W środę w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie prezydenckiego projektu zmian w konstytucji, który dotyczy wydatków na obronność i przewiduje wpisanie do konstytucji co najmniej 4 proc. PKB jako obowiązkowego progu tych wydatków.
Prezydent chce zmiany w konstytucji. Wydatki na obronność do 4 proc. PKB
Szefowa KPRP Małgorzata Paprocka, omawiając prezydencki projekt zmian w konstytucji, powiedziała, iż inicjatywa wpisuje się w konstytucyjne zadania głowy państwa. Przypomniała, iż aktualnie poziom wydatków na obronność określa ustawa o obronie ojczyzny (3 proc. PKB).Reklama
- Warto wykorzystać konsensus polityczny, który panuje wokół tematów i wydatków obronnych, dodatkowo wsparty przez stanowisko opinii publicznej - powiedziała Paprocka. Dodała, iż Polacy popierają zwiększenie wydatków na obronność, biorąc odpowiedzialność za system bezpieczeństwa kraju.
Poseł PiS o propozycji zmiany w konstytucji: Testament polityczny Andrzeja Dudy
Poseł Bartosz Kownacki, prezentując w debacie stanowisko klubu PiS ocenił, iż projekt zakładający wpisane do konstytucji minimalnego progu wydatków na obronność jest testamentem politycznym ustępującego prezydenta Andrzeja Dudy, który przez 10 lat był "prezydentem i w tym czasie polska armia zmieniła się w sposób znakomity". Przekonywał, iż projekt zmian w konstytucji jest konieczny, aby w przyszłości, nie "padła pokusa" o obcięciu wydatków.
- Doświadczeni latami ubiegłymi wiemy, iż w dającej się przewidzieć przyszłości, Polska musi mieć dużą i silną armię. I dobrze, żeby te pieniądze były zagwarantowane na poziomie ustawy konstytucyjnej - stwierdził. Zarzucił także PO i PSL, iż do 2015 r. "zwijali polskie siły zbrojne".
Polityk KO odpowiedział posłowi PiS: Zamiast testamentów politycznych, potrzebujemy dronów i amunicji
Politykowi PiS gwałtownie odpowiedział w Sejmie poseł KO Paweł Bliźniuk. - Polska zamiast testamentów politycznych, potrzebuje dzisiaj konkretnych środków i działań na amunicje, drony, nowe technologie - ocenił parlamentarzysta.
Jego zdaniem sprawy bezpieczeństwa muszą być wyjęte ze sporu politycznego. Polityk podkreślił, iż zapewnienie odpowiedniego poziomu finansowania obronności to postulat, z którym - jego zdaniem - wszyscy się zgadzają. - Dlatego warto porozmawiać o faktach. Polska już teraz wydaje blisko 5 proc. PKB na obronność i w najbliższym czasie przewidywany jest wzrost, a nie obniżenie tych wydatków - zauważył.
W opinii Bliźniuka, sprawy bezpieczeństwa muszą być wyjęte ze sporu politycznego. Zadeklarował, iż posłowie KO są zawsze gotowi rozmawiać o postulatach w sposób merytoryczny i odnosząc się do faktów.
Lewica przeciwna wpisaniu do konstytucji sztywnego poziomu wydatków na obronność. Konfederacja podobnie
Wpisania sztywnego poziomu wydatków na obronność do konstytucji nie popiera Lewica. Jak doprecyzowała środę w Sejmie posłanka tej formacji Joanna Wicha, stanowisko Lewicy w tej sprawie nie oznacza sprzeciwu wobec wydawania 4 proc. PKB na obronność.
Dodała też, iż zgodnie z porządkiem w zakresie finansów publicznych, wydatki tego rodzaju powinny być określone w ustawie budżetowej. - To właśnie ustawa budżetowa przygotowywana przez rząd na każdy rok, dostosowana do aktualnie panujących warunków, jest miejscem na wyznaczanie poziomu nakładów na poszczególne resort - powiedziała posłanka Lewicy.
Podobnego zdania jest Konfederacja, która zapowiedziała, iż nie poprze prezydenckiego projektu, ale nie będzie też składać wniosku o jego odrzucenie. Witold Tumanowicz stwierdził, iż Konfederacja popiera wydatki na zbrojenia, choćby na poziomie 4-5 proc. PKB, ale nie widzi sensu wpisywania tego do konstytucji, uznając ten pomysł za niemądry. - Mam takie wrażenie, iż jednak to jest trochę już niepotrzebne - stwierdził polityk formacji. Dodał, iż usztywnianie budżetu na poziomie konstytucyjnym nie ma sensu, zwłaszcza iż istnieje już ustawa przewidująca 3 proc. PKB na obronność, którą zawsze można znowelizować i podnieść limit.
Poseł Polski 2050: Podczas kadencji Andrzeja Dudy na polską armię wydawano niewiele
Z kolei podczas debaty poseł Polski 2050 Adam Luboński przekonywał, iż generalnie za prezydentury Dudy na polską armię wydawano niewiele, a procent wydatków na obronność znacząco wzrósł za kadencji obecnego rządu. - To ten rząd wydaje na obronność w tej chwili ponad 4,5 proc. PKB, i to ten rząd przejmuje ciężar inwestycji w armię. My realizujemy, kiedy wy tylko o tym mówiliście tworząc armię defiladową - stwierdził.
Polska 2050 jest za tym, aby przekazać prezydencki projekt zmian w konstytucji ws. wydatków na obronność do prac w komisji obrony.
Poseł PSL Andrzej Grzyb podczas środowej debaty zauważył, iż Polska stała się państwem frontowym, dlatego - jak mówił - "upoważnia to nas, aby powiedzieć, i tak też mówią badania opinii publicznej, iż bezpieczeństwo jest najważniejszym priorytetem dla polskiego społeczeństwa, a za tym dla ustawodawcy".
Polityk PSL powiedział, iż istnieje w tej chwili wielka potrzeba rozwoju polskiego przemysłu zbrojeniowego, ale w tym celu - jak przekonywał - należy znaleźć odpowiednie źródła jego finansowania. Jak dodał, można to osiągnąć albo przez wzrost dochodów, a więc modernizację i rozwój polskiej gospodarki, czy względnie - o ile nie będzie tych zwiększonych dochodów - przez ograniczenie innych wydatków.