„Akt agresji” istotnie może wpłynąć na sytuację geopolityczną w Europie

18 godzin temu

W nocy doszło do wydarzenia, które może istotnie wpłynąć na sytuację geopolityczną w Europie. Polska zestrzeliła rosyjskie drony, które naruszyły jej przestrzeń powietrzną podczas zmasowanego ataku powietrznego na Ukrainę. Wojsko określiło incydent mianem „aktu agresji” i realnego zagrożenia dla bezpieczeństwa obywateli. To pierwszy przypadek od początku rosyjskiej inwazji w lutym 2022 roku, gdy Polska – jako członek NATO – bezpośrednio zneutralizowała obce obiekty wojskowe na swoim terytorium.

W związku z sytuacją czasowo zamknięto przestrzeń powietrzną nad częścią kraju, w tym nad Warszawą, choć porty lotnicze w stolicy, Modlinie i Rzeszowie wznowiły już działalność. Dowództwo Operacyjne apelowało o pozostanie w domach, szczególnie do mieszkańców województw podlaskiego, mazowieckiego i lubelskiego. Trwają poszukiwania szczątków dronów, a siły polskie i sojusznicze utrzymują najwyższą gotowość bojową. Premier Donald Tusk poinformował, iż pozostaje w stałym kontakcie z sekretarzem generalnym NATO Markiem Rutte, co podkreśla wagę incydentu i ryzyko dalszej eskalacji.

Większa awersja do ryzyka

Rosyjski atak, którego częścią było wtargnięcie dronów do Polski, miał charakter masowy i obejmował cele w centralnej i zachodniej Ukrainie, w tym w Winnicy oraz w rejonie Kijowa. Ukraińska obrona przeciwlotnicza prowadziła intensywne działania, jednak skala ataku potwierdza determinację Rosji w kontynuowaniu presji militarnej. Incydent ten może w krótkim terminie zwiększyć awersję do ryzyka na globalnych rynkach finansowych. Wzrost napięcia na wschodniej granicy NATO podnosi ryzyko eskalacji konfliktu i rozszerzenia działań wojennych na terytorium Sojuszu. Może to przełożyć się na spadki indeksów giełdowych w Europie i USA, wzrost notowań złota oraz innych aktywów postrzeganych jako bezpieczne przystanie. Na rynku walutowym presję dziś odczuwa PLN, który traci w stosunku do Euro. EUR/PLN dzisiaj zyskuje 0,3%, a WIG20 traci ponad 1,7%.

W dłuższym horyzoncie dalszy przebieg wydarzeń będzie zależał od decyzji NATO, ewentualnego uruchomienia artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego oraz od tego, czy incydent okaże się pojedynczym zdarzeniem, czy początkiem nowego etapu wojny z bezpośrednim zaangażowaniem państw sojuszniczych.

Źródło: Krzysztof Kamiński, OANDA TMS Brokers

Idź do oryginalnego materiału