Ardbeg Rollercoaster to whisky upamiętniająca 10. rocznicę powstania Ardbeg Committee. Jest to kupaż beczek z destylatami Ardbega z 10 różnych roczników pochodzących z lat 1997-2006, które upamiętniają każdy rok istnienia komitetu. Nie pamiętam już ile płaciłem za butelkę tej whisky, ale wydaje mi się, iż mogła kosztować około 300-400 PLN. Po dwóch latach jej cena jest wielokrotnie wyższa! Mimo to, otwieram ją bez żalu. Ardbeg Rollercoaster to dobra whisky, ale nie jest warta fortuny. jeżeli już płacić za whisky tak słono, to żeby wypić coś absolutnie niesamowitego. Dlatego nie zapominajcie, iż wiele cen whisky jest sztucznie napompowanych ich niedostępnością.
Rollercoaster – co to za whisky?
A teraz już wracając do whisky. Poszczególne roczniki leżakowane były w następujących beczkach:
1997 Cask: 2nd fill
1998 Cask: Refill Hogshead
1999 Cask: 1st Fill Barrel
2000 Cask: 1st Fill Barrel
2001 Cask: Refill Barrel
2002 Cask: Refill Barrel
2003 Cask: 1st Fill Barrel
2004 Cask: 1st Fill Barrel
2005 Cask: 2nd Fill Sherry Butt
2006 Cask: Refill Hogshead
Destylarnia udostępnia także profil procentowego wykorzystania whisky z każdego typu beczek:
Rollercoaster jest edycją limitowaną do 15.000 butelek. Oznacza to oczywiście, iż wykorzystano więcej niż jedną beczkę z każdego rodzaju. Kupiłem swoją butelkę Rollercoastera w destylarni, w ciszy i spokoju, kilka miesięcy po premierze. Dużo więcej wrażeń mieli kupujący online w dniu premiery (15 II 2010). Jak to zwykle bywa, w dniu premiery nowego Ardbega, strona destylarni jest okupowana przez tysiące Internautów. Tym razem liczba odwiedzin na stronie była tak duża, iż serwer hostingowy strony Ardbeg.com nie wytrzymał. Wtedy destylarnia rozpoczęła sprzedaż telefoniczną co utrudniło dostęp do Rollercoastera ludziom nie mieszkającym w UK. Niestety taki jest drapieżny kapitalizm Tak czy inaczej, Ardbeg Rollercoaster jest dzisiaj z nami, po kilku latach, na Milerpije.pl! Otwieram
Jak smakuje Ardbeg Rollercoaster?
Typ alkoholu: Single Malt Scotch Whisky
Wiek: multivintage 1997-2006
Oko: złota
Nos: dość lotna whisky z silnym uderzeniem dymu na nosie. Tym raze dym przebiera postać mocno wędzonej ryby lub mięsa spalonego na wiór na patelni. Zapach jest tak intensywny, iż prawie można go ugryźć!
Język: silnie rozgrzewająca, pomimo mocy (i faktu, iż nie dodałem wody przy pierwszym łyku), ale tylko rozgrzewająca – nie alkoholowa. Torfowa na potęgę. Dym i torf podawane są „prawym prostym” (bo jestem leworęczny :P), bez ostrzeżenia i bez pardonu. Whisky bardzo ekstraktywna – natychmiast pokrywa cały język niezwykle silnymi aromatami dymu. Dodaję wody! Mam nadzieję, iż to się sprawdzi.
(Nie lubię dodawać wody do whisky. W przypadku whisky o 40% ABV nie robię tego prawie nigdy. W przypadku whisky 40-50% robię to bardzo niechętnie, a w przypadku whisky silniejszych robię to czasem.)
Dodanie wody sprawiło, iż nos jest nieco bardziej kremowy. jeżeli zaś chodzi o smak to whisky jest teraz łatwiejsza do wypicia, ale nie czuję żeby się na mnie mocno otworzyła. Beczka po sherry pojawiłą się tu chyba tylko z przypadku. Po prostu Rollercoaster to potężny i prosty przekaz z ceną nadmuchaną przez niedostępność i ograniczoną liczbę butelek. Prawdę mówiąc wyszedłbym na nim dużo lepiej trzymając jeszcze kilka lat i odsprzedając potem któremuś z kolekcjonerów tej marki. Co tam, whisky jest do picia!
ABV: 57,3 %
Cena: ok. 1100 PLN