Answear liczy na spadek relacji kosztów marketingu do przychodów

11 godzin temu

Answear.com spodziewa się wzrostu wydatków marketingowych, jednak przy jednoczesnym wzroście przychodów o kilkanaście procent i w konsekwencji liczy na obniżenie wskaźnika tych kosztów do przychodów o 2-3 pkt proc. r/r w perspektywie kilku kolejnych kwartałów, poinformował ISBnews prezes Krzysztof Bajołek. Spółka odkłada wejście na nowe rynki zagraniczne do czasu uzyskania lepszych wyników finansowych, ale nie wyklucza, iż może to nastąpić już w 2026 r.

„Spodziewamy się wzrostu wydatków marketingowych w II połowie roku, ale wzrostu wskaźnika [tych kosztów] do przychodów nie należy się spodziewać. Myślę, iż rok do roku o parę punktów procentowych – mniej więcej o 2-3 pkt proc., tak jak teraz w II kw. – jesteśmy w stanie zejść w perspektywie kolejnego roku. Oczywiście z wyjątkami, bo są okresy kampanii, w których wydajemy trochę więcej; a są też okresy przestoju, gdy będziemy wydawać mniej, więc może zdarzyć się wzrostowy kwartał” – powiedział Bajołek w rozmowie z ISBnews.

„Marketing stanowi około połowy generowanych kosztów, ale przykładamy do tego dużą wagę. Będziemy walczyć o zwiększenie spontanicznej znajomości marki w najbliższym czasie. Koszty marketingu wyniosły w II kw. br. 81,19 mln zł wobec 62,38 mln zł w I kw. br., ale wskaźnik kosztów marketingu do sprzedaży spadł do 19,8% z 23% rok wcześniej i dbamy o to, aby ten wskaźnik dalej się obniżał ” – wyjaśnił prezes.

Prezes zapowiedział też, iż spółka jest w stanie poprawiać rentowność EBITDA, ale nie należy spodziewać się skokowego jej wzrostu. jeżeli pojawią się wyższe rentowności, to spółka będzie chciała dokonać inwestycji w nowe rynki. Zastrzegł jednak, iż spółka nie nastawia się w najbliższym sezonie na ekspansję geograficzną, choć nie wyklucza jej np. w przyszłym roku.

„Jeśli poczujemy, iż mamy już na tyle dobre wyniki, iż możemy je trochę 'zepsuć’, to wtedy wejdziemy. Bo nowe rynki – zwłaszcza te, które nam pozostały – są trochę bardziej kosztowne i trzeba się przygotować do trochę większych inwestycji i do długofalowej pracy przynajmniej przez parę sezonów. Dobre wyniki to znaczy powyżej tego, co sobie teraz zaplanowaliśmy” – powiedział ISBnews prezes.

„Na razie trudno powiedzieć w jakiej perspektywie wejdziemy na nowe rynki, ale może się okazać, iż już w przyszłym roku pójdzie nam na tyle dobrze, iż to, co założyliśmy w programie motywacyjnym, będziemy widzieć, iż spokojnie osiągniemy. Wtedy nadwyżki przeznaczymy na nowe rynki. Zostały nam jeszcze państwa bałtyckie, mamy do odrobienia jeszcze 'coś’ na Bałkanach i mamy też Niemcy oraz Austrię” – dodał.

Jego zdaniem dynamika przychodów, która wyniosła w I poł. 2025 r. 19% r/r, a w samym II kw. 16%, będzie utrzymywać się na poziomie „solidnych kilkunastu procent” w kolejnych kwartałach.

„Skala naszego biznesu jest coraz większa i uzyskiwanie tego typu dynamik jest coraz większym wyzwaniem i pewnie 20% będzie trudne do osiągnięcia, ale przez cały czas będą one dwucyfrowe i mówimy o solidnym kilkunastoprocentowym wzroście w kolejnych kwartałach. Wydaje się, iż III kw. zaczął się przyzwoicie i kontynuujemy to, co zaczęliśmy w I półroczu. Drugie półrocze będzie wyglądało podobnie pod kątem wyników, jednak I kw. nie będzie referencją, jeżeli chodzi o dynamiki, na pewno będą one niższe. Ale EBITDA będzie taka, jaką sobie założyliśmy” – wymienił prezes podczas konferencji prasowej.

Podkreślił też, iż w II kwartale marka PRM wyszła na plus i uzyskała dodatnią rentowność. W minionym kwartale marka ta, odpowiadająca za segment luxury streetwear & fashion, osiągnęła wzrost przychodów ze sprzedaży o 40% do 48,6 mln zł, a EBITDA wyniosła 1,7 mln zł wobec straty w tym ujęciu rok wcześniej.

„Jeśli chodzi o markę PRM to już nie potrzebujemy dokładać do tego biznesu, ale to jeszcze nie jest ta skala, w której chcielibyśmy być. Jesteśmy w stanie dalej poprawiać przychody. […] W najbliższym czasie będziemy utrzymywać tę rentowność na poziomie 'zero plus’ procent i skupiać się na wzroście sprzedaży, a 'sufit’ jest na pewno jeszcze odległy w stosunku do tego, co teraz notujemy” – wskazał prezes.

Answear odnotowało 2,87 mln zł jednostkowego zysku netto w II kw. 2025 r. wobec 17,56 mln zł straty rok wcześniej. Zysk operacyjny wyniósł 14,3 mln zł wobec 15,19 mln zł straty rok wcześniej. Zysk EBITDA II kw. 2025 r. wyniósł 20,3 mln zł wobec straty ponad 10 mln zł rok wcześniej. Marża na sprzedaży w II kwartale poprawiła się o 2,7 pkt proc. r/r. Przychody ze sprzedaży sięgnęły 399,32 mln zł w II kw. 2025 r. wobec 343,42 mln zł rok wcześniej.

W I poł. 2025 r. spółka miała 6,53 mln zł jednostkowego zysku netto wobec 21,85 mln zł straty rok wcześniej, przy przychodach ze sprzedaży w wysokości 751,85 mln zł w porównaniu z 631,93 mln zł rok wcześniej. Zysk EBITDA sięgnął 30,24 mln zł wobec 6,82 mln zł straty w tym ujęciu rok wcześniej. Znacząca poprawa wyników finansowych była efektem skutecznej kontroli kosztów i wzrostu efektywności operacyjnej.

Spółka podkreśliła, iż po 12 miesiącach zakończonych 30 czerwca 2025 r. EBITDA osiągnęła 71 mln zł, co pokazuje, iż jest na dobrej drodze do realizacji celu 80 mln zł, zapisanego w programie motywacyjnym na 2025 r.

Answear.com to założony w 2011 roku e-commerce zajmujący się sprzedażą markowej odzieży, obuwia oraz akcesoriów. Sprzedaż jest zdywersyfikowana geograficznie, a żaden z rynków nie stanowi więcej niż 30% udziału w całkowitych przychodach spółki. Spółka jest notowana na rynku głównym GPW od 2021 r.

Źródło: ISBnews

Idź do oryginalnego materiału