Australia dała ambasadorowi tydzień na wyprowadzkę. Pierwszy raz od 1945 roku

2 godzin temu
Zdjęcie: Szczerze o pieniądzach


We wtorek australijski premier Anthony Albanese oskarżył Iran o dokonanie co najmniej dwóch antysemickich ataków na terenie Australii. Szefowa australijskiego MSZ, Penny Wong, poinformowała jednocześnie, iż irański ambasador musi opuścić kraj w ciągu tygodnia. To pierwszy taki przypadek od czasów II wojny światowej.


Od początku wojny w Strefie Gazy między Izraelem a palestyńskim Hamasem w Sydney i Melbourne gwałtownie wzrosła liczba antysemickich incydentów - podkreśliła agencja AP.Reklama


Iran zaatakował Australię. Chciał "zasiać nienawiść"


"Kontrwywiad (ASIO) zebrał wystarczająco wiele wiarygodnych informacji wywiadowczych, aby dojść do głęboko niepokojących konkluzji: rząd irański kierował co najmniej dwoma z tych ataków" - powiedział Albanese dziennikarzom.


"To były nadzwyczajne i niebezpieczne akty agresji zorganizowane przez obcy naród na terytorium Australii. Były to próby podważenia spójności społecznej i siania niezgody w naszej społeczności. To całkowicie niedopuszczalne "- stwierdził.


"Próbowali skrzywdzić i zastraszyć australijskich Żydów, a także zasiać nienawiść i wywołać podziały w naszej społeczności".
Albanese poinformował też, iż Australia wpisze irański Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej na listę organizacji terrorystycznych.


Australia wyszła z ultimatum. Dała ambasadorowi tydzień


Ministra spraw zagranicznych Penny Wong poinformowała, iż irański ambasador Ahmad Sadeghi ma tydzień na opuszczenie terytorium Australii. Jak podkreśliła, to pierwszy przypadek od czasu II wojny światowej, kiedy Australia wydala zagranicznego ambasadora.
Dyrektor generalny kontrwywiadu Mike Burgess przekazał, iż na zlecenie Iranu przeprowadzone zostały zeszłoroczne ataki na synagogę Adass Israel w Melbourne i restaurację Lewis' Continental Kitchen. (Oba obiekty zostały podpalone. Nikt nie zginął.) Burgess podkreślił, iż jego zdaniem Iran stoi również za innymi atakami, a ASIO przez cały czas prowadzi w tych sprawach dochodzenia. Zastrzegł przy tym, iż agencja nie sądzi, by "reżim irański ponosi odpowiedzialność za każdy akt antysemityzmu w Australii".


Burgess powiedział, iż ASIO wciąż bada możliwe zaangażowanie Iranu w "szereg innych ataków", ale dodał, iż chce "podkreślić, iż nie uważamy, aby reżim [irański] ponosił odpowiedzialność za każdy akt antysemityzmu w Australii".
Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej jest od dekad oskarżany o przeprowadzanie ataków poza granicami Iranu, zarówno na irańskich dysydentów, jak i na Izraelczyków oraz lokalne społeczności żydowskie - przypomniała AP.
Idź do oryginalnego materiału