Znowu czuć wyraźne poddenerwowanie w amerykańskim sektorze bankowym po tym, jak w stanie Iowa zamknięto kolejny lokalny bank – Citizens Bank. Przypomina się napięta atmosfera z początku roku, kiedy banki padały jeden po drugim. W zeszły piątek pojawił się problem opóźnionych depozytów wysyłanych z banków, co wywołało kolejno panikę. Czy tym razem uzasadnioną?
Amerykańskie banki z opóźnieniami w przesyłaniu depozytów
Według Rezerwy Federalnej wiele amerykańskich banków odczuło w piątek opóźnienia w przesyłaniu depozytów. Powodem problemów miały być błędy w sieci przetwarzania płatności. W Izbie Rozliczeniowej, która obsługuje system Automatycznej Izby Rozliczeniowej, umożliwiającej bankom wzajemne przesyłanie płatności elektronicznych, wystąpił błąd w przetwarzaniu paczki transakcji bankowych. Banki wysyłają wszystko, od bezpośrednich wypłat z depozytów po płatności rachunków klientów za kredyty hipoteczne i rachunki za media za pośrednictwem systemu ACH.
Według Downdetector klienci Bank of America, Chase, US Bank, Truist i Wells Fargo zgłaszali problemy w piątek rano. Niektórzy skarżyli się w mediach społecznościowych na opóźnienia w wpłatach. Izba rozliczeniowa oświadczyła, iż problem dotknął mniej niż 1% dziennego wolumenu ACH w Stanach Zjednoczonych. Izba dodała, iż współpracowała z instytucjami finansowymi, których klienci zostali dotknięci. Cały sytuacja wywołała jednak sporo zamieszania. Dlaczego?
Dlaczego branża panikuje?
Jak pokazują fakty, piątkowa awaria, która spowodowała awarię w sprawnym przepływie depozytów, była irytująca dla klientów banków, ale de facto dotyczyła jedynie wycinka branży. Skąd zatem aż takie poruszenie i emocje wokół tej sprawy? Dobry nastrój w sektorze bankowym zaczął się psuć po tym, jak kolejny lokalny bank upadł. Chodzi o Citizens Bank, który został założony w 1929 roku. Bank notował w ostatnim czasie poważne straty w sektorze kredytowym. To stało się główną przyczyną decyzji Federalnej Korporacji Gwarantowania Depozytów, która zdecydowała o zamknięciu banki.
To wydarzenie przywołało fatalne wspomnienia z początku tego roku, kiedy lokalne banki upadały jeden po drugim, a branża wciąż zastanawiała się, kto będzie kolejną ofiarą. Wówczas upadły między innymi takie banki jak Silicon Valley, First Republic i Signature Bank.