
Po wielu latach sprawa schematu Poenziego z rynku kryptowalut – My Big Coin – znalazła swój finał w sądzie. Twórcy tej piramidy finansowej muszą zapłacić łącznie 25,8 miliona dolarów kar. Pomysłodawca tego scamu został skazany na kilka lat więzienia.
- Amerykańska Komisja ds. obrotu kontraktami terminowymi na towary (CFTC) poinformowała o wydaniu przez sąd w Massachusetts wyroku w sprawie twórców My Big Coin.
- Ich oszukańcza firma działała w latach 2014-2017. Oferowano jej klientom inwestycję w fałszywy token, który miał być wspierany przez złoto. Udało im się zdefraudować 7,5 miliona dolarów.
Wysoka kara dla twórców My Big Coin
Amerykańska Komisja ds. obrotu kontraktami terminowymi na towary (CFTC) poinformowała o finale procesu sądowego przeciwko dwóm oszustom stojącym za kryptowalutową piramidą finansową My Big Coin.
Scam ten działał w oparciu o kilka spółek fasadowych, którymi dowodzili na papierze Marko Gillespie i John Roche. Za wszystkim stał jednak mózg operacji – Randall Crater – który był pomysłodawcą i twórcą całego projektu. Ten ostatni został skazany w styczniu 2022 roku na 8 lat więzienia.
Jego wspólnicy za to pozostali na wolności, ale muszą zapłacić teraz łączne 25,8 miliona dolarów kary za prowadzoną działalność. Kwota 19,32 miliona dolarów to suma wszystkich kar pieniężnych, a 6,44 miliona dolarów ma zostać wypłacone na rzecz poszkodowanych inwestorów.
Otrzymali również dożywotni zakaz działania na rynkach, które podlegają kontroli CFTC.
Federal Court Orders Michigan Man, California Man, and Two Nevada Companies to Pay Over $25 Million for Digital Asset Fraud: https://t.co/ZMjIeX8EoA
— CFTC (@CFTC) June 11, 2025
Wspomniana komisja przekazała jednak również, iż istnieje możliwość wystąpienia sytuacji, iż nie wszystkie poszkodowane osoby zdołają otrzymać zwrot środków. Jak napisano w oficjalnym oświadczeniu, fałszywi przedsiębiorcy „mogą nie dysponować wystarczającymi funduszami lub aktywami”.
W latach 2014-2017 udało im się z powodzeniem wyłudzić od naiwnych inwestorów 7,5 miliona dolarów. Jak można się domyślić, oczywiście całą tę kwotę wydali na wygodne i wystawne życie. Panowie nakupowali samochodów, dzieł sztuki, antyków i biżuterii.
Nie daj się złapać na wędkę fałszywych brokerów
Chociaż sprawa My Big Coin sięga czasów sprzed blisko dekady, to do dziś na rynku kryptowalut działa wiele fałszywych platform brokerskich czy projektów inwestycyjnych, które oferują niesłychanie wysokie zwroty.
Cały czas napływają do nas zgłoszenia tego typu scamów w Polsce i nierzadko się również słyszy, iż oszuści znów zdołali namówić jakiegoś nieszczęśnika na „inwestycję życia”.
Pamiętajcie, aby nie wierzyć nigdy nikomu, kto oferuje pewne zyski z inwestycji w kryptowaluty. Rynek ten jest tak zmienny i podatny na wiele czynników, iż nikt uczciwy nie zagwarantuje Ci 100% zwrotu. Tak samo nigdy żadna giełda kryptowalut czy przedstawiciele funduszy inwestycyjnych nie skontaktują się z Tobą pierwsi. Scamerzy już tak, ale nigdy prawdziwy broker.