Na liście stu największych gigantów technologicznych najbardziej na czerwono na poniedziałkowej giełdzie świecił właśnie Apple, który tracił 3,7 proc. Nie tylko inwestorzy wpadli w panikę, także przeciętni Amerykanie ruszyli do sklepów, obawiając się wzrostów cen.
Amerykanie wykupują iPhone'y w sklepach
Czy cła, które uderzyły w ceny akcji Apple'a, spowodują wzrost cen telefonów? "Jest za wcześnie, by to stwierdzić", napisał "Wall Street Journal", który jednak zauważa, iż wielu klientów nie zamierza czekać i nie chce przekonywać się o tym na własnej skórze.Reklama
Sprzedawcy w dwóch salonach Apple'a w San Francisco mówili w miniony weekend, iż klienci wymieniali cła jako powód zakupu nowego telefonu, choć na premierę kolejnego modelu tej marki poczekamy jeszcze do września.
Apple i inne przedsiębiorstwa z tej branży zwykle utrzymują zapasy towarów wystarczające na okres od czterech do ośmiu tygodni.
Koszty produkcji Apple wzrosną o 45 proc.?
W wyniku ceł nałożonych przez USA na Chiny koszt produkcji iPhone'a może wzrosnąć o ponad 45 proc.: z 580 do 850 dolarów, wynika z danych platformy analitycznej TechInsights. Nie wiadomo, czy Apple pokryje te dodatkowe koszty, czy przerzuci je na konsumentów.
"WSJ" podaje, iż Apple planuje wysłanie większej liczby iPhone'ów z Indii do USA w ramach przeciwwagi wobec ceł na Chiny. Cła na Indie, gdzie też produkuje się iPhone'y, ale w mniejszej skali niż w Chinach, są niemal o połowę niższe.
Uzależnienie przedsiębiorstwa od Chin wystraszyło inwestorów Apple'a. Od czwartku do poniedziałku akcje spadły o 19 proc. i był to najgorszy trzydniowy okres dla tej firmy od prawie 25 lat.