![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqCyHCNnDloQIvn6FZjSZBrGnBUSU_oeJc1MnrSfuKWuqRXiwhwVLDAWaumiIkc85zeTbFZQpNGGE7g98obfMM-P54DVKw3-x9WFFCuxxyC092_-7q8AHw5joiCHETZs01Otw1kLVQ65SBtjRzgmEMV0Jl7LvxZDPO61Vcxf5BVyQbOf4Bq6WEaiedueUI/w378-h400/480344328_1053701926796160_733400393990146684_n.jpg)
W ostatnich dniach, jak pokazały kontrole rolników na granicy w Świecku i przed zakładami Animex a teraz Rytel, wjeżdżają ciężarówki trzody chlewnej z Niemiec tj. z kraju w którym występuje pryszczyca. Najwyraźniej nikt nie przejmuje się możliwością sprowadzenia tej choroby do Polski i jej skutkami.
13 lutego w wyniku akcji rolników z NSZZ Solidarność Rolników Indywidualnych, ZZR KORONA w Kutnie, którzy sprawdzali skąd przywożone są tuczniki do ubojni, okazało się, iż Animex Foods importuje świnie z Niemiec. Kilka tygodni temu, po opublikowaniu posta o imporcie świń z Niemiec przez tę firmę, przedstawiciela firmy zapewniał, iż żadna sztuka trzody z Niemiec nie jest ściągana do ich zakładu. Nagrane filmiki z akcji z dnia 13 lutego, gdzie czarno na białym, jak Pan Janusz Terka i Alina Ojdana łapią na gorącym uczynku ciężarówki z niemieckimi tucznikami! pokazały iż te zapewnienia nie pokrywały się z rzeczywistością.
W odpowiedzi Animex Foods próbował rozmyć swoją odpowiedzialność stwierdzając, iż dokonał zakupu świń z Niemiec, stanowiących ok. 3% tygodniowego zapotrzebowania firmy na trzodę chlewną. Transakcja wynikała z braku dostępności tucznika na rynku krajowym oraz konieczności zachowania ciągłości produkcji i utrzymania dostaw. Zakup miał charakter uzupełniający i nie wpłynął na realizację bieżących kontraktów z polskimi rolnikami. Zaistniała sytuacja nie zmienia strategii Animex Foods, opierającej się na zaufaniu i długoterminowej współpracy z rodzimymi hodowcami, którzy odpowiadają za 97% zaplecza surowcowego firmy.
Czy wartość tego oświadczenia jest taka sama jak wcześniejsze zapewnienia przedstawiciela firmy, iż nie sprowadzają tuczników z Niemiec?
17 lutego kolejna akcja rolników ZZR KORONA i ZZR ORKA. Tym razem ,,Ubojnię Rytel” udało się złapać na gorącym uczynku aut które jadą z Brandenburgiczyli z terenów zagrożonych wirusem pryszczycy
Jak widać proceder sprowadzania świń z Niemiec nie ma charakteru odosobnionego.
Polskie i chińskie zakłady zlokalizowane na terenie Polski kupują po zaniżonych cenach trzodę chlewną z Brandenburgi, z terenów gdzie wykryto Pryszczyce. Rozumiemy chęć zarobku, wolny rynek, ale gdzie odpowiedzialność - pyta pełnomocnik ZZR KORONA dr Daniel Alain Korona
Jak informuje Główny Inspektorat Weterynarii
pryszczyca (Foot and mouth disease - FMD) jest zakaźną i zaraźliwą chorobą zwierząt parzystokopytnych domowych oraz dzikich. Na zakażenie najbardziej wrażliwe jest bydło, następnie świnie, owce i kozy. Chorobę wywołuje wirus z rodzaju Aphtovirus należący do rodziny Picornaviridae. Kraj, w którym wystąpi FMD, narażony jest na bardzo duże straty ekonomiczne w przemyśle mięsnym oraz hodowli. Straty te powodowane są upadkami zwierząt z gatunków wrażliwych, kosztami likwidacji ognisk choroby oraz wypłacanych odszkodowań, a także wstrzymaniem obrotu i eksportu zwierząt z gatunków wrażliwych, mięsa tych zwierząt oraz produktów pozyskiwanych od tych zwierząt.
Ludzie są wrażliwi na zakażenie, jednakże pryszczyca u ludzi nie jest śmiertelna i zwykle przebiega łagodnie. Ludzie zarażają się w wyniku bezpośredniego kontaktu z chorym zwierzęciem, jak również spożywając mięso, mleko i niepasteryzowane przetwory mleczne pochodzące od zakażonego zwierzęcia.
Czy hodowcy bydła mają podzielić taki sam los jak hodowcy trzody chlewnej?
- pyta Alina Ojdana z ZZR KORONA.
Polskie władze nie uzyskały od strony niemieckiej żadnego potwierdzenia, iż przywożone zwierzęta są wolne od pryszczycy, nie przekazano także żadnego monitoringu. Nie wydano żadnego rozporządzenia ws. wstrzymania importu. Można odnieść wrażenie, iż Ministerstwo Rolnictwa oraz Ministerstwo Rozwoju i Technologii jak Poncjusz Piłat umywają ręce.
Gdy przypadek ASF dotykał w Polsce pojedyncze sztuki, wybijano całe stada. Teraz gdy u naszego zachodniego sąsiada, występuje zagrożenie pryszczycą, nie podejmuje się żadnych środków ostrożności, by uchronić polską hodowlę przed tym wirusem, ani polskich obywateli przed możliwością zakażenia.
zob. też https://fb.watch/xQn01foM91/