Niedawno głośno było o kartach AMD Radeon RX 7900, które mają problemy z przegrzewaniem się. Osiągając wysokie temperatury, powodowały wyłączanie się jednostek ze względów bezpieczeństwa. Firma AMD potwierdziła występowanie tego problemu i zbierała numery seryjne kart, których dotyczył problem, w celu wyjaśnienia sprawy. Słynny overclocker Der8auer doszedł do wniosku – po przetestowaniu 4 kart tego modelu, iż jest to możliwa awaria komory parowej.
Koszmar AMD nie skończył się jednak na jednym modelu kart. Podczas, gdy firma wciąż musiała rozwiązać problemy z AMD Radeon RX 7900 Series w swoim modelu referencyjnym, z niemieckiego warsztatu donoszono, iż niektóre AMD Radeon RX 6900 i RX 6800 ulegają uszkodzeniu nagle, bez wyraźnego powodu. Prawie 50 z 61 serwisowanych kart miało uszkodzony procesor graficzny.
Ale to nie jedyny problem kart, które ten niemiecki warsztat sprawdzał. Miały one również zwarcie na jednym z pasów SOC oraz na kontrolerze pamięci.
Winą za występowanie zwarć oraz przegrzewanie się kart obarczono niewłaściwymi zainstalowanymi sterownikami oraz nieprawidłowościami w użytkowaniu. Czyli de facto problem leżał nie po stronie producenta i produktu, a po stronie konsumenta. Zastosowanie, jakie według producenta miały te karty, było proste – od obsługi multimediów po gry. To coś, do czego przeznaczonych jest wiele z tych modeli.
Wygląda na to, iż problem dotykający karty AMD dotyczy także Radeon RX 6000. Poczatkowo podejrzewano, iż również spowodowany był wadliwym sterownikiem. Jednak po sprawdzeniu, okazało się, iż miał swe źródło w znacznie dziwniejszym problemie.
Jak można zobaczyć w filmie KrisFix na kanale YouTube powiązanym ze wspomnianym niemieckim warsztatem, wina nie leży po stronie sterowników.
W czasie testów okazało się, iż wszystkie karty działały rzeczywiście na najnowszej wersji sterownika AMD. Jednak jak się zdaje nie to jest problemem. W końcu istnieją również miliony innych procesorów graficznych działających idealnie na tym samym sterowniku.
Istnieje jednak inne wytłumaczenie, do którego doszedł niemiecki warsztat. Wszystkie uszkodzone karty zostały nabyte przez różnych użytkowników od tego samego sprzedawcy używanych podzespołów. Zostały one wystawione na sprzedaż prawdopodobnie po tym, jak zostały użyte do wydobywania kryptowalut lub były nieprawidłowo przechowywane.
To również nie jest do końca sprawdzone wyjaśnienie. Wydobywanie kryptowalut samo w sobie niekoniecznie przecież uszkadza GPU. Jednak najwyraźniej wszystkie te karty znajdowały się w wyjątkowo wilgotnym środowisku , co wydaje się być przyczyną awarii tych kart.