Autonomy kosztowało HP za dużo – sąd przyznał odszkodowanie warte 944 mln dolarów

7 godzin temu
Zdjęcie: HP


Ponad dekadę po przejęciu brytyjskiej firmy Autonomy przez HP za 11,1 miliarda dolarów, amerykański gigant technologiczny uzyskał sądowe potwierdzenie, iż rzeczywiście zapłacił za dużo – choć znacznie mniej, niż pierwotnie żądał. W najnowszym rozdziale jednej z najgłośniejszych technologicznych transakcji ostatnich lat, londyński Sąd Najwyższy przyznał HP prawo do ponad 700 milionów funtów (944 mln dolarów) od majątku zmarłego Mike’a Lyncha oraz jego byłego wspólnika, Sushovana Hussaina.

Wyrok, choć korzystny dla HP, zamyka długoletnią batalię sądową znacznie skromniejszym zadośćuczynieniem niż pierwotne roszczenia firmy, która w 2015 roku pozwała obu byłych menedżerów Autonomy na 5 miliardów dolarów. Według sędziego Roberta Hildyarda, HP rzeczywiście zapłaciło zawyżoną cenę – 25,50 funta za akcję zamiast uzasadnionych 23 funtów – co przełożyło się na około 698 mln funtów różnicy. Dodatkowo sąd przyznał HP kolejne 47,5 mln dolarów za szkody związane z działalnością Autonomy po przejęciu.

Przejęcie Autonomy w 2011 roku miało być kluczowym krokiem HP w kierunku budowy globalnego lidera w obszarze systemu analitycznego. Zamiast tego, transakcja stała się jednym z największych błędów strategicznych w historii firmy. W ciągu roku HP odpisało 8,8 mld dolarów z tytułu utraty wartości aktywów, obwiniając byłe kierownictwo Autonomy o celowe zawyżenie wyników finansowych. Lynch i Hussain odrzucali te oskarżenia, twierdząc, iż problemy wynikały z nieudolnej integracji spółki przez HP.

Sprawa miała też swój dramatyczny wymiar osobisty. Lynch zginął w 2024 roku w katastrofie jachtu u wybrzeży Sycylii, zanim zakończył walkę o apelację. Jego współoskarżony, Hussain, wcześniej zgodził się na ugodę, której szczegóły nie zostały ujawnione.

Ostateczne przesłuchanie w sprawie sposobu podziału zasądzonych kwot między majątek Lyncha a Hussaina odbędzie się w listopadzie. Dla HP to częściowa rehabilitacja – symboliczne zwycięstwo w wieloletniej walce o odzyskanie reputacji i choćby fragmentu utraconych pieniędzy. Dla brytyjskiej sceny technologicznej – przypomnienie, jak wielkie ambicje mogą skończyć się równie spektakularnym upadkiem.

Idź do oryginalnego materiału