Arkadiusz Arciszewski przekonuje, iż oczyści swoje nazwisko

4 miesięcy temu

Arkadiusz Arciszewski został zatrzymany 20 maja br. wraz z kilkunastoma innymi osobami na polecenie Prokuratury Krajowej, w związku ze śledztwem prowadzonym w sprawie wręczania korzyści majątkowych osobom pełniącym funkcje publiczne.

Wczoraj (23.05) na platformie LinkedIn zawieszony prezes spółki Trakcja napisał:

Nazywam się Arkadiusz ARCISZEWSKI, nie jestem Arkadiuszem A. Jestem dumny ze swojego nazwiska, nie mam zamiaru go ukrywać i jestem przekonany iż je gwałtownie oczyszczę z fekaliów które na nie wylano.

W poniedziałek 20.05.2024 o godzinie 6:00 rano zostałem zatrzymany w moim domu. Po przeszukaniu i zabezpieczeniu kilkunastu przedmiotów i dokumentów zostałem przewieziony do delegatury Prokuratury Krajowej w Białymstoku, gdzie przedstawiono mi zarzut przyjęcia korzyści majątkowej w wysokości 57000 złotych. Nie przyznałem się do winy, stwierdzając iż zarzut jest nieprawdziwy. Po złożeniu wyjaśnień zostałem zwolniony za poręczeniem w wysokości 80000 złotych. Nie mogę też opuszczać kraju oraz muszę raz w tygodniu meldować się na komendzie.

Szanowni Panstwo, chcę Was zapewnić iż nie wziąłem żadnej łapówki. Jestem uczciwym człowiekiem z zasadami. Podstawy postawionego zarzutu są marne, nie poparte dowodami. Z oczywistych względów nie mogę ich podać. Nie wiem kto mi to zrobił, ale to zwykłe draństwo.

Idź do oryginalnego materiału