Depopulacja wsi i starzenie się rolników coraz mocniej obciążają KRUS. Liczba płacących składki spada, dotacje z budżetu rosną, a przeciętna emerytura rolnicza to wciąż tylko połowa świadczenia z ZUS. Kasa zapowiada gruntowną reformę ponad systemu.
Wyludnianie wsi uderza w finanse KRUS
Depopulacja wsi i starzenie się społeczeństwa coraz wyraźniej odbijają się na finansach KRUS. Liczba osób ubezpieczonych spada, a wypłata świadczeń w coraz większej części zależy od państwowych dotacji. Przeciętna emerytura rolnicza to dziś ok. 2,2 tys. zł – czyli około połowy świadczenia wypłacanego przez ZUS. KRUS przyznaje, iż system wymaga gruntownej modernizacji, bo działa na podstawie ustawy sprzed 35 lat.
Bezlitosna demografia
– Cała populacja się starzeje, ale na wsi widać też depopulację. Młodzi nie chcą zostawać na gospodarstwie, wyjeżdżają do miasta. Brakuje tej wymiany pokoleniowej, a to przekłada się na liczbę ubezpieczonych i finansowanie świadczeń. Coraz mniej osób płaci składki, więc system musi być w coraz większym stopniu finansowany z budżetu państwa – mówi Arkadiusz Iwaniak, zastępca prezesa KRUS.
Z danych o sytuacji osób starszych wynika, iż na wsi osoby w wieku 60+ stanowią już 23,8 proc. mieszkańców. Rośnie także liczba emerytów i rencistów – na koniec II kwartału 2025 r. było ich ok. 961 tys. Młodych, którzy chcieliby przejąć gospodarstwa, jest coraz mniej.
– Kobiety przechodzą na emeryturę średnio w wieku 61 lat, mężczyźni w wieku 65 lat i zasadniczo tego nie wydłużają – wskazuje Iwaniak.
Do uzyskania emerytury trzeba minimum 25 lat opłacania składek. Statystycznie rolnicy płacą je choćby dłużej – średnio ponad 29 lat (28 lat kobiety, niemal 32 lata mężczyźni).
Niższe emerytury, o wiele niższe składki
Minimalna miesięczna składka ZUS to w tej chwili 1773,96 zł. W KRUS jest ona znacznie niższa i zależy od powierzchni gospodarstwa. W IV kwartale 2025 r. składka emerytalno-rentowa dla rolnika, małżonka lub domownika z gospodarstwa do 50 ha wynosi 169 zł miesięcznie. Powyżej 50 ha dochodzi dodatkowa składka – od 12 do 48 proc. emerytury podstawowej.
Dane ZUS pokazują, iż po waloryzacji średnia emerytura wynosi ok. 4 tys. zł. W KRUS przeciętne świadczenie na koniec II kwartału 2025 r. to 2261,27 zł. W ubiegłym roku aż 97 proc. rolników otrzymało pełną „czternastkę”.
– Szacujemy, iż w przyszłym roku emerytura KRUS będzie już ok. 2,3 tys. zł, ale przez cały czas będzie wyraźnie niższa niż w ZUS. To wynika z wysokości składki. Poprawa jest z roku na rok, ale relacja KRUS do ZUS wciąż oscyluje wokół 50 proc. – zaznacza wiceszef KRUS.
KRUS bazuje na dotacjach
Dotacje z budżetu państwa do funduszu emerytalno-rentowego KRUS od lat sięgają kilkunastu miliardów zł rocznie. To pokazuje, jak bardzo system zależy od publicznego finansowania. Jednocześnie obowiązuje ustawa z 1990 roku, nieprzystająca do współczesnych realiów – większych gospodarstw, zmian na rynku pracy czy wejścia do UE.
– Musimy zmienić ustawę, żeby lepiej obsługiwać ubezpieczonych i efektywniej wykorzystywać nasze możliwości – podkreśla Iwaniak.
KRUS chce elastyczniejszego systemu
KRUS zapowiada kierunki reform. System ma być bardziej elastyczny, tak aby rolnicy prowadzący działalność pozarolniczą nie tracili automatycznie prawa do KRUS po przekroczeniu progów dochodowych. Planowane jest też uproszczenie zasad przyznawania świadczeń, dłuższy okres macierzyński, likwidacja obowiązku stawiania się przed komisją oraz większe możliwości zawieszania emerytur i rent.
Instytucja chce również rozwijać sieć centrów rehabilitacji i zwiększyć liczbę korzystających z nich rolników-emerytów.
– Chcemy, by mieszkańcy wsi ubezpieczeni w KRUS mogli np. dorabiać na umowie-zleceniu i nie wypadali z systemu – zapowiada przedstawiciel Kasy.
KRUS pracuje też nad doprecyzowaniem zasad funkcjonowania funduszu składkowego. Ma on pozwalać na natychmiastową wypłatę środków poszkodowanym rolnikom – np. po klęskach żywiołowych.
– Chcielibyśmy, aby fundusz umożliwiał szybkie reagowanie i żebyśmy mogli pozyskiwać środki także z innych źródeł. Dzięki temu chcemy przeznaczać więcej pieniędzy na rehabilitację i obsługę rolników – dodaje Iwaniak.
oprac. Kamila Szałaj, źródło: Newseria

2 godzin temu















