Polskie banki mają ogromne możliwości i płynność, by finansować sektor obronny, który jest jednym z priorytetów gospodarczych naszego kraju. Rozwój przemysłu obronnego musi odbywać się głównie w koncepcji dual use, co daje wyższy efekt mnożnikowy dla gospodarki z uwagi na komponent innowacyjny i szersze zainteresowanie udziałem sektora prywatnego w przemyśle obronnym, ocenili uczestnicy panelu „Polski Bank Obrony, a może po prostu nowa perspektywa dla finansowania bezpieczeństwa” na Europejskim Kongresie Finansowym (EKF) w Sopocie. Agencja ISBnews była patronem medialnym Kongresu.
„Chcemy finansować lokalnych producentów i pomagać temu przemysłowi, od finansowania inwestycji po kapitał obrotowy. Przedsiębiorstwa z sektora obronnego będą się gwałtownie rozwijać i muszą nawiązywać relacje biznesowe także z globalnymi dostawcami, aby stworzyć solidny i odporny system obronny w Europie” – powiedziała prezes Citi Handlowego Elżbieta Czetwertyńska podczas panelu.
Prezes ING Banku Śląskiego Michał Bolesławski wskazał, iż polskie banki mają ogromne możliwości i płynność, którą można natychmiast wykorzystać w finansowaniu przemysłu obronnego.
„W momencie, w którym polski sektor bankowy ma wskaźnik kredytów do depozytów na poziomie 62%, mamy ogromną zdolność do finansowania. Jest też rynek zagraniczny, który można wykorzystać do obligacji i innych instrumentów finansowania” – powiedział prezes ING BSK.
„Przemysł obronny i konieczność jego szybkiego rozwoju będzie też siłą napędową dla rozwoju polskiej gospodarki. Trzeba to w ten sposób wykorzystać i zbudować mechanizm, który pozwoli wykorzystywać międzynarodowy know-how dla rozwoju polskich producentów” – dodała Czetwertyńska.
„Większość banków w Polsce, choć nie wszystkie, formalnie zadeklarowała, iż jest zainteresowana finansowaniem działań na rzecz obronności. My już jesteśmy zaangażowani w takie projekty” – podkreśliła Czetwertyńska.
Wskazała, iż kiedy patrzymy na bardzo duże potrzeby finansowania dostaw ze Stanów Zjednoczonych, Korei Południowej lub Szwecji, oczywiste staje się, iż bardzo istotną rolę do odegrania mają agencje kredytów eksportowych. Ich udział jest szczególnie potrzebny przy dużych kontraktach, podkreśliła.
Inwestycje w obronność można by sfinansować długiem publicznym, ale nie jest to wskazane, zauważył partner PwC Polska, lider usług dla sektora finansowego w Europie Środkowo-Wschodniej Przemysław Paprotny.
„Dlaczego? Ponieważ myślę, iż chcemy zaprosić prywatnych przedsiębiorców i graczy komercyjnych do kierowania koncepcją podwójnego zastosowania w przemyśle obronnym” – powiedział Paprotny.
Dotyczy to zarówno finansowania, jak i produkcji – a mamy wiele dowodów na celowość stosowania w tym zakresie partnerstwa publiczno-prywatnego; potwierdzają to przykłady takich państw jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja czy Korea Południowa.
„Istnieje wiele danych potwierdzających, iż sposób ten może być znacznie bardziej skuteczny niż jakikolwiek inny i myślę, iż jest to fundamentalny punkt, w którym mówimy o tej, nie wiem, organizacji lub faktycznej odnowie naszych gospodarek” – powiedział przedstawiciel PwC.
Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR) Piotr Matczuk zgodził się, iż w całym procesie finansowania sektora obronnego istotny jest element polski – także w zakresie produkcji.
„Musimy albo mieć element tych inwestycji rozmieszczony w Polsce, albo musimy mieć polskiego inwestora inwestującego za granicą, ale musi być w tym bardzo silny i specyficzny polski element. Skupiamy się nie tylko na pipeline w kraju, ale bylibyśmy również bardzo zainteresowani współpracą z międzynarodowymi partnerami i strukturami JV w Polsce” – powiedział Matczuk.
Przedstawiciele PFR oraz Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK) wskazywali, iż już w tej chwili przekierowują część swoich działań ku wsparciu przemysłu obronnego – zarówno infrastruktury, jak i produktów przemysłu obronnego w koncepcji dual use.
„Teraz przechodzimy również do sektora obrony i będzie to nowy akt prawny, który jest w tej chwili przygotowywany przez rząd” – wskazała pierwsza wiceprezes BGK Marta Postuła.
Zaznaczyła, iż BGK będzie skoncentrowany w wysiłkach obronnych m.in. na infrastrukturze na poziomie lokalnym, niektórymi drogami, koleją, ponieważ to również jest ważne w tym kontekście.
„Ważna jest również decyzja KE w kontekście podziału finansowania ReArm Europe i to, ile przypadnie Polsce. Będziemy łączyć wszystkie źródła i próbować znaleźć bardziej efektywny sposób finansowania” – podkreśliła wiceprezes.
„Widzimy więc potrzebę dużych wydatków na obronę. Jesteśmy tego częścią. Będziemy pozyskiwać finansowanie na ten cel dzięki naszej masy kapitałowej o takiej strukturze. Ale proces ten w pewnym sensie dopiero się rozpoczął. Zaczęło się od rosyjskiej agresji na Ukrainę trzy lata temu” – podsumował Matczuk.
Uczestnicy panelu zwracali uwagę, iż ogromne wydatki na obronności muszą pracować w gospodarce, powiększać PKB, a Polska nie może ograniczyć się do kraju kupującego sprzęt i – jak wskazał prezes ING BSK – „to od regulatora zależy, czy część pieniędzy na obronność zostanie zatrzymana w naszej gospodarce”.
Według Paprotnego, przemysł obronny w wydaniu dual use powinien być napędzany przez lokalnych, najlepiej również prywatnych przedsiębiorców – „po prostu wymyślając wynalazki i przyczyniając się do dalszego wzrostu PKB”.
Dodał, iż efekt mnożnikowy koncepcji dual use pojawi się i to będzie miało ogromny wpływ na gospodarkę, gdy wydatki i inwestycje pojawią się w kraju, ale zajmie to dużo czasu.
Postuła z BGK wskazała na rolę usług jako ważnej części sektora obronnego – w szczególności serwisowania sprzętu.
„Jest to ważne z ekonomicznego punktu widzenia, ponieważ przez ostatnie dwa lata chodziliśmy do sklepu, dokonywaliśmy zakupu sprzętu, ale teraz, kiedy pojawia się ten sprzęt, wiemy dokładnie, iż serwis jest ważny. To będzie konieczne, kiedy będziemy chcieli pieniądze ze sprzedaży, bo to jest 65%, które powinno być wyprodukowane w Europie. I z tej perspektywy to nie tylko idzie do sklepu, w tym samym czasie mamy plany w Europie, ponieważ z tej perspektywy i od każdego rządu koszt pożyczki w kwestii obrony jest ważny. To nie jest tak, iż nikt o tym nie dyskutuje” – powiedziała wiceprezes.
Przedstawiciel PwC zwrócił w tym kontekście uwagę na perspektywę wykorzystania m.in. centrów danych i generalnie – zaawansowanych technologii.
„Ale jeżeli w ciągu 10 lat zamierzamy na obronność wydać równowartość półrocznego PKB, to musi to mieć wpływ na gospodarkę. I chociaż możemy kupować niektóre z dużych urządzeń i technologii od naszych partnerów, będą istniały lokalne komponenty i lokalny ekosystem potrzebny do ich obsługi, konserwacji, eksploatacji itp. Myślę więc, iż tak, stanie się to ważniejszą częścią polskiej gospodarki pod względem wkładu w PKB. Wierzę, iż otwiera się ogromna branża, w której istnieją znaczące możliwości. Zobaczymy, w jaki sposób każdy z państw UE ustali swoją politykę, czy też wykorzystamy korzyści skali i zrobimy to na poziomie ogólnoeuropejskim, co według mnie intuicyjnie miałoby większy sens. Wierzę jednak, iż będzie to ważna część gospodarki, która do tej pory nie znajdowała się na radarze jako tak istotny sektor” – podsumowała Czetwertyńska.
Źródło: ISBnews