21,5 mln zł do podziału na 83 pracowników. To nie żart – to odprawy w Browarze Leżajsk

11 miesięcy temu

Znany z produkcji popularnego piwa Leżajsk browar zapowiedział, iż wypłaci swoim pracownikom odprawy, na które raczej żaden z nich nie powinien narzekać.

„Wierzymy, iż jest to poziom wsparcia, które umożliwi pracownikom przejście przez tę trudną w ich życiu zmianę” — napisał w liście do samorządowców z Leżajska Simon Amor, prezes Grupy Żywiec. Dokuyument ten został upubliczniony przez Grzegorza Sobejkę, wójta gminy Leżajsk.

Sowita odprawa

Nieozrientowanym w sytuacji wyjaśniamy, iż Browar Leżajsk był częścią Grupy Żywiec. Wiadomo już, iż pracownicy, którzy zostali z niego zwolnieni, otrzymają odprawy o łącznej wartości 21,5 mln zł.

Co ciekawe, tylko 20 proc. tej kwoty wynika z wymagań określonych w Kodeksie Pracy. Firma wyjaśnia jednak, iż jej pracownicy dostaną pakiet odpraw zgodnie z wewnętrznymi umowami, a także dodatkowe środki na przekwalifikowanie zawodowe. Dodajmy też, iż niektórzy pracownicy pozostają zatrudnieni w zamkniętym już browarze, gdzie ich zadaniem jest między innymi utrzymanie bezpieczeństwa i sprawności technicznej zakładu.

Przypomnijmy, iż w lutym 2023 roku Grupa Żywiec ogłosiła swoje plany dotyczące restrukturyzacji produkcji w Polsce i zapowiedziała zakończenie działalności Browaru Leżajsk do 30 czerwca. Jednak ostatecznie ze względu na zainteresowanie potencjalnych inwestorów termin ten musiał zostać przesunięty. Doszło do niego z końcem sierpnia br.

Piwo „Leżajsk” nie zniknie z rynku

Z czego wynika konieczność zamknięcia browaru? Jak się okazuje, popyt na piwo w Polsce spadł, a firma pracowała tylko z niewielką wydajnością. To doprowadziło do nadprodukcji piwa o kilka milionów hektolitrów. Jednak mimo zakończenia produkcji marka Leżajsk pozostaje w dalszym ciągu w portfolio firmy, a jej wytwarzanie będzie kontynuowane w innych browarach.

Dodajmy, iż zakończenie produkcji i wypłata odpraw nie oznacza, iż Grupa Żywiec zakończyła poszukiwania nowego inwestora. Jak się okazuje, prowadzone są rozmowy z potencjalnymi inwestorami z różnych branż. Spółka nie ujawnia szczegółów na ten temat, ale ocenia ten proces pozytywnie. Z drugiej strony prezes Grupy Żywiec zdecydowanie odrzuca możliwość włączenia samorządowców z Leżajska do procesu negocjacji, pomimo iż utworzyli oni „Zespół ds. rozmów z Grupą Żywiec”.

Idź do oryginalnego materiału