Na południu Francji realizowane są największe od lat protesty rolników, którzy od 10 grudnia blokują drogi, autostrady oraz linie kolejowe. Demonstracje są odpowiedzią na politykę państwa dotyczącą walki z chorobą guzowatej skóry bydła (LSD), która od czerwca rozprzestrzenia się w kraju.
Autostrady zamknięte, pociągi zatrzymane. Rolnicy we Francji mówią „dość”, fot. legna69/ Getty ImagesRolnicy sprzeciwiają się przede wszystkim masowym ubojom zwierząt, które rząd uznaje za konieczne narzędzie walki z epidemią. – Nie chcemy już masowych ubojów, to nie jest do zaakceptowania – podkreśla Vincent Collineau, prezes Gironde Rural Coordination CR33.
Rządowa strategia: szczepienia i ubój 750 tys. sztuk bydła
Francuska strategia zakłada:
- przymusowe, masowe szczepienia całego pogłowia,
- ubój zwierząt na terenach zagrożonych zakażeniem,
- objęcie działaniami 750 tysięcy sztuk bydła.
Choroba guzowatej skóry bydła jest wysoce zakaźna, powoduje poważne straty ekonomiczne i może prowadzić do śmierci zwierząt. Od czerwca wykryto 110–113 ognisk choroby. Do połowy grudnia wybito ok. 3,3 tys. sztuk bydła, a rolnicy nie otrzymali żadnych rekompensat.
Minister rolnictwa Annie Genevard zaapelowała o „uspokojenie sytuacji przed świętami Bożego Narodzenia”, jednak protestujący nie zamierzają ustępować.
Protesty w systemie rotacyjnym. Blokady paraliżują region
Związkowcy zapowiadają, iż protesty nie zakończą się szybko. Wprowadzono system rotacyjny, który pozwala rolnikom wracać do gospodarstw, by nakarmić zwierzęta i wykonać niezbędne prace, po czym wracają oni na blokady.
W Carbonne rolnicy spędzili już piątą noc na autostradzie A64, blokując również odcinki A20, A63 i A89. Zatrzymano także pociągi na trasie Bordeaux–Marsylia, co powoduje poważne utrudnienia w ruchu.
Protest przenosi się do Strasburga
Od środy demonstracje rozszerzyły się na Strasburg, gdzie rolnicy protestują pod siedzibą Parlamentu Europejskiego. Oprócz sprzeciwu wobec działań rządu w sprawie LSD, domagają się również zerwania negocjacji Unii Europejskiej z Mercosurem, które ich zdaniem mogą zagrozić europejskiemu rolnictwu.

1 godzina temu












