10 kroków do ucieczki z kieratu. Zaplanuj drogę powrotu.

oszczednymilioner.pl 1 tydzień temu

Bartek zwrócił uwagę, iż czasami kierat nie taki straszny. Istnieją gorsze rzeczy, takie jak:

  1. Bieda.
  2. Samotność.
  3. Depresja.

Ponieważ ucieczka z kieratu nie każdemu się udaje. Zawodzi choćby plan B. Jeden z bohaterów książki Natalii Sosin-Krosnowskiej „Cisza i spokój. Cała prawda o życiu daleko od miasta” opisał własne doświadczenie. Ciężki rozwód i samotna ucieczka z Warszawy na Podlasie, daleko do dzieci, daleko do klientów, daleko do … wszystkiego. Trzeba więc dojechać. Godziny spędzane w samochodzie, powroty żeby się przespać. I ogromna samotność, która doprowadziła do załamania psychicznego (halucynacji). Wtedy szybki powrót bliżej miasta. Nieplanowany.

Podobnie mają rozwodnicy. Potrafią wrócić do swojego porzuconego (lub porzucającego) małżonka. Bo lepsze znane zło niż nieznane.

Da się ponownie urządzić w mieście (i w innym miejscu, o którym wspomniał Stefan Kisielewski), wrócić do korpo, z podróży kamperem dookoła świata. Tylko trzeba wszystko dobrze zaplanować.

Stąd pomysł na plan powrotu. o ile nie wypali. Złożymy CV tu i tam, coś przecież potrafimy. Wynajmiemy (a choćby kupimy mieszkanie). Policz. Zanim rzucisz kierat, dobrze skalkuluj – czy stać Cię na come back i na jakich warunkach. jeżeli na niezłych, kilka ryzykujesz.

Idź do oryginalnego materiału