Anna Lewandowska, jak Brzoska, idzie na wojnę z oszustami. "Armagedon"

3 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Anna Lewandowska zamierza walczyć z nielegalnym wykorzystywaniem jej wizerunku w fejkowych reklamach, pojawiających się m.in. w serwisach Mety. "Te reklamy to jakiś armagedon, bardzo trudny do zatrzymania, również prawnie" - stwierdziła w rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl. W ostatnim czasie głośno było o nieprawdziwych reklamach z twórcą InPostu Rafałem Brzoską i jego partnerką Omeną Mensah.


Fake reklamy to coraz większa plaga w mediach społecznościowych. Oszuści wykorzystują wizerunki znanych osób do budowania zaufania do marki. Problem dotknął także Annę Lewandowską, która nie zamierza siedzieć bezczynnie i godzić się na takie praktyki.

Anna Lewandowska w fake reklamach. Zamierza z tym walczyć


"Nasi prawnicy oczywiście zajęli się już tą sprawą, skontaktowaliśmy się z Metą i podjęliśmy kroki prawne, ponieważ mój wizerunek został bezprawnie wykorzystany, w kontekstach przekraczających wszelkie granice" - powiedziała Lewandowska w rozmowie z serwisem wirtualnemedia.pl. Reklama


Jak przyznała, wiele osób dało się na to nabrać. "Otrzymuję wiadomości od osób, które zostały oszukane. To nie jest nic przyjemnego" - przyznała ze smutkiem.
Lewandowską zapewniła, iż zamierza razem z Metą oraz odpowiednimi organami państwa pracować nad tym, żeby zahamować tego typu reklamy, albo żeby takie i podobne fałszywe treści były natychmiast blokowane.



Rafał Brzoska na wojnie z Metą. Poszło o fałszywe reklamy


Podobną batalię z Metą od dłuższego czasu prowadzi założyciel InPostu Rafał Brzoska wraz ze swoją partnerką Omeną Mensah. Pojawiły się m.in. fałszywe informacje o zatrzymaniu przez policję, pobiciu czy rzekomej śmierci. Sprawa ostatecznie trafiła do sądu.
Wcześniej Urząd Ochrony Danych Osobowych nałożył na właściciela Facebooka oraz Instagramu zakaz publikowania fałszywych materiałów z wizerunkami drugiej strony sporu. Do tego sąd orzekł, iż firma Meta Platforms nie może publikować żadnych reklam i innych materiałów z wizerunkiem Rafała Brzoski oraz Omeny Mensah przez co najmniej jeden rok. Naruszenie tego zakazu będzie się wiązało z koniecznością zapłacenia kar finansowych.
"Sąd w pełni przyznał nam rację i udzielił nam zabezpieczenia na maksymalny możliwy czas, czyli jednego roku i proceduje już proces sądowy równolegle" - informował w listopadzie Brzoska na platformie X.
Idź do oryginalnego materiału