Trzydzieści lat obchodzą w tym roku targi Agrotech w Kielcach. Jak stały się kluczowym wydarzeniem branży rolniczej w Polsce i jednym z najważniejszych w Europie Środkowo-Wschodniej?
Trzydziesta edycja Międzynarodowych Targów Techniki Rolniczej Agrotech jest okazją do przypomnienia historii tego wydarzenia. O trudnych, ale niezwykle ciekawych początkach wystawy opowiedział nam dr Andrzej Mochoń, prezes Targów Kielce.
Agrotech z wydarzenia o lokalnym zasięgu, targi wyrosły na imprezę o ogólnokrajowym znaczeniu, która otwierała polskie rolnictwo na nowoczesne technologie i międzynarodową współpracę.
– Można powiedzieć, iż targi Agrotech rozpoczęły się od… niczego. Ponieważ wśród imprez rolniczych w naszym regionie znane były jedynie targi końskie w Bodzentynie. To była zupełnie inna impreza, a w Kielcach postanowiono zorganizować nową jakość wystawy dla rolników – mówi dr Andrzej Mochoń, prezes Targów Kielce.
Chodziło o takie targi, na których nie wystawia się produktów do sprzedaży, ale ofertę firm. Zwiedzający targi może obejrzeć ofertę, czasem w tym miejscu rozpoczyna rozmowy handlowe. Czasami podpisuje też umowy – wyjaśnia prezes Tragów Kielce.

Na targach wystawia się więc próbki tego, co można w danej firmie zamówić, a potem, po targach, zakupić. Prezentacja pokazuje nowe rozwiązania, siłę firm, nowe technologie.
– Faktycznie rozpoczęliśmy od zera w roku 1992. Stało się to dlatego, iż ówczesny prezydent Kielc Robert Rzepka wrócił z pobytu w Danii, gdzie w małej miejscowości Herning, zobaczył drugie po kopenhaskich targi, które były tam kołem zamachowym dla rozwoju tego miasteczka. Biorąc pod uwagę położenie Kielc wpadł na pomysł, aby w Kielcach stworzyć podobny ośrodek targowy – mówi prezes Mochoń.
Targi w Kielcach powstały więc w 1992 roku na bazie magazynów wcześniejszego Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Handlu Wewnętrznego.
– Obiekty trochę przebudowano, zmodernizowano i pod koniec 1993 roku odbyły się pierwsze targi – Salon Przemysłu Obronnego. Od niego rozpoczęła się historia targów – wyjaśnia Andrzej Mochoń.
Rolnictwo wydawało się kolejną branżą, która mogła wypełnić targi.
Jak mówi prezes Mochoń, Pomysł na targi rolne zrodził się na bazie kieleckiej firmy Agroma, czyli przedsiębiorstwa, które handlowało maszynami rolniczymi.
– Bez Agromy i prezesa Bartosa tych targów by nie było – podkreśla szef kieleckiego ośrodka wystawienniczego. – Hale wypełniły maszyny przywiezione przez jego partnerów biznesowych i zamiast na placu Agromy, były one pokazane na targach – dodaje.
Podczas pierwszej edycji Agrotechu nie było na targach żadnych firm zagranicznych.
– Bazowaliśmy na polskich producentach. Dominował znany w Polsce Ursus, Zetor – impreza była w regionie dobrze przyjęta. Miała charakter lokalny, a większość zwiedzających to byli mieszkańcy województwa – wtedy jeszcze kieleckiego, nie świętokrzyskiego. Na pierewszej imprezie zanotowano 50 firm i około 20 tysięcy zwiedzających – mówi prezes Mochoń.
W ciągu lat 90. XX wieku zaczęły się pojawiać firmy zagraniczne. Na początku z Niemiec i z Czech, ale pod koniec lat 90. W miarę rozwoju tych targów każda impreza była trochę większa. – Doszliśmy d o liczby 100 wystawców – podkreśla Andrzej Mochoń.
Targi odbywały się początkowo w jedne, a potem w dwóch halach.
– Bo wówczas targi dysponowały tylko dwoma halami. Trzecia hala powstała dopiero w 2005 roku. Początki były bardzo siermiężne – mówi prezes.

Agrotech fakty: 1995-2000
Zaangażowani w pierwszą edycję:
- Przedsiębiorstwo Handlu Sprzętem Rolniczym Agroma,
- Wojewódzki (dziś Świętokrzyski) Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach,
- Instytut Budownictwa, Mechanizacji i Elektryfikacji Rolnictwa (dziś Instytut Technologiczno-Przyrodniczy – Państwowy Instytut Badawczy).
Edycje:
- I edycja: 5 do 8 listopada 1995, kolejne wiosną; około 50 firm (większość sprowadziła Agroma);
- 6 edycji: liczby sięgały 100 wystawców, 20 tys. zwiedzających;
- zajmowały jedną, dwie hale do 2000 roku;
- pierwsze firmy zagraniczne (Niemcy, Czechy);
- zagraniczni producenci dostrzegli potencjał polskiego rynku.
Rola:
- edukacja, szkolenia, doradztwo – nowe technologie uprawy, nowe maszyny;
- dostęp do najnowszych technologii do tej pory nieosiągalnych dla rolników;
- platforma do budowania relacji rolnik – producent – instytucje rolnicze.
Oferta:
- ciągniki: Ursus, Laborghini, Farm – Mot, Zetor, MTZ – o napędzie na 4 koła, mocy 90 KM;
- kombajny zbożowe (Sampo Bizon);
- maszyny: pługi czteroskibowe Janpol, rozsiewacze nawozów Akpil, prasy rolujące (Sipma), specjalistyczne opryskiwacze do sadów Agrola;
- maszyny zastępujące prace fizyczną, poprawiające efektywność prac i jakość plonów.
Ciekawostki:
1996:
Pierwszy puchar Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywieniowej dla wrocławskiej firmy Alfa Laval Agri Polska za schładzarkę zanurzeniową.
Medale Centrum Targowego Kielce:
- Zakłady Mechanizacji i Automatyzacji Rolnictwa BIN za silosy zbożowe dosuszające;
- Fabryka Maszyn Rolniczych Pilmet za opryskiwacz polowy przyczepiany;
- Pracowniczy Ośrodek Maszynowy w Brodnicy za zestaw maszyn do pozyskiwania drewna opałowego;
- Pronar za ciągnik MTZ-82;
- Bizon z Płocka za bizon Sampo 2020.
Obecny był Czesław Siekierski – wówczas doradca w Ministerstwie Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.