Niejaki Christopher Hamilton, zamieszkały w Wielkiej Brytanii, wygrał proces apelacyjny dotyczący jego ekstradycji. Wysoki Trybunał w Londynie (London’s High Court) orzekł, iż nie zostanie on wysłany za ocean. Powód? Przestępstw, o które jest oskarżany, dokonywał w Wielkiej Brytanii, toteż jeżeli już – powinien być za nie pociągnięty do odpowiedzialności w kraju.
Osoba 64-letniego Hamiltona łączona jest z działalnością kryptowalutowej piramidy finansowej OneCoin, któremu miliony ludzi na świecie „zawdzięczają” utratę inwestycji i oszczędności. Łącznie giga-scam zdołał wyłudzić ponad 4 miliardy dolarów.
Pan Hamilton, z uwagi na swoją współpracę z zespołem OneCoina, został „doceniony” przez amerykańską prokuraturę, która postawiła mu zarzuty oszustw finansowych oraz prania brudnych pieniędzy. Zarzuty te zostały w 2019 r. podtrzymane przez nowojorską Wielką Ławę (w Ameryce jest to instytucja podobna do ławy przysięgłych, która ocenia zasadność postawienia oskarżonemu formalnych zarzutów).
Otworzyło to drogę do starań o jego ekstradycję do USA. W zeszłym roku brytyjski sąd zgodził się na jego wydanie amerykańskim organom ścigania, jednak zainteresowany odwołał się od tej decyzji. Jak widać – skutecznie.
Meandry odpowiedzialności
Nie oznacza to, iż Christopher Hamilton zupełnie uniknie konsekwencji – choć sam utrzymuje, iż jest niewinny. Rozpatrując apelację, Wysoki Trybunał za powód odmowy uznał fakt, iż czyny, które zarzuca się oskarżonemu, popełnione zostały w Wielkiej Brytanii. Stąd też, jak zaznaczono, powinien odpowiadać za nie przed brytyjskim wymiarem sprawiedliwości – a w każdym razie ten powinien mieć pierwszeństwo w rozpatrywaniu jego sprawy.
Sędziowie apelacyjni nakazali w związku z tym brytyjskiej prokuraturze (Crown Prosecution Service), aby sama przeprowadziła śledztwo w sprawie zarzutów formułowanych pod adresem Hamiltona. Co ciekawe, ta ostatnia wspierała wysiłki Amerykanów o ekstradycję rzeczonego, zamiast oskarżyć go samemu. Wpływ na to może mieć zarówno zgromadzony przez nich materiał dowodowy (który niekoniecznie musi zostać uznany przed brytyjskim sądem), jak i grożące mu tam znacznie poważniejsze konsekwencje.
W USA odsiadują także wyroki inni zamieszani w sprawę OneCoina – Konstantin Ignatov, Mark Scott oraz Karl S. Greenwood (którzy potencjalnie mogliby zeznawać przeciw Hamiltonowi). Natomiast szefowej piramidy, Rui Ignatovej, do dzisiaj nie odnaleziono. Podobnie jak – cóż za zaskoczenie – wyłudzonych środków.