AB InBev to największy producent piwa na świecie pod względem wielkości produkcji. W 2022 roku browary należące do grupy wyprodukowały ponad 595 milionów hektolitrów piwa i innych napojów. Było to ponad 2 razy więcej niż druga w tym zestawieniu grupa Heineken oraz prawie 5 razy więcej od Carlsberga. 2 marca firma podała za IV Q 2022 roku. Jak wyglądały wyniki tego koncernu?
AB InBev – jak stali się największym producentem piwa na świecie?
Największy producent piwa na świecie nie powstał w wyniku wzrostu organicznego ale licznych przejęć. Firma powstała w wyniku przejęć i połączeń. W 2004 roku powstał w wyniku połączenia belgijsko – brazylijski koncern InBev. Już wtedy był to czołowy gracz na światowym rynku. W 2008 roku nInBev przejął za 52 mld$ amerykańską firmę Anheuser-Bush. Powstał wtedy największy producent piwa na świecie. Jednak to nie był koniec akwizycji. Do najważniejszych doszło w 2015 roku kiedy to AB InBev złożył ofertę przejęcia koncernu SAB Miller. Transakcja kosztowała 107 mld$. Oczywiście aby taka transakcja musiała dojść do skutku potrzebne były zgody regulatorów. W ich wyniku połączona firma musiała pozbyć się biznesu SABMiller w Polsce, i innych krajach CEE. W wyniku transakcji do japońskiego koncernu Asahi Breweries trafiły m.in. takie marki jak Tyskie, Lech czy Dreher.
Wyniki spółki AB InBev za IV Q 2022 FY
AB InBev zaraportował zysk na akcję na poziomie 0,98$ co było wynikiem wyższym o 13 centów od oczekiwań analityków. Spółka osiągnęła przychody na poziomie 14,67 mld$ (+10,2% r/r), co było wynikiem o 732 mln poniżej oczekiwań rynkowych. Firma jest pod silną presją kosztową. W efekcie znormalizowany wynik operacyjny poprawił się w IV Q 2022 o 3,9% r/r do poziomu 3,6 mld$. Marża operacyjna spadła z poziomu 25,7% do 24,6%. Przepływy z działalności operacyjnej wyniosły 19,9 mld$, natomiast wydatki inwestycyjne (CAPEX) wyniosły 4,8 mld$. Oznacza to, iż FCF wyniósł 15,1 mld$.
Wzrost kosztów surowców oraz pracy spowodował, iż firma musiała podnieść ceny. W efekcie, w IV kwartale 2022 roku nastąpił spadek sprzedaży pod względem wolumenu (-0,6% r/r) ale wzrost przychodów (+10,2%). Wynikało to ze wzrostu przychodów na sprzedany hektolitr.
Spoglądając na przychody za cały rok, najdynamiczniej rozwijały się takie regiony jak: Ameryka Środkowa i Południowa oraz EMEA (Europa, Bliski Wschód i Afryka). W Ameryce Południowej wzrosły zarówno sprzedaż wolumenowa (+4,6%) oraz wzrost przychodów na hektolitr (+22,2%). Wynik EBITDA poprawił się w tym regionie o 25,7%. W efekcie marża EBITDA wzrosła do poziomu 30,3%
W Ameryce Północnej widać wzrost przychodów mniejszy niż inflacja oraz spadek marży EBITDA. W Stanach Zjednoczonych oraz Kanadzie spółka odnotowała spadek wolumenu o 4% oraz wzrost przychodów na hektolitr o 6,7%. Mimo podwyżki cen, EBITDA w tych krajach spadła o 0,5% osiągając marżę EBITDA na poziomie 36,6%.
Bardzo słabo spółka radziła sobie w regionie APAC (Asia-Pacific). Przychody wzrosły o 2,4% r/r. Powodem słabego wzrostu była m.in. polityka zero-COVID w Chinach co znacznie obniżyło tempo wzrostu na tym rynku. Warto jednak nadmienić, iż marki Premium wzrastają szybciej niż w 2019 roku. Bardzo dobrze radziła sobie spółka w Korei Południowej gdzie przychody wzrosły o “wysokie kilka procent”.
Strategia i opinia zarządu
AB InBev musi radzić sobie z narastającą presją kosztową. Zarząd jest optymistycznie nastawiony do otoczenia rynkowego. Uważa, iż presja inflacyjna zaczęła słabnąć. Koszty rosną w 2023 roku ale wolniej niż miało to miejsce w 2022.
Spółce pomaga także “umiędzynarodowienie” marek. Przykładowo sprzedaż piwa marki Corona w 2022 roku wzrosła o 18,6% r/r poza rodzimym, meksykańskim rynkiem. Z kolei przychody belgijskiej marki Stella Artois wzrosły poza Belgią o 11,7% r/r. Nie wszystkie marki mogą pochwalić się taką dynamiką. Budweiser wzrósł w 2022 roku poza Stanami Zjednoczonymi o zaledwie 2,5%.
Warto mieć na uwadzę, iż AB InBev jest cały czas na etapie delewarowania swojego biznesu. Wskaźnik długu netto do “znormalizowanego” EBITDA spadł na koniec 2022 roku do poziomu 3,51. Jest to znacznie mniej niż jeszcze w 2016 roku, kiedy wskaźnik wynosił 5,50.