AMD sprzedaje produkcję serwerów Sanminie za 3 mld USD. Stawia na AI i USA

5 godzin temu
Zdjęcie: AMD, siedziba


AMD zbywa część działalności przejętej niedawno firmy ZT Systems, przekazując jej zakład produkcji serwerów amerykańskiemu kontraktowemu gigantowi Sanmina za 3 miliardy dolarów. Choć nominalnie to sprzedaż aktywów, ruch ten wpisuje się w szerszą strategię producenta chipów: uproszczenie łańcucha dostaw, koncentrację na projektowaniu systemów AI i pogłębienie obecności na amerykańskiej ziemi.

W kontekście rosnących napięć geopolitycznych i rosnącego znaczenia krajowej produkcji technologii, AMD próbuje pozycjonować się jako firma gotowa do spełnienia oczekiwań klientów instytucjonalnych i rządowych – nie tylko w zakresie wydajności sprzętu, ale także transparentności i lokalizacji jego wytwarzania. Warto przypomnieć, iż firma już wcześniej zapowiedziała, iż jej najważniejsze procesory będą wytwarzane w fabryce TSMC w Arizonie, co oznacza pierwsze istotne przeniesienie produkcji chipów na terytorium USA.

W transakcji Sanmina zapłaci 2,25 miliarda dolarów w gotówce oraz dodatkowe 300 milionów premii – w połowie w gotówce, w połowie w akcjach. Kolejne 450 milionów może trafić do AMD, jeżeli przejęta działalność osiągnie określone wyniki w ciągu trzech lat. Co istotne, AMD zatrzyma jednostkę projektową ZT Systems, specjalizującą się w systemach AI klasy rack i klastrowej – segmentach rosnących wraz z boomem na modele generatywne.

W tle pozostaje rywalizacja z Nvidią, która dominuje na rynku chipów AI. AMD – mimo ambitnych premier takich jak MI300X – wciąż goni lidera zarówno pod względem udziałów rynkowych, jak i dojrzałości ekosystemu. Zachowanie kompetencji projektowych przy jednoczesnym oddaniu produkcji partnerowi wydaje się pragmatycznym ruchem: pozwala AMD skalować rozwój, nie zamrażając kapitału w kosztownej logistyce.

To także wyraźny sygnał, iż firma nie zamierza budować wszystkiego samodzielnie. Sanmina, jako producent kontraktowy z doświadczeniem, może przyspieszyć wprowadzanie systemów AI na rynek, co ma najważniejsze znaczenie w czasie, gdy hyperscalerzy i korporacje IT szukają alternatywy dla Nvidii – zarówno pod względem technologii, jak i dostępności.

Idź do oryginalnego materiału