Bitcoin przekroczył barierę 20 000 USD i utrzymał się na niej. Wczoraj obserwowaliśmy próbę zepchnięcia ceny poniżej tej wartości. Jednak kurs się obronił i dzień został zamknięty na poziomie ok 20 150 USD. Dzisiaj obserwujemy niewielkie wzrosty.
NIektórzy zacierają ręce i są optymistyczni. Jednak takie głosy pochodzą głównie z ust krypto-maniaków. Natomiast dużym entuzjazmem wykazuje się także analityk Bloomberg – Mike McGlone.
Bitcoin osiągnie lepsze rezultaty niż rynek?
W swoim najnowszym raporcie, który znajdziecie na jego profilu LinkedIn – tutaj zauważa, iż październik jest od 2014 roku historycznie najlepszym miesiącem dla bitcoina. Król kryptowalut osiąga w tym miesiącu średnio ok. 20% zysków.
Ponadto zwraca on uwagę na kilka aspektów:
- Obecnie Bitcoin ma najniższą w historii zmienność w stosunku do Bloomberg Commodity Index.
- Historycznie większa zmienność bitcoina zwiększa szanse na wzrosty.
- Bitcoin zmierza w stronę stania się cyfrowym złotem.
- Ceny surowców zdają się osiągać szczyt, co może także zwiastować wzrosty.
Te wszystkie czynniki mają zwiastować koniec bessy i początek hossy bitcoina. Ponadto według autora te wzrosty miałby się zacząć w najbliższej przyszłości.
Nie wszyscy są entuzjastami
Na dane historyczne powołuje się także użytkownik Rekt Capital. Zwraca on uwagę, iż w poprzednich cyklach bitcoina osiągnięcie dna zajęło 413 dni oraz 364 dni. Natomiast od ostatniego szczytu minęły 333 dni:
Według niego może to zwiastować, iż możemy oczekiwać spadków przez jeszcze 1-3 miesiące. Powołując się na dane historyczne zauważa, iż dno pozostało przed nami:
Bitcoin osiągnął minima w tym cyklu w czerwcu tego roku, czyli po ok. 222 dniach od ostatnich szczytów, co wydaje się być anomalią.
Jednak pojawiają się komentarze, iż szczyt miał miejsce nie w listopadzie 2021 roku, a w kwietniu:
Wtedy do czerwcowych dołków minęło ok. 420 dni, więc cykl Bitcoina mógł zostać zamknięty.
Obecnie rynek zdaje się bardziej podzielony niż zwykle. Dlatego warto zachować spokój i na chłodno podejmować decyzje.
Sprawdź również
Od Redakcji
Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymagań organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymagań stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego.