Australia – odległe, ale jedno z najbardziej stabilnych i najszybciej rozwijających się miejsc na świecie. Może więc zamiast robić w Warszawie drugi Budapeszt, a w Polsce drugą Irlandię czy Japonię… lepiej zrobić drugą… Australię?
Australia to silna gospodarka, rozwiniętą infrastruktura i stabilny systemem prawny oraz polityczny. Nie licząc pandemii COVID-19, kiedy to wszyscy dostali na świecie recesję, Australia ostatni raz doświadczyła jej, gdy istniał jeszcze Związek Radziecki, a Internet w nie istniał.
W przeciwieństwie do innych państw swojego regionu, Australia nie odczuła skutków azjatyckiego kryzysu z 1997 roku. W przeciwieństwie do większości rozwiniętych gospodarek poradziła sobie z globalnym kryzysem finansowym z 2008 roku.
Żadnemu innemu bogatemu państwu nie udało się utrzymać tak długiego i stabilnego wzrostu gospodarczego. Co takiego wyjątkowego jest w Australii? Poszukajmy odpowiedzi na to pytanie.
Australia najlepszą gospodarką świata! Wszystko dzięki rozsądnym politykom?
Wymieniaj waluty dzięki Walutomatowi! Skorzystaj z promocji i 50% obniżki prowizji: https://www.walutomat.pl/landing/world/
Każda akcja o wartości choćby 800 dolarów!
Brak prowizji do obrotu 100 tys. euro miesięcznie!
Obniż prowizję za wymianę o 50%!
Potęga australijskiej gospodarki

Australia to dziś trzynasta co do wielkości gospodarka na świecie. Jest zamieszkiwana zaledwie przez 0,3% ludności świata, a jej udział w światowej gospodarce wynosi 1,7%.
Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) przewiduje, iż wzrost gospodarczy Australii w ciągu najbliższych pięciu lat będzie przez cały czas przewyższał wzrost gospodarek rozwiniętych. Dotychczasowe sukcesy będą więc kontynuowane dalej.
Jak silnie rozwinęła się Australia dobrze widać po przeliczeniu PKB na mieszkańca. Jeszcze w 1990 roku było ono niższe niż w takich gospodarkach jak Niemcy czy Francja, a dziś znacznie je przebija.
Sekret sukcesu – reformy i stabilność
Często nazywana jest „krajem szczęścia”. Bogata w zasoby naturalne, produkuje ponad trzykrotność swojego zapotrzebowania na energię i eksportuje 70% swojej produkcji rolnej. Zaspokaja tym samym potrzeby Azji Wschodniej – najbardziej dynamicznie rozwijającego się regionu świata.
Dawniej geograficzna izolacja Australii od jej europejskich partnerów polityczno-kulturowych i gospodarczych była postrzegana jako coś negatywnego. Tymczasem to ta sama geografia stała się jej atutem ostatnich dekad. Bliskość chłonnych i rozwijających się rynków Azji Wschodniej oraz oddalenie od potencjalnych zagrożeń militarnych zapewniają krajowi dużą strategiczną przewagę.
To oraz przełomowe reformy ekonomiczne z lat 80. pozwoliły Australii na trzy dekady nieprzerwanego wzrostu gospodarczego – aż do pandemii COVID-19. Jakie to reformy?
Elastyczny rynek pracy, polityka nakierowana na pełne zatrudnienie i jak największą otwartość na handel międzynarodowy. Brak uczestniczenia w kryzysach azjatyckich czy odporność na globalny kryzys finansowy sprawiły, iż Australia w dużym stopniu uniknęła antyglobalizacyjnych nastrojów, które zdominowały debatę publiczną w innych rozwiniętych gospodarkach.
Zwróćcie uwagę, iż Australia nie bierze udziału w żadnych przepychankach związanych z cłami i walka geopolityczną. Tymczasem cały czas stara się czerpać pełnymi garściami z wolnego handlu.

Gospodarka odporna na kryzysy
Kraj nigdy nie osiągnąłby sukcesu, gdyby nie potrafił wykorzystać swojego położenia. Australia naprawdę imponująco radzi sobie z cyklami koniunkturalnymi. Gdy Stany Zjednoczone doświadczyły dwóch recesji, w tym jednej naprawdę długiej… Australia po prostu dalej się rozwijała.
Średni czas wzrostu gospodarczego w krajach OECD wynosi pięć i pół roku. Tym bardziej imponująco brzmią w tym wypadku 3 dekady Australii. Swoją drogą Polska wcale nie była dużo gorsza. Byliśmy tuż za Australią, jeżeli chodzi o ilość lat bez recesji gospodarczej.
Oczywiście element szczęścia odegrał tu pewną rolę. Australii mocno pomógł gwałtowny rozwój gospodarczy Chin, który napędzał tamtejszy eksport. Spore znaczenie miały jednak również dobre decyzje polityczne.
Niskie podatki i klimat inwestycyjny
Australia jest krajem o relatywnie niskich podatkach, co ułatwia prowadzenie biznesu i zachęca do inwestowania w tym kraju.
Przychody podatkowe stanowią jedynie 29% PKB, co jest wynikiem o 5 punktów procentowych niższym od średniej dla państw OECD, wynoszącej 34%. Podatki od towarów i usług odpowiadają za 7% australijskiego PKB, podczas gdy w krajach OECD średnia ta wynosi 11%.
Australijski podatek dochodowy od osób prawnych jest zwykle niższy dzięki różnym odliczeniom, ulgom i zachętom podatkowym. Przykładem są ulgi na działalność badawczo-rozwojową (R&D), które mogą znacząco obniżyć obciążenia podatkowe dla innowacyjnych przedsiębiorstw. Mała firma inwestująca 100 000 dolarów australijskich w badania i rozwój może otrzymać zwrot gotówkowy przekraczający 40% tej kwoty. Stabilność i przewidywalność australijskiego prawa podatkowego to istotny element redukcji kosztów prowadzenia działalności.

Znajdziesz tam więcej wartościowych treści o inwestowani, giełdzie i rynkach.
DNA Rynków – merytorycznie o giełdach i gospodarkach
Światowy lider w inwestycjach i przedsiębiorczości
Australia jest też bardzo przyjaznym miejscem dla inwestorów zagranicznych oraz startupów, a także wyróżnia się na świecie pod względem ocen kredytowych. Kraj zajmuje 6. miejsce pod względem niskich barier celnych. Dzięki temu koszty produktów na australijskich półkach są względnie niskie, a australijskie przedsiębiorstwa same mogą cieszyć się efektem skali i swobodnym eksportem, bo nie są atakowane cłami odwetowymi.
Globalne rankingi podkreślają również konkurencyjność Australii jako miejsca do zakładania nowych przedsiębiorstw oraz sprzyjające warunki dla sektora prywatnego, co znowu przyciąga inwestycje i sprzyja powstawaniu nowych miejsc pracy.
W Australii na rozpoczęcie biznesu potrzeba około 5 dni. Dla porównania w Chinach jest to aż 46 dni, w Stanach 37 dni, w Japonii 38 dni, w Norwegii 9 dni.
W rankingu IMD w kategorii ratingu kredytowego Australia zajmuje 1 miejsce. W rankingu Fund for Peace w kategorii „ucieczka ludności i drenaż mózgów”, która mówi o ucieczce z kraju wykwalifikowanego personelu, Australia zajmuje 1 miejsce. To znaczy, iż wykształceni ludzi nie wyjeżdżają. Zostają na miejscu i pracują dla Australii!

Sukces systemu emerytalnego
Australia może się też pochwalić jednym z najlepszych systemów emerytalnych, do którego przyczyniły się w dużym stopniu doskonałe wyniki funduszy emerytalnych.
To dziś piąty co do wielkości „rynek” emerytalny na świcie, którego wartość w 2023 roku wyniosła 2,4 biliona dolarów amerykańskich.
Australijskie fundusze emerytalne odnotowały wzrost na poziomie średnio 9,2% rocznie w ciągu ostatnich dwóch dekad, a ich aktywa wzrosły do równowartości 145% PKB w 2023 roku, w porównaniu do 78% w 2003 roku.
Dzięki tak dobrym wynikom tamtejsze społeczeństwo jest w mniejszym stopniu obciążone emerytami. Dlatego Ty również powinieneś być w polskich PPK!
Jeśli te 9,2% średniorocznie przez 20 lat nie brzmi dla Ciebie imponująco, to porównajmy ją z innymi. W tym samym czasie fundusze emerytalne w USA zarabiały 6,6%, w Kanadzie 5,5%, w UK 4,8%, a w Japonii zaledwie 0,8%.

Potęga czystej energii
Kolejnym elementem sukcesu jest przewaga Australii na polu czystej energii. Kraj ma najwyższy poziom promieniowania słonecznego na metr kwadratowy na świecie, co czyni go jednym z najlepszych miejsc do produkcji energii słonecznej.
Dodatkowo Australia dysponuje jednymi z najlepszych obszarów pod elektrownie wiatrowe – rozległe obszary zarówno lądowe jak i morskie to stabilne oraz silne wiatry generujące tanią energię.
Koszty produkcji energii słonecznej spadły o 91% w latach 2010–2024, a według danych Australia zajmuje w tej chwili 5. miejsce na świecie pod względem najniższych kosztów wytwarzania energii słonecznej na dużą skalę. Taniej robią to tylko Chiny, Indie, Arabia Saudyjska i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Dla porównania koszt energii z solarów w Niemczech jest ponad 2x większy.

Bogactwo surowców naturalnych
Kraj jest również bogaty w liczne minerały pożądane w każdej współczesnej gospodarce.
Około 80% terytorium Australii ponadto dalej pozostaje w dużej mierze niezbadane, co stwarza możliwości odkrycia kolejnych złóż.
Tylko z już znanych złóż Australia posiada największe na świecie zasoby rudy żelaza, w tym magnetytu oraz wysokiej jakości hematytu, które są idealnym surowcem do produkcji ekologicznej stali.
Kraj dysponuje również największymi zasobami cynku i niklu oraz staje się coraz ważniejszym dostawcą wielu pierwiastków ziem rzadkich.
Dodatkowo jest największym na świecie producentem litu, kluczowego składnika akumulatorów, którego globalne zapotrzebowanie stale rośnie.
Głównie ze względu na rozwój elektro mobilności, do 2030 roku zapotrzebowanie na lit ma rosnąć w tempie 20% rocznie!

Szczęście czy dobre decyzje?
Australia miała więc częściowo farta – pomogły im bogactwa naturalne, ukształtowanie terenu wspierające tanią energię oraz sąsiedztwo z Chinami i Indiami, które rozwijały się niesamowicie dynamicznie, co ekstremalnie stymulowało australijski eksport. Jednak sprowadzanie tego do szczęścia byłoby… mocno nieuczciwe.
Australia podjęła też szereg dobrych decyzji. Mądrze postawiła na handel międzynarodowy i dobrała odpowiednich partnerów, stworzyła przejrzyste i stabilne prawo, które zachęca do inwestycji, wprowadziła względnie niskie podatki i dobrze zarządzane instytucje, jak wspomniane fundusze emerytalne.
Wszystko w efekcie przełożyło się na rozwój gospodarki, która dopiero w 2020 roku zaliczyła pierwszy ujemny wzrost gospodarczy od 1991 roku.

Jednak w ostatnich latach poziom życia Australijczyków zaczyna się… cofać.
Podczas gdy w krajach OECD realny dochód rozporządzalny na mieszkańca wzrósł od końca roku finansowego 2018/19 do 2024 roku o 8,9%, to w Australii spadł o 1,4%.
Okazuje się, iż strukturalne problemy hamujące wzrost produktywności narastały od co najmniej dekady, jednak były maskowane przez wysokie ceny surowców, napędzane popytem Chin.
Australia walczy między innymi ze spadkiem wydajności pracy. Od 2005 roku przeciętny wzrost wydajności pracy wynosi jedynie 1,2% rocznie, co stanowi o połowę mniej niż w latach 90. To problem dotykający większość rozwiniętych gospodarek i może zatrzymać wyidealizowaną gospodarkę Australii, ALE z pomocą może tu przyjść wzrost produktywności dzięki sztucznej inteligencji.
Jednocześnie jednak Australia walczy też ze spadkiem poziomu edukacji. Wyniki testów PISA pokazują, iż jakość edukacji w Australii systematycznie spada. Liczba uczniów osiągających wysokie wyniki zmniejsza się, podczas gdy odsetek uczniów ze słabymi wynikami wzrasta.

Największym wyzwaniem wydaje się jednak starzenie społeczeństwa. Pomimo dobrych wyników funduszy emerytalnych, liczba Australijczyków powyżej 85. roku życia ma wzrosnąć z 600 tys. do 1,5 mln do 2060 roku. Wraz z tym wzrostem pojawi się rosnące zapotrzebowanie na usługi opiekuńcze, co pociągnie za sobą wysokie koszty.

Australia musi potrzebuje więc imigracji, ale… ostatnio rząd ma trudności z zarządzaniem skutkami rekordowej imigracji, która rozpoczęła się po pandemii.
Wzrost liczby imigrantów wpłynął przede wszystkim na silny wzrost cen mieszkań, co skłoniło obie główne partie polityczne do przepisów radykalnie ograniczających migrację– w tym także liczbę studentów zagranicznych. W tym zakresie kraj pozostaje trochę w klinczu. Imigracja jest mu potrzebna, a bez niej Australia wpadłaby w recesję po raz drugi już w 2022 roku. Jednocześnie jednak nie potrafi tą imigracją odpowiednio zarządzać. Wpada więc w problemy bardzo podobne do całej Europy Zachodniej i chociaż daleko jej jeszcze do migracyjnej katastrofy, to dobrze pokazuje, iż cały Zachód musi w pierwszej kolejności wymyśleć i opracować sensowną politykę migracyjną.
Australia ma za sobą złoty okres rozwoju gospodarczego i pomimo wyzwań dalej pozostaje na imponującej ścieżce wzrostu udowadniając, iż rozsądni politycy potrafią bardziej pomagać niż szkodzić. Może czas, żeby nasi wbili to sobie do głowy?
Namawiam każdego do zobaczenia na własne oczy rozwoju Australii. Lot może i drogi, ale na początku 2025 macie taniego dolara australijskiego. Ostatnio tak tani był w 2019, a wcześniej w… 2009 roku.
Wymieniaj waluty dzięki Walutomatowi! Skorzystaj z promocji i 50% obniżki prowizji: https://www.walutomat.pl/landing/world/
Do zarobienia,
Piotr Cymcyk