AI stworzyła pierwszy polski serial. Problem w tym, iż wyszło… tak sobie

Powstała pierwsza polska produkcja filmowa, która została w całości stworzona przy użyciu AI. Efekt? No taki sobie.

• Premierę miał polski serial, który powstał przy użyciu AI.
• Efekt jest jednak niezbyt zadowalający.

AI stworzyła polski serial

„Alysia: Pomiędzy Gwiazdami a Ziemią” to polski serial, który został stworzony przy użyciu AI. Za projektem stoi wytwórnia filmowa z Rzeszowa, Bogaczewicz Film Studio.

Akcja serialu rozgrywa się w dalekiej przyszłości. Ludzkość żyje na statkach, które unoszą się nad Ziemią, ale też podbija kosmos. W czasie galaktycznych eskapad udaje się odkryć nową planetę, która jest już jednak zamieszkana i to przez bardzo zaawansowane formy życia. Przez cały serial śledzimy losy tytułowej astronautki Alysii, która wplątuje się w spisek, który może zagrozić ludzkości.

Pierwszy odcinek serialu jest dostępny na YouTube, na razie w polskojęzycznej wersji – warianty z językami angielskim, hiszpańskim, niemieckim, francuskim oraz japońskim mają pojawić się w sieci później. Jak widać twórcy mają spore ambicje!

Sponsorem całości jest Port Lotniczy Rzeszów – Jasionka. AI stworzyła postaci i scenografię, czyli wszystko to, co zobaczymy. Za scenariusz, montaż i muzykę odpowiedzialni są już ludzie. Muzykę skomponował Chris Bazan.

Coś tu nie gra!

Opis fabuły brzmi ciekawie (choć, dodajmy to, ile razy oglądaliśmy już coś takiego!), ale widzowie wskazują na niedoskonałości wizualne. „Jako reklama ptasiego mleczka może być, jako dzieło kultury jest kwintesencją kiczu i grafomanii”, „Wizualnie jest wspaniale, ale jeżeli chodzi o postacie, wszyscy zachowują się jak roboty, nie mówiąc już o dialogach, które brzmią jak z syntezatora mowy” – można przeczytać w komentarzach.

I faktycznie, całość wygląda trochę jak zbiór cutscenek z gier komputerowych. Nie oznacza to, iż serial należy ignorować – fani kina i nowinek technologicznych powinni go zobaczyć choćby z czystej ciekawości dla pobudzenia wyobraźni, bo tak może wyglądać kino przyszłości.

Z drugiej strony przed twórcami takich projektów jeszcze wiele pracy. Ludzkie oko bez problemu wyłapuje niedoskonałości i widzimy, że mamy do czynienia ze sztucznym tworem, a nie ludźmi. Wczesne produkcje AI mogą się więc brzydko zestarzeć – tak jak wczesne efekty CGI.