Niebotyczny kurs akcji Tesli wydawał się do niedawna pewnikiem, ale sytuacja diametralnie się zmieniała. Dziś możemy powiedzieć, iż jeżeli cena akcji jest czymś, na czym można polegać, Tesla ma kłopoty. Kapitalizacja koncernu spadła o 73% w stosunku do rekordowego poziomu z listopada 2021 roku budząc niepokój inwestorów.
Na pierwszy rzut oka nie ma kryzysu. Samochody przez cały czas stanowią punkt odniesienia pod względem osiągów. Podstawowa technologia i wyrafinowanie oprogramowania pozostają wybitne. Superchargerowa sieć stacji szybkiego ładowania pojazdów elektrycznych jest obiektem zazdrości konkurencji. Nowoczesna montownia Tesli i gigafabryki (do produkcji akumulatorów EV na dużą skalę) wspierają najwyższą produktywność .
Model sprzedaży bezpośredniej Tesli do klienta pozwolił również na szybką penetrację rynku i był odporny na pandemię. przez cały czas zapewnia ogromne oszczędności w kosztach stałych. Pierwszy masowy Model 3, który jest montowany w Chinach, gdzie koszty są niskie, odniósł sukces. Nowa fabryka Tesli w Niemczech, która produkuje Model Y, do końca 2022 roku produkowała 3000 samochodów tygodniowo .
Po pierwszym odnotowaniu zysku w 2020 r. – po latach strat – w ciągu 12 miesięcy do września 2022 r. zyski Tesli osiągnęły 11,19 mld USD. To ponad dwukrotnie więcej niż w poprzednich 12 miesiącach. Skąd więc niepokój?
Pozycja Tesli jako lidera rynku jest zagrożona przez rosnącą konkurencję w produkcji samochodów elektrycznych, gdy zaczęły krążyć plotki, iż inwestorzy mogą być zaniepokojeni zdolnością Muska do skutecznego kierowania zarówno firmą samochodową, jak i Twitterem. Kupił platformę mediów społecznościowych w październiku zeszłego roku po trudnych negocjacjach z jej zarządem. Tymczasem Tesla wyraźnie potrzebuje więcej uwagi niż obecnie.
Tradycyjni producenci pojazdów i nowi gracze na rynku, których jest coraz więcej pokładają nadzieję w rządowych przepisach dotyczących zakazu produkcji pojazdów spalinowych na rzecz elektryków. Przewaga technologiczna Tesli jest coraz mniejsza, a coraz więcej producentów oferuje samochody w klasie premium. Tesla miała szczęście, iż ograniczenia podaży, zwłaszcza w półprzewodnikach, jak dotąd zmniejszyły tę presję. Jednak w miarę zmniejszania się tych ograniczeń podaży presja na Teslę będzie rosła.
Tesla również przeżyła własne niepowodzenia. Musk był w stanie przestawić firmę na prawdziwą masową produkcję, ale w słynny sposób opisał nowe zakłady firmy w Niemczech i Teksasie jako „gigantyczne piece na pieniądze”.
Musk powiedział, iż chce, aby Tesla produkowała 20 milionów pojazdów rocznie do 2030 roku, ale jest to niezwykle ambitne. Producent samochodów doświadczył ostatnio opóźnień w produkcji, niedoborów dostaw, kontrowersji wokół swoich twierdzeń dotyczących bezpieczeństwa, rozwoju systemu samojezdnego i autopilota , a także wycofywania pojazdów w związku z problemem systemu wpływającym na tylne światła pojazdu „w rzadkich przypadkach”.
Firma ucierpiała również z powodu burzliwych warunków związanych z COVID w Chinach – ważnym dostawcy części – a rok 2023 prawdopodobnie przez cały czas będzie stanowił wyzwanie dla wielu osób w globalnym przemyśle motoryzacyjnym, ponieważ główne światowe gospodarki spowalniają .
Tym, co może teraz pomóc Tesli, jest…
…powrót do podstaw
Produkcja musi zostać gwałtownie zwiększona, aby spełnić obietnice Muska dotyczące dostaw, ale bez kompromisów w zakresie jakości. Wyzwaniem będzie rozszerzenie marki na mniejsze typy pojazdów niż Model 3, przy jednoczesnym zachowaniu prestiżu, który pozwala na ceny premium.
Zatrudniając prawie 100 000 pracowników na całym świecie, Tesla będzie również musiała bardziej zwracać uwagę na koszty. Jest to szczególnie prawdziwe w obliczu szybkiego wzrostu cen materiałów i komponentów .
Tesla musi również zrobić więcej, aby przechwytywać wartość z samochodów, które są już w użyciu. Firma jest znana z tego, iż jest właścicielem dużej części łańcucha dostaw przychodzących akumulatorów i materiałów do ich produkcji, ale powoli identyfikuje możliwości zarobkowania z całego cyklu życia swoich samochodów. Konkurenci, w tym Grupa VW i Renault w Europie oraz NIO w Chinach , są pionierami nowych modeli biznesowych „całego cyklu życia”, które przechwytują wartość dla producentów ze sprzedaży, użytkowania, drugiego użycia i ewentualnego recyklingu pojazdów. To sprawia, iż podejście Tesli „tylko sprzedaż” wygląda na przestarzałe.
Spadająca cena akcji Tesli
Jednak nastroje inwestorów są kluczowe, jeżeli chodzi o spadającą cenę akcji Tesli. Firma mogłaby sobie z tym poradzić, zachowując większą ostrożność przy ogłaszaniu prognoz dotyczących produkcji, sprzedaży, nowych modeli i przełomów technologicznych, aby uniknąć zaskoczenia lub rozczarowania inwestorów.
Mając to na uwadze, nie jest zaskakujące, iż dla inwestorów największym problemem do rozwiązania w Tesli może być rola Muska. Wiążą się z tym dwa pytania: czy Musk jest wystarczająco zaangażowany w przyszłość Tesli i czy Tesla może przez cały czas prosperować dzięki powiązaniu z Muskiem?
W ostatniej transzy sprzedaży akcji Tesli w grudniu 2022 r. Musk zmniejszył swój udział w biznesie do 13,4% , chociaż pozostaje największym pojedynczym akcjonariuszem. Niektórzy obserwatorzy wiązali tę sprzedaż z potrzebą finansowania innych interesów biznesowych, zwłaszcza Twittera.
Ryzyko polega na tym, iż Musk stanie się bardziej zobowiązaniem niż aktywem dla firmy. Prowadząc jednocześnie Twittera, Musk może nie być w stanie poświęcić Tesli uwagi, której potrzebuje, a konkurencja staje się bardziej intensywna. Ale osobowość Muska, a zwłaszcza styl zarządzania, który prezentuje podczas prowadzenia Twittera, może potencjalnie zaszkodzić marce Tesli i zdenerwować pracowników i inwestorów Tesli.
Prawdę powiedziawszy cechy, które sprawiły, iż Musk odniósł taki sukces, mogą nie być tak odpowiednie dla dojrzałej i zinstytucjonalizowanej firmy międzynarodowej. Musk i Tesla od dawna wydają się synonimami.
Wydaje się, iż nadszedł czas, aby to się skończyło.