Mieszkanka Stanów Zjednoczonych przyznała, iż nie poszła wytartymi przez jej rodaków szlakami do Włoch czy do Grecji. Zdecydowała się na pierwszą w życiu podróż do Polski. "Muszę przyznać, iż kilka rzeczy przy okazji tej wizyty naprawdę mnie zaskoczyło" - cytuje turystkę Business Insider.
Nasza komunikacja nie ustępuje Filadelfii
Jedną z największych zalet naszego kraju jest sprawny transport publiczny. Okazał się pozytywnym zaskoczeniem w dwóch dużych miastach, które odwiedziła - Warszawie i Krakowie. Turystka wskazuje, iż w stolicy sieciami autobusów, tramwajów i metra zarządza intuicyjna aplikacja, "z którą bez problemu poruszałam się po mieście". Jej zdaniem, warszawska komunikacja wypada co najmniej tak dobrze, "jak ta w moim rodzinnym Waszyngtonie czy Filadelfii, gdzie się wychowałam".Reklama
Kraków zaś - zdaniem turystki z USA - jest miastem bardzo przyjaznym pieszym. Jednak i tam doceniła ona jego sprawny system autobusowo-tramwajowy. Podkreśliła, iż ze stolicy Małopolski można bez problemu dojechać pociągiem do popularnych miejsc, takich jak Kopalnia Soli w Wieliczce czy muzeum Auschwitz-Birkenau.
Nie jesteśmy antypatyczni
Miłym zaskoczeniem był też kontakt z mieszkańcami kraju. "Wbrew obiegowym opiniom o chłodnym usposobieniu Polaków spotkałam się z dużą życzliwością i licznymi przestrzeniami wspólnymi, które tętniły życiem. Przestrzeni wspólnych było mnóstwo" - opowiada turystka z USA.
Zwraca uwagę, iż w miejscach takich jak Kraków pełno było parków i rynków z restauracjami, sklepikami i przestrzenią do wspólnego spędzania czasu. "Widziałam dzieci bawiące się z rodzicami, grupy ćwiczące jogę na trawie. Pewnego wieczoru trafiłam na kolorowy targ jedzeniowy pod gołym niebem, gdzie ludzie zasiadali przy stolikach z drinkiem w ręku, rozmawiali i słuchali muzyki na żywo" - dzieli się wrażeniami.
Tanio i smacznie
Kolejną zaletą jest gastronomia. "Jedzenie było pyszne i naprawdę tanie" - zapewnia Amerykanka. Przyznaje, iż przed przyjazdem kilka wiedziała o polskiej kuchni poza pierogami. "Na miejscu zjadłam ich mnóstwo, ale gwałtownie odkryłam, iż polska kuchnia jest o wiele bardziej różnorodna, niż przypuszczałam" - podkreśla.
Podczas pobytu była pod wrażeniem nowoczesnych restauracji - od kuchni fusion po klasyczne makarony i steki, jakich można się spodziewać w USA. "W jednej z restauracji inspirowanej kuchnią Bliskiego Wschodu podano mi dania, które wyglądały jak dzieła sztuki" - dzieli się wrażeniami. Twierdzi, iż mimo ograniczonego budżetu jadła po królewsku. "To niesamowite uczucie móc zjeść w restauracji z gwiazdką Michelin, na co w USA po prostu nie mogłabym sobie pozwolić" - zapewnia cytowana przez BI turystka.
Tatry ładniejsze od Alp
Mieszkankę Ameryki Północnej zaskoczył choćby krajobraz. Okazał się bardziej zróżnicowany, niż się spodziewała. "Choć Polska z trzech stron otoczona jest lądem, ma również dostęp do morza i zaskakująco urozmaicone krajobrazy" - opisuje wrażenia z podróży.
Szczególne wrażenie zrobiło na Amerykance Zakopane - "urokliwe miasteczko u podnóża Tatr, gdzie deptaki i promenady zaprojektowane były z myślą o ludziach". "Gdy wjechałam kolejką linową na szczyt, z wysokości ponad 1000 m ujrzałam zapierające dech w piersiach widoki: turkusowe jeziora, zielone doliny i skaliste szczyty, które — o dziwo — zrobiły na mnie większe wrażenie niż Alpy Szwajcarskie" - przyznaje turystka zza oceanu cytowana przez BI.
W 2023 roku do Polski przyjechało ponad 427 tys. turystów ze Stanów Zjednoczonych - wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS). Podobna liczba mieszkańców USA odwiedziła nasz kraj przed rokiem.