Zabezpiecz elektrykę maszyny rolniczej przed deszczem. Podpowiadamy, jak to robić

3 tygodni temu

Jak powszechnie wiadomo, prąd i woda za bardzo się nie lubią, a szczególnie w instalacjach elektrycznych naszych maszyn rolniczych. A iż zaraz jesień i na pewno będzie lało, to warto już dziś przejrzeć i zabezpieczyć elektrykę.

Sezon żniwno-wakacyjnych upałów powoli zmierza ku końcowi i jak nic niedługo przyjdzie jesień. Ta pora roku znana jest z deszczowej pogody, a przynajmniej ze sporej ilości wilgoci w powietrzu. Nie służy ona wszelkim połączeniom elektrycznym, a szczególnie tym, które są odsłonięte i narażone na bezpośrednie działanie deszczu.

Intensywnie pracujące w czasie akcji żniwnej ciągnik, kombajn czy przyczepa rolnicza są narażone na szereg negatywnych czynników fizycznych związanych z ciężkimi warunkami ich użytkowania. Wysokie temperatury, kurz, a przede wszystkim ciągłe drgania i wibracje generowane przez mechanizmy mają zły wpływ na wszelkie połączenia elektryczne.

Zapięcie przy czujniku zawsze powinno być zatrzaśnięte, fot. Adam Ładowski

W każdej maszynie, a szczególnie w tych nowoczesnych skomputeryzowanych, znajdziemy wiele różnych czujników, z których każdy ma swoje własne połączenie do “sieci”. Także miejsca połączeń poszczególnych wiązek elektrycznych często narażone są na działanie wilgoci.

Złącze jest szczelne tylko wtedy, gdy jest sprawne

Producenci sprzętu rolniczego doskonale zdają sobie z tego sprawę i zabezpieczają miejsca połączeń. Jednak jest pewne “ale”, bo każde z takich gniazd (+/-) musi być wysokiej jakości, by bezawaryjnie swoją funkcję pełnić wiele lat.

W przeciwnym wypadku do wnętrza takiego wielostykowego połączenia wykonanego z materiałów kiepskiej jakości może się gwałtownie dostać wilgoć. Błyskawicznie spowoduje to korozję styków wielopinowych, co może doprowadzić do wyskakiwania błędów na ekranie komputera lub ostatecznie braku połączenia.

Poprowadzenie przewodu w osłonie peszel jest dobrym rozwiązaniem, fot. Adam Ładowski

Wysokiej klasy złączka elektryczna jest zbudowana tak, iż po jej zamknięciu i zabezpieczeniu zatrzaskiem jest hermetyczna. Odpowiada za to silikonowy oring, który jednak spełnia swoje zadanie wyłącznie wtedy, gdy zatrzask jest w pełni zamknięty. W przypadku wyłamania skrzydełka zatrzasku najlepiej wymienić złącze na nowe i sprawne.

Peszel to dobra osłona, ale może gromadzić wodę

Zwykle przewody elektryczne wpuszczone są w osłaniające je karbowane plastikowe osłony typu peszel. Mają one mechanicznie chronić przewody przed przypadkowym wyrwaniem i uszkodzeniem mechanicznym. Otwarte strony osłony peszel powinny być zabezpieczone taśmą przed dostawaniem się do nich wody deszczowej, która może się w nich gromadzić, co jest szkodliwe dla przewodu.

Trzeba pamiętać, iż problemy instalacji elektrycznych w nowoczesnych maszynach rolniczych mają najczęściej dwa rodzaje przyczyn:

  • uszkodzenia mechaniczne, czyli przypadkowe wyrwanie wiązki przez gałąź lub przecięcie przez kunę czy inne drobne gryzonie. Docelowo chronić przed tym ma właśnie także osłona peszel,
  • uszkodzenia atmosferyczne, czyli skorodowanie styków na skutek działania deszczu czy wilgoci. Skorodowane, pokryte nalotem tlenków styki prowadzą do osłabienia przewodnictwa i wykazują opór elektryczny. choćby nieduży opór odbierany jest często przez komputer jako stan awaryjny i generowane są błędy systemowe.
Złącze elektryczne musi być prawidłowo zamknięte, fot. Adam Ładowski

Złoto jest dobre na prąd

Jako ciekawostkę można tu dodać, iż połączenia elektryczne w złączach wysokiej klasy wykonywane są z użyciem złota, a pokrywa się nim metalowe styki. Złoto jest doskonałym przewodnikiem prądu, ale jest też niesłychanie odporne na korozję i nie utlenia się choćby w obecności kwaśnej deszczówki czy wody morskiej.

W czasie przeglądu instalacji po okresie żniwnym warto też pamiętać o sprawdzeniu połączeń w instalacji wysokoprądowej – to ta idąca od akumulatorów do rozrusznika. Znajdziemy w niej grube miedziane oczka przykręcone nakrętkami do połączeń. I tu na skutek drgań nakrętki mogą się poluzować, a styk połączeń staje się luźny. Występujący w tych miejscach wysoki amperaż prądu powoduje w takich przypadkach błyskawiczną korozję styku, a przez to poważne straty prądu i wydzielanie niebezpiecznego ciepła i iskrzenie.

Szczególną uwagę należy też poświęcić także zaciskom akumulatora. Obluzowane mogą powodować wypalanie ołowianych słupków, do których przykręcone są klemy. Taki nadżarty słupek to poza problemem z odpalaniem silnika także prosta droga do spowodowania eksplozji akumulatora i poważnych szkód.

Zewnętrzne sterowniki funkcjami maszyny są hermetycznie zamknięte i zwykle posiadają osłony, fot. Adam Ładowski

Od czasu do czasu warto też rzucić okiem na puszkę bezpieczników. W starszych ciągnikach może być ona już nieodpowiednio zabezpieczona i pozbawiona osłony zewnętrznej. Pamiętajmy, iż przez łapkę bezpiecznika przepływa punktowo kilka, kilkanaście, a choćby kilkadziesiąt amperów, co w obecności wilgoci atmosferycznej powoduje przyspieszoną korozję połączenia.

Na zakończenie jeszcze drobna uwaga. Gniazdo elektryczne znajdujące się w ciągniku i zasilające przyczepę rolniczą czy inną maszynę nie od parady ma sprężynową klapkę. Chroni ona styki przed wilgocią i korozją, więc jeżeli przypadkiem się odłamie, zastąpmy stare gniazdo elektryczne nowym.

Idź do oryginalnego materiału