22 września rano w Strzegowie doszło do niecodziennego zdarzenia. Jedną z ulic miejscowości postanowił przejść się ważący około 700 kilogramów byk. Zwierzę, wyraźnie pobudzone, wzbudziło zrozumiały niepokój mieszkańców.

Szybka reakcja mieszkańców i służb
Na numer alarmowy zadzwoniła jedna z osób, która zauważyła nietypowego spacerowicza. W krótkim czasie na miejsce przybyli strażacy z OSP Strzegowo oraz policjanci z miejscowego posterunku. Służby zabezpieczyły teren i zadbały o bezpieczeństwo mieszkańców.
Szczęśliwie, jeden z lokalnych gospodarzy pomógł w zagonieniu byka do obory. Dzięki temu cała interwencja zakończyła się bez strat – nikt nie ucierpiał, a zwierzę wróciło na swoje miejsce.
Jak doszło do ucieczki?
Właściciel tłumaczył, iż byk wykorzystał chwilową nieuwagę i wydostał się z otwartego pomieszczenia gospodarczego. Takie sytuacje zdarzają się nie tylko w mniejszych gospodarstwach – duże, silne zwierzę potrafi w mgnieniu oka sforsować ogrodzenie czy furtkę.
Prawo jest jednoznaczne
Choć finał zdarzenia okazał się szczęśliwy, przepisy nie pozostawiają wątpliwości – odpowiedzialność za zwierzę ponosi właściciel. W tym przypadku interwencja zakończyła się mandatem.
Wnioski dla rolników
Ta nietypowa interwencja przypomina wszystkim hodowcom, jak ważne jest:
- regularne sprawdzanie zabezpieczeń obór i zagród,
- kontrola zamknięć i ogrodzeń,
- szybka reakcja w razie ucieczki zwierząt.
Jak podkreślają funkcjonariusze, odpowiedzialność właściciela obejmuje nie tylko kwestie formalne, ale przede wszystkim bezpieczeństwo mieszkańców i samego zwierzęcia.