak, iż wzrost może być krótkotrwały: gdy ceny podskoczą jeszcze o kilka procent, część rolników zacznie wyprzedawać zapasy, co odwróci trend i przywróci spadki.
Wszystkie sieci utrzymują identyczną cenę marchwi na Ukrainie
Supermarkety Varus, Novus i ATB oferują marchew w typowym dla ukraińskiego rynku standardzie: jako produkt wagowy, sprzedawany luzem, bez mycia lub jedynie powierzchownie oczyszczony. Korzenie mają nieregularne rozmiary, z widoczną ziemią na skórce. Wszystkie trzy sieci utrzymują identyczną cenę — 10,89–10,90 грн/kg, czyli ok. 1,09 zł.
To popularny model sprzedaży, który pozwala utrzymać niską cenę dzięki rezygnacji z kosztownego sortowania, mycia i pakowania.
Źródło: Agencja Informacyjna UNIAN

2 godzin temu















