Akcjonariusze VW żądają rezygnacji Blumego z kierowania Porsche

4 godzin temu

Podczas corocznego walnego zgromadzenia VW dyrektor generalny Oliver Blume (56) spotyka się z coraz większą krytyką swojej podwójnej roli jako szefa Volkswagena i Porsche. Rzecznicy praw człowieka i przedstawiciele funduszy namawiali go, aby skupił się na jednym z zadań. „Jesteś w ogniu walki interesów, a twój dzień ma tylko 24 godziny” – powiedział Ingo Speich z funduszu Deka. Aby odmienić sytuację w Volkswagenie, „trzeba mieć obie ręce na kierownicy, a w tej chwili tak nie jest”.

Blume stoi na czele Porsche i Volkswagena od prawie trzech lat, co czyni go jedynym menedżerem, który kierował jednocześnie dwiema spółkami wchodzącymi w skład DAX. Jak krytykuje Hendrik Schmidt z funduszu DWS, jest to „wyjątkowa sytuacja w niemieckim krajobrazie korporacyjnym” i po prostu „nie do przyjęcia” . Volkswagen ma tylko Blumego, szefa pracującego na pół etatu, który „jest przytłoczony problemami” – krytykuje Janne Werning z funduszu inwestycyjnego Union Investment.

Blume odrzucił żądania. „Podwójna rola to przepis na sukces” – powiedział. „Szczególnie w tych trudnych czasach zalety znacznie przewyższają wady”. Ale jest też jasne: „Ta podwójna rola nie ma trwać wiecznie”. Ostatecznie jednak decyzję będzie musiała podjąć rada nadzorcza. Są przekonani, iż „obydwie firmy na tym skorzystają” – powiedział jej prezes Hans Dieter Pötsch (74). Według informacji zamieszczonych w magazynie „Manager”, Blume już teraz przygotowuje wszystko na przyjęcie swojego następcy, przeprowadzając restrukturyzację zarządu w Stuttgarcie.

Krytyka niezależności Rady Nadzorczej

Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy skrytykowało również brak niezależności Rady Nadzorczej. Przewodniczący Rady Nadzorczej Pötsch nie może być uważany za niezależnego przedstawiciela głównych akcjonariuszy – powiedział Werning. „Coraz bardziej widoczne jest, iż w Volkswagenie dominuje siła, a nie rynek” – powiedział Schmidt, przedstawiciel DWS. Nasuwa się zatem pytanie, czy Rada Nadzorcza wykonuje swoją funkcję kontrolną. Właściciele sprawują władzę według własnej woli; kontrola i wpływ nie są rozdzielone.

W szczególności zwrócił się do Pötscha, Hansa Michela Piëcha i Wolfganga Porsche (82), którzy odgrywają istotną rolę jako przedstawiciele rodzin właścicieli. „Towarzyszący temu obraz niewystarczającej kontroli zewnętrznej jest stałym, zasadniczym problemem” – powiedział Strenger. To odstrasza inwestorów. Można by sobie wyobrazić wzrost ceny akcji o 10–20 procent, gdyby udało się odzyskać inwestorów.

Krytyka Rady Nadzorczej Volkswagena nie jest niczym nowym i pojawia się regularnie na corocznych walnych zgromadzeniach od lat. W przeszłości główny udziałowiec i członek rady nadzorczej VW, Wolfgang Porsche, odrzucił oskarżenia, jakoby silne wpływy rodzin hamowały wzrost ceny akcji. Główni akcjonariusze nie są powodem niskiej wyceny akcji. Akcje VW od lat radzą sobie słabiej niż cały rynek. W zeszłym roku akcje straciły około 20 procent, podczas gdy europejski indeks motoryzacyjny uległ zmniejszeniu zaledwie o 12 procent.

VW również ustępuje w kwestii różnorodności

Odnosząc się do sytuacji Grupy, Blume mówił o utrzymujących się trudnych warunkach. „Obecnie jesteśmy świadkami szybkich zmian zachodzących na świecie”. VW chce zająć się tym „z pełną mocą” i zyskać dalszy rozpęd w 2025 r. Grupa położyła podwaliny pod to dzięki uruchomionym programom obniżania kosztów, w tym redukcji zatrudnienia w VW, Audi i Porsche. „Jednak najważniejsza część wdrożenia wciąż jest przed nami”.

Pod koniec 2024 roku największy europejski producent samochodów zgodził się na drastyczne cięcia w swojej głównej marce VW po długim konflikcie z IG Metall. Podobne programy uruchomiły później spółki zależne Audi i Porsche. W całej grupie ma zostać zlikwidowanych ponad 40 000 miejsc pracy.

Blume chce opracować nową strategię dla biznesu w Ameryce Północnej. „Tak jak zrobiliśmy to w przypadku Chin, rozwijamy również wizję dla Ameryki Północnej. Z jasnym planem działania i obowiązkami” — powiedział CEO. Volkswagen dostrzega w tym regionie znaczny potencjał, mimo powszechnie znanych obecnych wyzwań w polityce handlowej. „Chcemy się rozwijać w regionie. Z produktami, które stale spełniają oczekiwania amerykańskich klientów”.

Prezydent USA Donald Trump) nałożył cła importowe w wysokości 25 procent na importowane pojazdy. Dotyczy to w szczególności spółek zależnych VW – Audi i Porsche, które nie mają własnych zakładów produkcyjnych w USA. Prezes Audi Gernot Döllner (56) ogłosił w lutym, iż jeszcze w tym roku podejmie decyzję w sprawie produkcji w USA. Volkswagen ma fabrykę w Chattanooga w stanie Tennessee, gdzie z linii produkcyjnej zjeżdżają modele SUV i elektryczny ID.4. Firma buduje w tej chwili w Karolinie Południowej zakład produkcyjny dla nowej marki SUV-ów Scout. Grupa VW spełnia żądanie Trumpa, aby firmy zaprzestały programów różnorodności. Jak wyjaśnił dyrektor prawny Manfred Döss , od tego roku spółki zależne w USA będą zwolnione z obowiązku przestrzegania celów grupy w zakresie różnorodności.
Idź do oryginalnego materiału