2 lata walczył o odzyskanie domu. Ktoś inny zamieszkał w nim niby legalnie, ale jednak nie

1 tydzień temu
Zdjęcie: Kłódka, fot. Koldunov / iStock


Pewien duchowny przeżył szok, kiedy po dłuższej nieobecności wrócił do domu. Okazało się, iż zamieszkał w nim obcy człowiek. Choć jest to nie do pomyślenia, mężczyzna walczył 2 lata o odzyskanie nieruchomości. Takie sytuacje zdarzają się też u nas. Jak usunąć dzikiego lokatora z mieszkania?
Pozbycie się dzikich lokatorów może być wyjątkowo trudnym i długotrwałym procesem. Konieczne jest przejście przez skomplikowane postępowanie sądowe, które może trwać miesiącami, a choćby latami. Przekonał się o tym pewien angielski duchowny, który latami walczył o odzyskanie własnego domu zajętego przez obcego mężczyznę.


REKLAMA


Zobacz wideo "Mam pokój pełen węży!". Karolina żyje w łódzkiej kamienicy z nietypowymi lokatorami


Co zrobić gdy lokator nie chce się wyprowadzić? Duchowny przeżył dramat walcząc z obcym o dom
Choć w całą historię trudno uwierzyć, wydarzyła się naprawdę. Pastor Mike Hall poczuł na własnej skórze, jak łatwo paść ofiarą oszustwa. W 1990 roku duchowny zakupił dom w Luton (Wielka Brytania), by mieć własny kąt na starość. Z racji zawodu pełnił posługi w różnych miejscach, dlatego przez długi czas do niego nie zaglądał. Wszystko się zmieniło, kiedy po 30 latach od nabycia nieruchomości otrzymał dziwną wiadomość od sąsiadów.


Okazało się, iż ktoś wprowadził się do jego domu i zaczął przeprowadzać gruntowny remont posiadłości. Chcąc sprawdzić, czy informacje są prawdziwe, udał się na miejsce i doznał szoku. Drzwi otworzył mu obcy mężczyzna, który jak się okazało, kupił nieruchomość za kwotę 131 tys. funtów od osoby podszywającej się pod właściciela. Cała sytuacja była patowa, gdyż oszuści wyrobili fałszywe prawo jazdy pastora i na jego podstawie założyli rachunek bankowy, na który spłynęły pieniądze z transakcji. Wszystko powoli zaczęło się układać w całość dzięki wnikliwemu śledztwu, przeprowadzonemu przez dziennikarzy stacji BBC. Po zgromadzeniu dowodów Mike Hall udał się do sądu, by walczyć o odzyskanie domu. Walka trwała 2 lata, jednak finalnie mężczyzna odzyskał prawa do posiadłości.


Sala sądowa (zdjęcie ilustracyjne) Fot. Konrad Kozłowski / Agencja Wyborcza.pl


Jak usunąć dzikiego lokatora z mieszkania? Wynajmujący często mają z tym problem
W Polsce usunięcie niechcianego lokatora musi odbywać się zgodnie z prawem, co oznacza, iż właściciel nie może zrobić tego samodzielnie. Gdyby do tego doszło, mógłby narazić się na odpowiedzialność karną za naruszenie miru domowego. Aby przeprowadzić eksmisję, konieczne jest skierowanie sprawy do sądu i uzyskanie wyroku eksmisyjnego. Po jego otrzymaniu właściciel występuje o nadanie klauzuli wykonalności, a następnie komornik przeprowadza eksmisję. Proces może być długi, szczególnie gdy lokator podlega ochronie prawnej i jest to np. osoba niepełnosprawna, czy kobieta w ciąży. Często w takich sytuacjach przysługuje im lokal socjalny, ale znalezienie odpowiedniego miejsca może ciągnąć się choćby latami. Co mogą zrobić wynajmujący mieszkanie? Dobrym pomysłem jest umowa najmu okazjonalnego. W razie problemów przyśpiesza ona proces eksmisji, gdyż najemca wcześniej zgadza się na dobrowolne poddanie się egzekucji. jeżeli masz ochotę, to zagłosuj w naszej sondzie, która znajduje się poniżej.Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu. Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału