24 ha tymianku w 2024 roku. Jak rolnik wyszedł na tej nietypowej uprawie?

10 godzin temu

Marcin Augustyniak z rolnik z Józefowa prowadzi gospodarstwo rolne. W 2024 r. areał uprawny wyniósł ponad 100 ha. Tymianek zajął 24 ha, ostropest 6 ha, a babka lancetowata 40 a. Reszta to zboża i rzepaki.

– W sąsiedniej gminie Fajsławice od lat funkcjonuje zielarskie zagłębie – opowiada rolnik. – Tato namówiony przez moją chrzestną mieszkającą w tamtej okolicy zdecydował się na pierwszą działkę tymianku o powierzchni 54 a.

Ojciec przekazał mi gospodarstwo i dał wolną rękę

Mariusz Augustyniak jako student wtedy jeszcze Akademii Rolniczej w Lublinie rozpoczął gospodarowanie na własny rachunek od 7 ha. Pełną parą ruszył w 2013 r., po przejęciu całego gospodarstwa. – Tu należą się podziękowania mojemu ojcu, który zdecydował się je przekazać i dać mi wolną rękę, choć z uwagi na wiek nie musiał tego robić – zaznacza rolnik.

24 ha tymianku to mnóstwo poświęconego czasu i ciężkiej pracy. Począwszy od upraw przedsiewnych, po wyjazd gotowego produktu z gospodarstwa. Zaczyna się od stanowiska, zwykle po zbożach, które powinno być starannie przygotowane i możliwie dokładnie wyrównane. To głównie z myślą o zbiorze, chodzi o unikniecie strat podczas żniw.

Siew dzięki siewnika własnej konstrukcji

Siew odbywa się przy pomocy podwieszanego pod ciągnik siewnika własnej konstrukcji. Ma sześć sekcji zbudowanych z wykorzystaniem ręcznych siewników ogrodowych. – Obszar przeznaczany pod zioła w gospodarstwie się zwiększa, co w niedalekiej przyszłości wymusi zakup siewnika do warzyw pozwalającego na siew precyzyjny i przede wszystkim szybszy, pozwalający oszczędzić czas – tłumaczy Mariusz Augustyniak.

Dotychczas rolnik ruszał z siewem tymianku w połowie kwietnia. Ale pan Mariusz na podstawie tegorocznych doświadczeń zamierza siać od przyszłego roku wcześniej. W końcu marca lub początku kwietnia, w zależności od warunków. – Wcześniejszy siew da roślinie czas, aby była gotowa do zbioru już w sierpniu – mówi rolnik. – Dzięki temu można będzie przeprowadzić zbiór wcześniej, nie tracąc na plonie i parametrach oraz, co najważniejsze, wysuszyć zioło na polu.

Zbiór tymianku

W tym roku plantator po raz pierwszy zbierał tymianek już w sierpniu. Intensywna susza, która mocno zahamowała wzrost tymianku (chwastom pogoda nie przeszkadzała) wymusiła niestandardowe działania. Nie widząc w sierpniu perspektyw na dalszy wzrost roślin rolnik zdecydował się na wcześniejsze żniwa tymianku.

Roślina w ciągu kilku dni doschła naturalnie na polu. Została następnie zebrana i wymłócona w drugim etapie zbioru (pierwszy to koszenie kosiarką rotacyjną) przez kombajn zbożowy wyposażony w płachtowy podbierak do pokosów traw.

Podbierak (a także odpowiednie ustawienia kombajnu plus sita nieprzepuszczające łodyżek) chronią skutecznie przed stratami liści i nasion przy zbiorze tymianku.

– Oszczędziłem mnóstwo czasu i energii przywożąc tymianek z pola prosto na maszynę czyszczącą – wyjaśnia Mariusz Augystyniak. – W przeciwnym razie musiałbym manualnie przerzucać wszystko do komory suszącej a następnie, również manualnie, do maszyny młócącej. Nie wiem, czy dziś byłbym w połowie prac (rozmawialiśmy 15 listopada).

Fot. Krzysztof Janisławski – Profesjonalna maszyna do czyszczenia ziół. Odpadem procesu segregacji tymianku prowadzonej przy wykorzystaniu podciśnienia jest m.in. łodyga, wykorzystywana następnie w gospodarstwie jako kaloryczny opał

Jaki plon tymianku można uznać za dobry?

Zbierając i przygotowując do sprzedaży zioła z wielu hektarów rolnik jest dla pośredników poważnym partnerem, z którym należy negocjować cenę. – To są już samochodowe ilości – mówi pan Mariusz.

Ale mimo to bywają okresowe problemy ze zbytem. – Po pandemii zaczęły się z tym kłopoty – kontynuuje rolnik. A w produkcji ziół podpisanie kontraktów zapewniających stałą cenę jest bardzo problematyczne. w tej chwili za tymianek można uzyskać kilka więcej niż kilkanaście lat temu. W 1998 r. cena wynosiła w miejscowych skupach 5 zł netto/kg, w ub. roku 7 zł.

Jaki plon tymianku czyli wysuszonych i oczyszczonych liści można uznać za dobry? – 3t/ha to bardzo dobry wynik, 2t także zupełnie przyzwoity – ocenia Mariusz Augustyniak.

– Ja w tym roku zebrałem kilka ponad tonę. To najsłabszy wynik od początku wprowadzenia u nas ziół, czyli od 1998 r. To oznacza dochód o mniej więcej połowę niższy od zakładanego. Mówię o jesiennym zbiorze, bo część tymianków jest zostawiana na drugi roku i koszona jeszcze dwa razy, w czerwcu i w sierpniu.

Więcej informacji na temat ochrony i nawożenia tymianku: Tygodnik-rolniczy.pl

Idź do oryginalnego materiału