Anduril chce wejść do Polski

19 godzin temu

Anduril, jedna z najciekawszych w tej chwili firm technologii wojskowych, chce wejść na polski rynek dronów militarnych z własnymi produktami. W tle prawdopodobna rywalizacja z największą polską firmą produkcji dronów – WB Group i wielkie plany dotyczące przełamania oligopolu firm zbrojeniowych w USA.

Brian Schimpf, współzałożyciel i dyrektor generalny Anduril Industries, stwierdził na konferencji prasowej w Warszawie, iż firma jest „na wczesnym etapie realizowania różnych opcji”. Chwaląc możliwości polskiego rynku zauważył, iż w naszym kraju jest „niesamowite oprogramowanie i produkcja, a także wielu wspaniałych ludzi”, zaś Anduril „potencjalnie mógłby z partnerem uruchomić produkcję w Polsce”.

Jak podał portal zbrojeniowy i wydawnictwo Defense News, jednym z powodów, dla których Anduril rozważa potencjalną produkcję w Polsce są wysiłki resortu obrony narodowej i Sztabu Generalnego na rzecz częściowej przynajmniej modernizacji armii oraz uzyskania przez nią nowych zdolności niezbędnych na nowoczesnym polu walki. Modernizacja ta jest przyspieszana przez rosyjską inwazję na Ukrainę i pełnoskalowa wojnę toczoną przy samej polskiej granicy. Jako osobny rodzaj Sił Zbrojnych powstały Wojska Dronowe, którymi dowodzi gen. bryg. Mirosław Bodnar.

Obecnie oferta Anduril obejmuje wielozadaniową amunicję krążąca Altius, bezzałogowe Barracuda oraz rodzinę autonomicznych pojazdów podwodnych Copperhead. w tej chwili te rozwiązania mają być obsługiwane przez system sztucznej inteligencji Lattice, opracowany w firmie, pozwalający dronom na uzyskanie maksymalnej autonomii.

„Większość ich oferty dokładnie dubluje się z ofertą WB Group, najważniejszego w tej chwili dostawcy dronów dla MON. Ale Amerykanie zawsze mają mocniejsze karty w ręku niż krajowy dostawca, widzieliśmy to już wielokrotnie, a MON jest wobec nich bardzo spolegliwy. Tu sprawa pozostało trudniejsza, bo jeżeli Anduril nie będzie chciał współpracować z WB a konkurować, to zaczną się dla krajowego dostawcy problemy” – powiedział ISBiznes.pl analityk wojskowy

W maju br. Ministerstwo Obrony Narodowej podpisało umowę ramową z WB Group na zakup i dostawę nieco ponad 10 tys. sztuk amunicji krążącej Warmate, przy czyn zakończenie dostaw przewidziano na 2035 rok. Zważywszy liczbę zestawów i dekadowy okres trwania umowy przy błyskawicznych zmianach w budowie i użytkowaniu dronów oraz fakt, iż jest to umowa ramowa, nie zaś wykonawcza, analitycy wojskowi nazwali ją ostro „umową PR-ową”. Za to w grudniu 2024 roku w Warszawie podpisano umowę wykonawczą dotyczącą zakupu zestawów dronowych MQ-9B Sky Guardian od General Atomics. Umowa ma wartość 310 mln dolarów, zaś dostawy mają nastąpić do I kw. 2027 roku.

Jak udało się dowiedzieć ISBiznes.pl, jak do tej pory Anduril nie rozmawiał z WB Group na temat współpracy.

Anduril w USA współpracuje przy niesłychanie prestiżowym w tej chwili projekcie obrony antyrakietowej USA – Golden Dome – z inną firmą branży zbrojeniowej o stosunkowo świeżym rodowodzie – Palantir. Palantir to firma, której cena akcji wzrosła o 300% w ciągu 2024 roku, co dało kapitalizację rynkową wynoszącą 169 mld dolarów. Łączy je osoba inwestora multimiliardera Petera Thiela, mocno wspierającego obecnego prezydenta Donalda Trumpa, przyjaciela Elona Muska, szefa SpaceX, skłóconego, ale i szukającego zgody z Donaldem Trumpem, którego był prawą ręką od wyborów 2024 roku. Thiel wspomagał Anduril, który wszedł na rynek w 2017 roku i w końcu 2024 roku osiągnął kapitalizację rynkową rzędu 14 mld dolarów. Obecnie, jak poinformował „Wall Street Journal”, Anduril i Palantir chcą stworzyć wspólnie wielkie konsorcjum branży zbrojeniowej wspólnie ze SpaceX czy OpenAI, by rozbić oligopol głównych firm zbrojeniowych w USA, do którego należą takie firmy, jak Boeing, RTX/Raytheon, GE czy Lockheed Martin. Konsorcjum takie miałaby wyrwać oligopolowi dużą część kontraktów Pentagonu, którego budżet w obecnym roku ma wynieść mimo cięć 956 mld dolarów. Firma buduje też zakład w Ohio, który zatrudni 4000 pracowników i będzie zajmował się produkcją dronów wojskowych nie tylko dla USA, ale również dla „krajów przyjaznych Ameryce”, do których obecna administracja zalicza Polskę.

Idź do oryginalnego materiału